SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Fc Barcelona

temat działu:

Piłka Nożna

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 294678

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Enrique w Gijon ?

Sporting Gijon chciałby zatrudnić po tym sezonie kapitana Barcelony Luisa Enrique.
Enrique nie robił tajemnicy z tego, że chciałby wrócić Sportingu, który walczy o awans do Primera Division.

- Wiemy, że zdecydował, że nie będzie już grał w Barcie i czekamy na jego decyzję, ale bylibyśmy zachwyceni, jeśli przeszedłby do Sportingu - powiedział dyrektor Sportingu Eloy Olaya.

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Ronaldinho nie trenował, ale zagra
Ronaldinho, który powrócił po środowym meczu reprezentacji Brazylii, nie trenował w piątek z resztą grupy, jednak z pewnością zagra w sobotnim spotkaniu ligowym.

Po wylądowaniu w piątkowe popołudnie w Barcelonie, Brazylijczyk dołączył co prawda do zespołu, ale trener zdecydował się na zwolnienie go z ćwiczeń.

Frank Rijkaard zapewniał, że zmęczenie Ronaldinho nie będzie problemem: "Nie sądzę, aby opuszczenie treningu mogło wpłynąć na dobrą jak dotąd formę fizyczną zawodnika. Nie widziałem go jeszcze, więc wolę nie rozmawiać na podstawie wrażeń."

Kadra na mecz

Rijkaard będzie wybierał pierwszą jedenastkę na mecz z Villarreal z grupy 19 zawodników, a są to: Cocu, Reiziger, Valdés, Márquez, Gabri, Saviola, Xavi, Gerard, Iniesta, Luis Enrique, Kluivert, Oleguer, Davids, Motta, Rustu, Ronaldinho, Van Bronckhorst, Overmars i Luis García.

Puyol i Mario kontuzjowani

Quaresma, Sergio García oraz Óscar López to zawodnicy, którzy pojechali na ostatni odwołany mecz z Betisem a obecnie nie zostali włączeni do kadry. Puyol nadal leczy swą kontuzję, natomiast Mario ma problemy z gardłem.

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Rijkaard: Saviola zasłużył na gre
Kluivert, który w środę został wypisany z listy kontuzjowanych, co spowodowało, że Frank Rijkaard ma kolejny, na szczęście pozytywny, problem. Mając dwóch napastników światowej klasy, Holender musiał wybrać który z nich wybiegnie w podstawowym składzie.

Kluivert
Rijkaard uznał, że jego rodak: "Nie jest jeszcze gotowy na 90 minut. Co więcej, Saviola zasłużył na grę w podstawowym składzie, po tym jak pokazał dobrą grę. Patrick wie, że bycie zmiennikiem po przerwie to rzecz normalna. Wszyscy zawodnicy, których powołałem na to spotkanie musza być przygotowani na grę, kiedy zespół będzie tego potrzebował, jak również wspierać pozostałych kolegów."

'Gio'

Van Bronckhorst, podobnie jak Kluivert wyleczył swą kontuzję, której nabawił się w meczu wyjazdowym przeciwko Celticowi, i powrócił do składu. Rijkaarda bardzo ucieszył jego powrót: "Zagrał w środę pełne90 minut bez żadnych problemów i jest w 100 % przygotowany na grę. Myślę, ze zagra w wyjściowym składzie. Jego powrót ułatwi walkę o pozycje ligowe, jak również jest to dobra wiadomość dla drużyny."

Spotkanie w sobotnią noc

Również godzina rozpoczęcia meczy czyli 22.00, wymuszona przez stacje telewizyjne, nie przeszkadza Rijkaardowi: "Późniejsza pora pozwoli nam lepiej przygotować zawodników do gry, czyli Ronaldinho oraz Saviolę, choć wolałbym po ich środowych spotkaniach zagrać w niedzielę."

Starzy przyjaciele z zespołu Villarreal

Goście mają w swym składzie aż pięciu ex-zawodników Barcy (Riquelme, Reina, Andersson, Roger oraz zawieszony Quique Álvarez). Rijkaard zdaje sobie sprawę z wynikającego z tego faktu zagrożenia: "Majś wystarczająco dużo umiejętności by grać dobrze w ataku oraz obronie. Będziemy musieli uważać na inteligencję Rogera, klasę Riquelme oraz niebezpieczność Sonny'ego Anderssona."

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Rob Jansen: Cocu chce tu zostać
Reprezentant Phillipa Cocu, Rob Jansen zapewniał wczoraj, że Holenderski piłkarz chciałby pozostać w FC Barcelonie. Jensen powiedział: "Zawodnik chce zostać. Jego serce jest tutaj i nie będą ważniejsze nawet oferty z Holandii, gdyż pierwszą opcją jest Barcelona."

Przyznał również, iż zaprezentował klubowi stanowisko swego klienta, natomiast Barce opóźnia jakiekolwiek decyzje, nie czyniąc żadnych kroków naprzód: "Czekamy na Barçę." Jensen wyraził nadzieję, że sytuacja wyjaśni się w ciągu następnych tygodni.

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660


FC Barcelona - Villarreal 0:0
Ostatnie wyniki Barcelony, czyli porażka a następnie bezbramkowy remis z Celtickiem Glasgow, które skutecznie wyeliminowały ją z dalszej gry w Pucharze UEfA, nie mogły nikogo nastrajać optymizmem przed ligowym meczem z Villareal. Meczem, który miał być historycznym dla drużyny z Katalonii, bo dziesiątym z rzędu wygranym w rozgrywkach hiszpańskiej Primera Division. No właśnie... miał być.

Początek nie zapowiadał kolejnego już, marnego wyniku od których - prawdę mówiąć - zostaliśmy odzwyczajeni, gdyż podopieczni Rijkaarda jeszcze nie tak dawno miażdżyli kolejnych rywali, przypisanych 'nam' przez LFP do swojego kalendarza rozgrywek. Od pierwszych sekund spotkania to właśnie gospodarze utrzymywali się wciąż przy piłce, a akcje zaczepne próbowali konstruować tacy zawodnicy, jak Ronaldinho i Xavi, którzy ostatecznie decydowali się na strzały z dystansu; czy też Luis Garcia wraz z Saviolą, preferujący raczej wejście z piłką do bramki rywala. Tyle tylko, że miejscowu przy czynniku 'Lucky' mieli dzisiaj wygenerowaną liczbe oscylującą w granicach 3, jeśli weźmiemy skalę znaną z legendarnego już Championship Managera. Oleguer główkował jednak piłka przefrunęła minimalnie obok słupka Reiny, identycznie futbolówka zachowała się po uderzeniu Xaviego, natomiast Saviola po podaniu od Garcii przyfanzolił w słupek. Młody Argentyńczyk stał się chyba idolem Rogera, który to okazał się być naśladowcą doskonałym, gdyż podobnie jak w/w napastnik wychowany w River, skierował piłkę prosto na jeden z pali tworzących "prostokąt o wymiarach 7.13 na 2.45" jak to zwykł mawiać pan Mateusz Borek.

Drugie 45 gry jest niemal kopią tego, co działo się podczas pierwszej połowy. Barcelona bardzo chciała, ale jeszcze bardziej chyba nie mogła, zupełnie jakby grała ugotowanym makaronem w bierki. Ronaldinho strzelał w miarę celnie, szkoda tylko, że zawsze komentarz do jego zagrań był poprzedzony przysłówkiem "prawie" - a to piłka poszybowała minimalnie nad bramką, a to chciała narazić na uszczerbek na zdrowiu któregoś z zawodników stojących w murze, a to kwiaty pachły i wiater wiał. Frank Rijkaard widząć co się nieświęci wprowadził na boisko powracającego po monstrualnej - jak na taką kontuzję - przerwie Patricka Kluiverta, który jedną nogą jest już poza Barceloną. Druga jednak jeszcze twardo stąpa po świętej murawie Camp Nou, tak więc należało się skupić na grze. Wyszło to całkiem nieźle, gdyż po wejściu Holendra na boisko gra się ożywiła, do ataku ruszył nawet Davids wraz z Van Bronckhorstem - wcześniej martwiący się bardziej destrukcją - a co najciekawsze... ostatni z nich strzelił bramkę, która... nie miała żandego wpływu na losy spotkania, gdyż została nie uznana przez sędziego.

Ostatnie 10 minut gry, to próba zdemolowania muru obronnego postawionego przez zawodników Villareal, jednak wyglądało to bardziej na klepanie w niego łopatką czy kopanie bosymi stopami, aniżeli potraktowaniem przez taran. Podobnie zresztą miała się sprawa jeśli popatrzymy w drugą stronę, gdyż zbeszczeszczona kontuzjami linia defensywna Blaugrany wraz z Valdesem nie dala za dużo pograć takim modelom, jak Sony Anderson, czy Jose Mari. Fantastyczna passa przerwana, "a miało być tak pięknie - (...!)."

FC Barcelona: Valdés; Reiziger, Oleguer, Márquez (Gabri, 23') (Luis Enrique, (88'), Van Bronckhorst; Xavi; Cocu, Davids, Luis García (Kluivert, 71'), Ronaldinho i Saviola

Villarreal: Reina; Martí, Ballesteros, Coloccini, Arruabarrena; Battaglia, Senna (Josico, 64'), José Mari, Riquelme, Roger i Anderson

Arbiter: Carlos Megia Davila.

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Gabri i Márquez kontuzjowani
Jak to się zazwyczaj mówi, nieszczęścia chodzą parami. Drużyna przerwała swą passę 9 zwycięstw ligowych i nie wyrównała klubowego rekordu 10 zwycięstw z rzędu a w dodatku straciła dwóch ważnych graczy. Marquez został w 23 minucie zastąpiony przez wychowanka klubu Gabriego, a ten w 89 minucie musiał zamienić się z Luisem Enrique.

Hiszpan wrócił ostatnio do kadry Hiszpanii i zagrał w Gijón 45 minut przeciwko Danii. Natomiast Meksykanin zagrał w ostatnim tygodniu pełne 90 minut przeciwko Kostaryce w Los Angeles. Także Saviola ma za sobą długą podróż na zgrupowanie kadry i po wczorajszym meczu skarżył się na problemy z mięśniami.

Lluís Til, szef sztabu medycznego klubu chciał uspokoić wszystkich fanów w sprawie kontuzji Gabriego: "Spektakularność tego wejścia spowodowała, że obawialiśmy się najgorszego, wejście to nie spowodowało niczego groźnego, dlatego chcielibyśmy wszystkich trochę uspokoić." Pomimo to, Gabri nabawił się naciągnięcie wewnętrznego bocznego wiązadła 2 stopnia i będzie musiał pauzować przez ok. 3 tygodnie, ale na mecz z Realem Madryt powinien być zdrowy.

W sprawie Márqueza, Til przyznał: "Ma on naciągnięcie mięśnia, ale raczej nie ma żadnego naderwania jego struktury. Jeśli prognozy się sprawdzą, powinien wrócić do treningów w ciągu 10 dni."

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Paquito: Barça nie może tracić wiary
Trener Villarreal, weteran Paquitó zapewniał, że docenił wagę utraty jedynie dwóch punktów na Camp Nou i Barcelona nadal ma możliwość bycia pierwszym zespołem w La Liga: "Nie wierzę, abyśmy pogrzebali szanse Barcelony na tytuł mistrzowski. Wierzę, że zawszę trzeba mieć wiarę i Barça nadal ma matematyczne szanse na jego zdobycie. Nie mogą tracić wiary."

Na temat gry Blaugrany trener gości powiedział: "Widziałem, że byli bardzo skoncentrowani, ale nie zawsze można wygrać spotkanie. Są okazje, gdzie popełnia się błędy."

Nie szczędził także słów uznania mówiąc o swoich podopiecznych: "Prawda jest taka, iż bardzo dobrze kontrolowaliśmy piłkę, zademonstrowaliśmy nasza technikę w grze i przeważaliśmy w posiadaniu piłki w kilku momentach spotkania. To aspekty, które najbardziej doceniam w moim zespole."

Pochwalił również wspaniałą pracę Juana Romana Riquelme: "Od dawna, gdy zacząłem go trenować, dokładnie wiem wszystko, co może dać mi na boisku. On nie jest idiota i dobrze wie co ma robić. To fundamentalny gracz, szczególnie gdy spotkanie potrzebuje by je kontrolować, wtedy pozwala wychodzić naszym zawodnikom. Jestem zadowolony z gry Riquelme w tym sezonie. Nie mam powodów do narzekań na niego."

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Rijkaard: Liga się nam skomplikowała
Frank Rijkaard 'zaopiekował' się mediami po wczorajszym meczu z Villarreal. Remis to nie tylko przerwanie wspaniałej passy 9 zwycięstw z rzędu, ale także prawdopodobny koniec marzeń o tytule: "To ewidentne, że liga bardzo się nam skomplikowała. Nie chcę powiedzieć "do widzenia" w walce o tytuł, ponieważ matematycznie jest to możliwe, jednak trzeba pamiętać, że przed nami są inni faworyci." - powiedział szeptem Rijkaard. Barca straciła już u siebie 21 punktów, zbyt dużo jak na zespół aspirujący do tytułu mistrzowskiego

'Mister' podkreślił, iż ważne jest by się nie poddawać: "Teraz wszyscy musimy być razem i pracować jak dotychczas. To prawda, że passa została przerwana, jednak nie zamierzamy się zatrzymywać. Nie warto się demobilizować."

Holender przypominał, iż zespół w odniesieniu do sytuacji sprzed kilku miesięcy, zrobił olbrzymi postęp: "Nikt nie może powątpiewać w to, że jesteśmy lepsi niż cztery miesiące temu. To jasny przykład tego, iż czynimy postępy."

Rijkaard, zwrócił uwagę na ważność napastnika, mówiąc: "Ostatnio wiele kosztowało nas przełamanie obrony rywala, kiedy ten był dobrze ustawiony. Ewidentnie odbiło się to na strzelonych golach. Wiele zespołów przyjeżdża na Camp Nou w poszukiwaniu korzystnego rezultatu a Villarreal jest najlepszym tego przykładem."

Trener przypomniał, że w momencie gdy zawiedzie atak cierpi cały zespół: "Nasi napastnicy są inni, strzelają w odmienny sposób. Przeciwko Villarreal zawodnicy tacy jak Oleguer, Reiziger, Valdés czy Davids grali na świetnym poziomie, jednak w końcu nie byliśmy w stanie wygrać."

Rijkaard nie chciał oceniać gry Patricka Kluiverta, przyznając jedynie iż wierzy w to, że niedługo odzyska on swój instynkt strzelecki: "Musimy mieć nadzieję, że napastnicy zaczną nabierać formę. Kluivert miał za mało czasu."

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Smutny powrót Kluiverta
Właśnie minęła 71. minuta, Barςa zaczyna już mieć obawy, co do ostatecznego wyniku meczu, dlatego właśnie przed chwilą ostatnia szansa na wygraną pojawiła się na boisku. Patrick Kluivert po dwumiesięcznej przerwie wszedł na boisko za Luisa Garcię. Niestety nawet on nie był wstanie zmienić wyniku spotkania. Holender, który ostatni raz zagrał 29-ego stycznia, w meczu Copa del Rey z Zaragozą, a w którym to doznał kontuzji kolana wczoraj bardzo zmotywowany, głównie przez 52 103 kibiców po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawił się na murawie w oficjalnym meczu.

Wraz z wpuszczeniem Kluiverta na boisko, Rijkaard musiał nieco zmodyfikować swoją taktykę. Pat na lewej stronie, Pibito na prawej, a zaraz za nimi Ronaldinho. W samej końcówce zastępujący kontuzjowanego Gabriego, Luis Enrique przeszedł na prawe skrzydło. Tak wielki potencjał ofensywny nie przyniósł Barςie żadnym korzyści. Zawiodła w głównej mierze ostateczna skuteczność strzałów na bramkę rywala. Pochwalić jednak trzeba pracę Davidsa i Xaviego, którzy rozegrali bardzo dobry mecz pomagając kolegom z ataku.

Teraz Patrickowi, dla którego ten sezon jest jednym z najgorszych od 1998 roku pozostało już tylko osiem spotkań, aby pokazać wszystkim, że wciąż jest on tym samym wielkim napastnikiem, który przychodził do Barςy kilka sezonów temu. Rijkaard chce w swoim składzie Holendra, co innego zarząd. Ostatecznie wszystko zależeć będzie od niego samego, a tak jak rok temu, klauzula jego odejścia wynosić będzie 1,8 miliona euro.

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660


Barςa znów zaoszczędziła
Okazuje się, że odpadnięcie Barςy z Pucharu UEFA może przynieść znaczną oszczędność pieniędzy, których klub nie musiałby płacić jako premie dla swoich zawodników. Nie byłaby to wielka oszczędność, jednak mimo wszystko istotna dla klubowego skarbca. Jak zapewnia wiceprezydent od spraw finansowych, Ferran Soriano "nie niszczy to naszych aspiracji, aby zamknąć sezon z zerowym deficytem, ponieważ część płac jest zmienna i zależna od tytułów, jakie zdobędziemy."

Wszyscy zawodnicy, którzy są nowymi nabytkami, a także ci, którzy przed sezonem przedłużyli swoje umowy z klubem, mają specjalne kontrakty, dzięki którym po zdobyciu pierwszego tytułu, a także nawet i drugiego otrzymają dodatkowe, przewidziane na to pieniądze. Reszta zawodnik otrzymuje globalne premie wynegocjowane już wcześniej.

Zobaczmy jednak kto ile może dostać. Rijkaard, który rocznie zarabia milion euro, w kontrakcie ma zapisane: 500 tysięcy premii za wygranie Ligi Mistrzów, 350 tysięcy za zwycięstwo w krajowych rozgrywkach ligowych, 300 tys. Za Puchar UEFA i 150 tys. za Puchar Króla. Jeśli chodzi o Ronaldinho to suma pieniędzy, jakie klub może na nim zaoszczędzić jest znacznie większa, głównie dlatego, że PSG dostanie 3 miliony (do zapłaconych za sam transfer 25), w momencie gdy klub wywalczy jeden z europejskich pucharów. Premia za zdobycie jakiegokolwiek pucharu, pierwszego i drugiego wynosi po 1,2 mln. euro.

Edgar Davids zarobi łącznie 1 mln. euro jeśli Barca zakończy ligowe zmagania na pozycji 1-4 i dostałby także premię w wysokości 250 tysięcy, jeśli klub wygrałby w PUEFA. Márquez także dostanie 1 mln., ale tylko gdy Barςa wygra ligę. 200 tysięcy przewidziano dla Rafy za Puchar UEFA. Reszta z przedsezonowych zakupów, czyli Rustu, Quaresma, Mario, Luis García, van Bronckhorst, a także Cocu, który przedłużył swoją umowę, ze swojego kontraktu 50% mają gwarantowane, 25% do dyspozycji za wygrane mecze, a pozostałe 25% za zdobyte tytuły.

Vicente Rodriguez, 22-letni zawodnik Valencii jest obecnie jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie, jest on porównywany nawet do grającego w Manchesterze United Ryana Giggsa. Zdaje się, że Barςa znów interesuje się tym zawodnikiem i jest nawet w stanie oddać w zamian za niego Luisa Garcię. W roku 2000 Katalończycy mieli okazje sprowadzić Vicente, za 650 milionów peset, ale do wyścigu włączyły się Arsenal i Valencia, która to ostatecznie stała się nowym klubem zawodnika.

Były zawodnik Barςy, ściągnięty z Cruzeiro za grube miliony, a rok temu puszczony z klubu za darmo, teraz nie gra tak, jak oczekiwał od niego trener nowego zespołu. Mowa tu oczywiście o Brazylijczyku Geovannim Deibersonie, który w stolicy Katalonii pojawił się w 2001 roku, a jego ówczesny klub wzbogacił się o przeszło 3500 milionów peset. Teraz grający w Benfice, Deiberson został wystawiony na listę transferową i najprawdopodobniej powróci do Cruzeiro. Zawodnik w tym sezonie zagrał w 12 z 28 meczy ligowych i strzelił tylko trzy bramki. Taka forma nie zadowala szkoleniowca portugalskiego klubu, więc ten chce się jak najszybciej pobyć niepotrzebnego piłkarza.

*trening czyni mistrza*

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Hattrick - wirtualny manager

Następny temat

Najlepszy bramkarz w Europie.

WHEY premium