SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

CZARNE PORZECZKI, CZERWONE CZEREŚNIE I ZIELONY GROSZEK

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23569

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Tu jest jeszcze jeden z jutuba.





Na mój apetyt wpływa temperatura, co przecież jest oczywistą oczywistością.

4.6.2017

Zbyt wcześnie dziś się obudziłem i brakowało świeżości. Na sali tak duszno, że ostatnią serię w ciągu musiałem robić przechwytem. Po wczorajszych ćwiczeniach nogi mnie trochę bolały.

1. Wiosło, podchwyt
20 kg x 10
40 kg x 5
60 kg x 3
80 kg x 2
90 kg x 6

2. Ciąg klasyczny
20 kg x 10
40 kg x 5
60 kg x 3
90 kg x 2
110 kg x 2
125 kg x 6

3. Przysiad tylny
60 kg x 4
85 kg x 5

4. Ława
40 kg x 5
60 kg x 2
75 kg x 5

5. Łydka ze sztangą na podwyższenie, stojąc
20 kg x 8
60 kg x 5
90 kg x 12

6. Wyciskanie żołnierskie
30 kg x 5
55 kg x 3

7. Biceps z dużym kijem
20 kg x 5
30 kg x 10







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 452 Napisanych postów 5813 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 438654
Moje 2 grosze odnośnie dyskusji - wg mnie ma co toczyć wojen, czy nawet polemik, jaka dieta, jaka ilość jedzenia jest lepsza. Zostawmy to naukowcom siedzącym z kalkulatorami w dłoniach albo super prosom. Niech każdy żyje, jak chce.

I tak finalnie rozliczy nas czas. ( ew. jeszcze badania krwi i bieg na dychę lub stówkę, jeśli kogoś to obchodzi :)


Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2017-06-04 21:03:49
2

This is the best deal you can get.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Kill-Bill
Powtórzę po raz kolejny: gdy jem mało lepiej się czuję, mam więcej energii, jestem bardziej towarzyski. Po prostu lepiej żyje mi się z ludźmi, więcej pozytywnych emocji mam w sobie. Duże ilości żarcia są dla mnie jak izolowanie się od ludzi.


Uzależniasz jakość relacji społecznych od ilość jedzenia, które sam przyjmujesz?
Jak rozgrywasz wigilię? Dużo jesz i masz wszystkich z bańki czy jesz niewiele i jesteś towarzyski?


Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-06-05 10:17:22
1

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No jak nie jem rybek i innych takich, to jak wyobrażasz sobie wigilię?

Z tym żarciem to zapewne chwilowy kryzys.

Chodziło mi o to, że jem za dużo i jestem zmulony.

Dziś 12 godzin w robocie i jak to często bywa tylko dwa posiłki i ok. 2000-2400 kcal.

Miło było.

Koleżanka Eva, Czeszka:

- O masz Hummus? Dasz spróbować?

Kolega, który siedział obok nigdy o czymś takim nie słyszał.

Okazało się, że Eva i ja oglądamy ten sam kanał wegański na jutubie.

No i Eva zrobiła wielkie oczy gdy widziała, że zjadłem pół kilo chleba.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
od krótkiego czasu sam mocno ograniczyłem mięso i mogę potwierdzić: jest lżej.
Mam porównanie, bo kiedyś tego mięsa jadłem naprawdę sporo i mimo dostarczania dużej ilości kcal - energii życiowej nie było ogrom. Zamulenie, ciężkość, myślenie o jedzeniu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12129 Napisanych postów 30541 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131005
Widać tego mięsa było za mało. Poza tym nie daje energii za dużo.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
ojan
Widać tego mięsa było za mało. Poza tym nie daje energii za dużo.


Nie.
można na ten temat dyskutować, ale nawet od strony biologii człowiek nie jest mięsożercą, z kolei zaś wszystkożerność nie oznacza przewagi mięsa w menu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
antek098
od krótkiego czasu sam mocno ograniczyłem mięso i mogę potwierdzić: jest lżej.
Mam porównanie, bo kiedyś tego mięsa jadłem naprawdę sporo i mimo dostarczania dużej ilości kcal - energii życiowej nie było ogrom. Zamulenie, ciężkość, myślenie o jedzeniu.


W moim przypadku pewnym jest, że mleko działa na mnie lekko alergicznie. I to była krowa, która jadła trawę, co podziwiałem przez okno.

Z moich doświadczeń także wynika, że mięso zmula.

A co do tego filmu, który wrzuciłem do Twojego dziennika, to nie żadna wege-promocja, lecz raczej stwierdzenie, by sportowcy wszelakiej maści nie martwili się, że akurat nie ma białka zwierzęcego pod ręką. Można je zastąpić roślinnym.

A tak w ogóle, to na pewno białko z grochu czy nasion konopi jest zdrowsze niż popularny whey protein, bo tam nie ma żadnych dodatków, nawet smakowych. Oczywiście za cenę smaku, ale ja bardziej cenię sobie zdrowie od chwili niewyszukanej przyjemności.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Obiecany wywiad z Baboumianem

Patrik Baboumian - wywiad

Wygrywam mistrzostwa Niemiec w Log-lifting każdego roku od momentu gdy są rozgrywane te zawody, czyli od 2009 roku. Zrobiłem trzy rekordy świata po tym jak przeszedłem na weganizm w 2011 roku.

- Kto był twoim bohaterem w dzieciństwie?

- The Incredible Hulk. Byłem bardzo zafascynowany jego nieosiągalną siłą. Prezentował bardziej dziecinną mentalność będąc raczej nieprzekupnym niż po prostu odczuwać złość. Będąc praktycznie nie do zatrzymania był idealnym kandydatem, by dorastające dziecko mogło się z nim identyfikować we wczesnych latach 80-tych w Iranie (miejscu wojny i niepewności).

- Medytujesz?

- Niedawno zacząłem medytować, co jest dla mnie środkiem na odnalezienie spokoju i głębszego mentalnego skupienia.

- Jakie masz hobby poza światem fitness?

- Tworzę muzykę elektroniczną w moim domowym studio nagrań.

- Co zainspirowało cię do rozpoczęcia treningów siłowych w młodości?

- Byłem fanem zawodowych zapasów (chodzi o dyscyplinę w której startował m.in. Hulk Hogan) gdy byłem nastolatkiem i marzyłem o przyszłej karierze w tej dyscyplinie, więc zacząłem dźwigać ciężary, by budować siłę. Wkrótce trening siłowy stał się dla mnie numerem jeden i zapomniałem o wrestlingu. W wieku 16 lat zacząłem brać udział w zawodach trójboju.

Miałem znakomite postępy i próbowałem się przez lata w różnych dyscyplinach jak trójbój, kulturystyka i arm-wrestling. Odnosiłem sukcesy na pewnym poziomie. Przykładowo zdobyłem tytuł Międzynarodowego Mistrza Niemiec Juniorów IFBB w 1999 roku.

- Wykonujesz jakąś niezwykłą aktywność podczas codziennej rutyny?

- Chodzę na spacery późną nocą z moim psem Basco, by się zrelaksować, uspokoić i budować nowe idee na kolejny dzień. Mieszkam na wsi blisko Berlina i noce są tu naprawdę spokojne. Kocham przebywanie na łonie natury gdy wszyscy śpią. Rozkoszuję się ciszą, spokojną atmosferą bez odgłosów cywilizacji, które są wszechobecne podczas dnia.

- Twoje największe osiągnięcia sportowe?

Dwa razy wygrałem mistrza Niemiec w wadze lekkiej w 2007 i 2009 roku.
Byłem drugi w 2010 roku w wadze ciężkiej.
Mistrzostwo Niemiec Strongman w 2011 roku.
W latach 2007-2009 byłem w pierwszej piątce w wadze ciężkiej podczas mistrzostw Niemiec.
W latach 2011-14 byłem w pierwszej trójce w wadze ciężkiej.
W 2009 roku ustanowiłem rekord świata w log-lift w wadze lekkiej podnosząc 165 kg.
Byłem czwarty podczas mistrzostw świata w log-lift w Wilnie w 2011 roku podnosząc 185 kg.
Wygrałem wszystkie mistrzostw Niemiec log-lift od momentu gdy były rozgrywane po raz pierwszy w 2009 roku.
Ustanowiłem trzy rekordy świata we front-hold (20 kg przez minutę i 26 sekund), w keg-lift (150 kg), w spacerze z yokiem (10 m z 555 kg) po przejściu na weganizm w 2011 roku.
Dodam, że moim najlepszym wynikiem w log lift było podniesienie 200 kg podczas treningu.

- Dlaczego w 2005 roku zostałeś wegetarianinem? W jaki sposób poprawił się stan twojego zdrowia?

- Wiem, że dla wielu osób zewnętrzna presja (media, przyjaciele, etc) odgrywają istotną rolę w przyjęciu diety wegetariańskiej lub wegańskiego stylu życia. Dla mnie nie miało to znaczenia. Po prostu pewnego dnia zacząłem zastanawiać się nad swoim światopoglądem i zachowaniem.

Zdałem sobie sprawę, że jedzenie mięsa nie współgra z empatią, którą odczuwam w stosunku do zwierząt. To było decydującym czynnikiem dlaczego podjąłem decyzję o zaprzestaniu spożywania mięsa. Decyzję raczej podjąłem na spokojnie, bez emocji, bez zewnętrznych czynników, które mogłyby na mnie wpłynąć.

Myśląc o tym zdałem sobie sprawę, że to wszystko zaczęło się w moim dzieciństwie. Zawsze miałem w sobie dużo empatii w stosunku do zwierząt. Wyrażało się to tym, że odczuwałem potrzebę pomagania zwierzętom gdy znajdowały się w niebezpieczeństwie. Przykładowo starałem się opiekować zranionym ptakiem, by powrócił do zdrowia i pozwoliłem mu pozostać w moim domu na okres zimy. Innym razem spędziłem cały dzień ze swoją byłą dziewczyną, próbując ocalić kijanki z wysychającej kałuży.

Zapewnialiśmy schronienie porzuconemu jeżowi (Harald) pewnej jesieni i pozwoliliśmy mu zimować w naszym domu i wypuściliśmy go na wolność wiosną. Któregoś dnia zdałem sobie sprawę, że widząc ptaka cierpiącego na moich oczach, odczuwam potrzebę niesienia mu pomocy. To nie współgrało z tym, bym tego samego dnia szedł do supermarketu i kupował piersi kurczaka.

Absolutnie nie było w tym żadnego sensu, bym w tym pierwszym przypadku odczuwał współczucie do ptaka, a później nie zwracał uwagi na to co znajduje się na moim talerzu. Zdałem sobie sprawę, że w tym pierwszym przypadku widziałem cierpienie na własne oczy, a w tym drugim nie było ono widzialne.

Tłumiłem w sobie uczucia, że moje zachowania jako konsumenta prowadziły do cierpienia zwierząt, tak jak to robi większość ludzi każdego dnia. Ale nie chciałem nadal tak postępować. Zdałem sobie sprawę, że nie mogę tego pogodzić z własnym sumieniem i podjąłem decyzję. Decyzję, która mogła prowadzić w dwóch kierunkach.

Jedną możliwością było podjęcie decyzji o porzuceniu empatii i powiedzeniu sobie "jedzenie mięsa jest dla mnie ważne i nie powinienem przejmować się zwierzętami". Drugą możliwością było podążanie za empatią i dokonanie pewnych zmian w moim życiu. Zmieniłem swoje obyczaje i jako konsument stałem się bardziej odpowiedzialny za śmierć zwierząt.

Jeśli mam być szczery, to bardzo obawiałem się jak stricte roślinna dieta wpłynie na moje wyniki zanim stałem się weganinem. Interesującym jest, że wszystkie moje obawy nie były uzasadnione.
Spodziewałem się, że będzie bardzo trudno do tego przywyknąć. Ale wcale tak nie było. To było dużo łatwiejsze niż mogłem przypuszczać. Moje pragnienie produktów mlecznych zniknęło w ciągu tygodnia czy dwóch. To było dla mnie zaskakujące, ponieważ gdy podejmujesz decyzję o porzuceniu czegoś, to przez jakiś czas nie odczuwasz pokusy.

Po dwóch tygodniach nie odczuwałem w ogóle potrzeby spożywania produktów mlecznych. Nie miałem ochoty na produkty mleczne czy cokolwiek co zawierało mleko. Drugą rzeczą były moje wyniki. Myślałem, że dieta wpłynie negatywnie na nie, lecz nic takiego się nie stało. Moje wyniki pozostały stabilne. Jedyne co się zmieniło, to moje ogólne samopoczucie, które się wyraźnie poprawiło.

Ciągle cierpiałem na zgagę gdy jadłem mleczne produkty i miałem chronicznie zakwaszony organizm przez jedzenie gigantycznych ilości zwierzęcych białek. Jest istotnym, by wiedzieć, że odzwierzęce proteiny zawierają aminokwasy bogate w siarkę. Prowadzą one do zakwaszenia organizmu. Gdy dochodzi do zgagi jest wrednym pomysłem łagodzić ją piciem mleka.

Żołądek w takim przypadku walczy, by utrzymać równowagę kwasową. Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że moja zgaga była spowodowana głównie konsumpcją produktów mlecznych. Jedyne co zauważyłem, to fakt, że moja zgaga zniknęła po dwóch czy trzech dniach od momentu gdy przestałem spożywać produkty mleczne. Zastanawiałem się nad tym co się stało. Zanim zostałem weganinem obawiałem się, że mogę umrzeć przez tą zgagę bez mleka.

Przypuszczałem, że produkty mleczne stanowią remedium na zgagę, tymczasem w rzeczywistości są one jej przyczyną.
Więc odnotujmy, że wszystko czego się obawiałem nie stało się prawdą. To co właściwie się stało, było w rzeczywistości przeciwieństwem tego czego się obawiałem.

Moje wyniki pozostały stabilne, a nawet poprawiły się po dłuższym okresie. Dzisiaj jestem wyraźnie silniejszy niż byłem wcześniej, a moje samopoczucie wyraźnie się poprawiło.
Moja równowaga kwasowo-zasadowa się poprawiła, zgaga ustąpiła - to tylko dwie korzyści. Gdy twój metabolizm posiada równowagę kwasowo-zasadową, to wiele rzeczy w twoim organizmie zmienia się na lepsze. Np. szybciej się regenerujesz po treningu sportowym. Równowaga kwasowo-zasadowa jest istotna dla organizmu, by wchłaniać składniki odżywcze.

Gdy twój organizm jest zbyt zakwaszony, nie potrafi trawić białek w optymalny sposób, a dla zawodników sportów siłowych, którzy obawiają się o dostarczenie wystarczających ilości protein to prawdziwy koszmar.
Będąc zawodnikiem sportów siłowych musisz myśleć o spożywaniu dużych ilości białek. Twoim celem jest zbudowanie znacznej ilości mięśni, a to zależy w dużym stopniu od materiału budulcowego, którym są przede wszystkim białka.

Gdy twój organizm jest ciągle mocno zakwaszony, nie może wchłaniać protein. To jedna z najgorszych rzeczy jakie mogą ci się przytrafić gdy uprawiasz sporty siłowe. Ale gdy wprowadzisz dietę wegańską i nie będziesz jadł protein od zwierząt, to będzie oznaczało olbrzymią zmianę w pozytywnym kierunku.

- Prosty plan żywieniowy dla zwiększania masy mięśniowej?

- Proszę pamiętać, że ten plan jest stworzony dla moich potrzeb. Wszystkie posiłki, smoothies i szejki możecie znaleźć w mojej książce "VRebellion", którą można zamówić online.

9:00 - śniadanie: Baboumian shake
11:00 - pomiędzy posiłkami: przekąska z różnych rodzajów orzechów
2:00 - lunch: zupa fasolowa z ryżem
2:30 - litr sojowego kakao jako deser
3:00 - pomiędzy posiłkami: smoothie
5:00 - przed treningiem: 50 g izolatu sojowego i wegański preparat wapnia z witaminą D2 (D3 nie jest wegańskie)
5:00 - podczas treningu piję litr napoju izotonicznego domowej roboty
7:00 - po treningu: smoothie z kreatyną, 50 g odżywki białkowej z różnych źródeł, witamina C, cynk, magnez
8:00 - kolacja: tofu z ryżem i ze słodkim, i kwaśnym sosem
10:00 - przekąska: orzechy
przed pójściem do łóżka: szejk białkowy z lnianym olejem

- Ulubiony posiłek przed treningiem?

- Nie jem przed treningiem, by utrzymywać poziom cukru na stabilnym poziomie. Zamiast tego piję szejk proteinowy z białek roślinnych.

- Jakie masz podejście do suplementów? Które stosujesz?

Przestałem stosować wiele suplementów gdy przeszedłem na weganizm i poczułem, że przeceniałem wartość wielu supli w przeszłości.
Ciągle używam kilku suplementów, ponieważ czuję, że pomagają w optymalizacji moich postępów:

kreatyna
beta-alanina
drożdże odżywcze
B12
kozieradka pospolita
cynamonowiec cejloński
glutamina

- Gdybyś musiał wybrać trzy ćwiczenia na jakie byś się zdecydował?

przysiad
martwy ciąg
log-lift

Myślę, że te trzy wielostawowe ćwiczenia są najbardziej efektywne w budowaniu siły i masy mięśniowej. Są też bardzo funkcjonalnymi ruchami.

- Jak twoje treningi zmieniły się w ciągu tych wielu lat?

- Nie tak bardzo (śmiech). Zawsze lubiłem ćwiczyć ciężko i budować siłę. Kocham ruchy funkcjonalne. Zawsze ćwiczyłem podążając za zasadami heavy duty Mike'a Mentzer'a. Gdy zaczynałem podczas treningów wykonywać więcej konkurencji strongman, a mniej typowych ćwiczeń ze sztangą, to nadal pozostałem wierny fundamentalnym zasadom w które wierzę. Dziś po 22 latach gdy po raz pierwszy dotknąłem hantli, ciągle jestem w stanie czynić postępy, więc przypuszczam, że będę ćwiczył w ten sposób jeszcze długo.

- Mógłbyś się podzielić unikatowymi radami, które doprowadziły cię do sukcesu w treningu siłowym?

- Najlepszą radą jaką mógłbym podzielić się z innymi atletami jest to, że przez te wszystkie lata pracowałem nad mentalnością.

Jestem całkiem mały, by rywalizować w kategorii ciężkiej strongman. Jedyną szansą dla mnie, by poradzić sobie z niekorzystnymi warunkami fizycznymi było po prostu stanie się silniejszym mentalnie.
Dosłownie nigdy się nie poddaję. Przykładowo wygrałem tytuł mistrza Niemiec strongman w trzy tygodnie po tym jak zerwałem lewy mięsień łydki. Ledwo mogłem chodzić trzy dni przed zawodami. Pracowałem nad tą kontuzją czyniąc co w mojej mocy, by jak najszybciej się zregenerowała.

Inną rzeczą jest, że dokładnie wiem dlaczego robię co robię. Jako wegański atleta walczący ze stereotypem słabego i chudego weganina, postrzegam samego siebie bardziej jako wojownika niż sportowca.

Nie rywalizuję by wygrać, startuję w zawodach, by zmienić świat.

- Trzy największe trendy jakie dostrzegasz w dzisiejszym świecie fitness?

- Czuję, że przemysł zdał sobie sprawę, że zaistniał wielki ruch, bardziej bazujący na prozdrowotnym podejściu do fitness i treningu siłowego. Zauważyłem, że przemysł trzyma się z daleka od zawodowych kulturystów i wychodzi naprzeciw zwykłym facetom, którzy są promowani przez media. Widzę duży trend do aktywności na świeżym powietrzu, trening z masą ciała i bardziej funkcjonalny trening z dala od siłowni, a bliżej ulicy i natury.

- Opowiedz nam o swojej nowej książce.

- Napisałem "VRebellion", by odpowiedzieć na częste pytania o wegańskie żywienie i w jaki sposób dieta pozwala mi budować masę mięśniową i siłę. Chciałem też rzucić światło na szczegóły mojej wegańskiej diety, ponieważ myślę, że są pewne rzeczy, które robię inaczej.

Myślę, że mogę udzielić jednej czy dwóch użytecznych porad ludziom zainteresowanym wegańskim stylem życia, by zrozumieli jak zaangażowanie w praktyczne czynności może pomóc zaoszczędzić im czasu i problemów.

- Jakiej porady mógłbyś udzielić tym, którzy chcieliby spróbować wegetariańskiej kulturystyki czy trójboju, a mierzą się z takimi samymi obawami jak ty wcześniej?

- Wierzę, że tutaj dochodzi do prostego błędu w rozumowaniu, który odgrywa dużą rolę w odczuwaniu tych obaw i niezrozumieniu czym tak naprawdę jest wegański styl życia: jeśli tylko ktoś stwierdzi, że stosuje dietę, która bazuje na roślinnych produktach, ludzie natychmiast zakładają, że chodzi o owoce i warzywa.

Pierwsze skojarzenie jakie przychodzi komuś do głowy gdy usłyszy słowo "wegan", to dieta składająca się głownie z warzyw i sałatki. Wiemy, że warzywa i sałatki składają się głownie z wody i przypuszczalnie taka osoba musi jeść olbrzymie ilości warzyw, by przybierać na wadze. Prawdopodobnie to dlatego ludzie zadają sobie pytania w jaki sposób ktoś mógł wypracować muskulaturę na wegańskiej diecie.

Jak to w ogóle jest możliwe? Musisz po prostu uzmysłowić sobie, że dieta wegańska nie składa się tylko i wyłącznie z warzyw, ale także z orzechów czy strączków, które zawierają dużo kalorii. Jeśli nawet zastanowimy się nad menu wielu osób jedzących mięso, to okazuje się, że produkty roślinne są ich głównym źródłem energii.

Czy będą to ziemniaki czy płatki owsiane, ryż czy makaron z pszenicy durum, to mamy wiele znakomitych źródeł energii, które nie są mięsem. Orzeszki ziemne są przykładowo znakomitym źródłem białek. Zawierają więcej białek niż stek i mają większą gęstość energetyczną niż większość produktów pochodzenia zwierzęcego.

Orzechy ziemne zawierają dużo tłuszczów roślinnych. Są znakomitym wyborem, by dostarczyć sobie kalorii i białek. Używam ich i innych rodzajów strączków jak fasole, soczewica czy groch. Musimy odkryć, że łatwo jest pokryć zapotrzebowanie na białko.

źródło:
vegetarianbodybuilding.com/vegan-badass-patrik-baboumiam/
tłumaczenie:moje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12186 Napisanych postów 22027 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627552
Jak czytam o zakwaszeniu organizmu to przypominają mi się lekcje z biologii o HOMEOSTAZIE. Czy naprawdę nikt nie uważał na lekcjach poza mną?:)
Jestem absolutnie pro choice, sama chętnie ograniczam mięso - ale nie lubię dobudowywania teorii co to się niby dzieje w organizmie jak się mięso/nabiał je w racjonalnych ilościach.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Deee,czyli jeszcze raz

Następny temat

Czy warto brać testosteron po 35 roku życia?

WHEY premium