trening wycieńczający, najpierw solidna rozgrzewka potem praca z partnerem, następnie zadaniowa walka z cieniem (sygnał trenera obrona i wejście do nóg) potem kilkanaście minut walki ze zmieniającym się przeciwnikiem i na koniec jeszcze 3 obwody stacyjne - mi przypadł poniemiecki talerz 30kg !
- francuz stojąc
- wypychanie z klatki stojąc
- dookoła świata (obręcz barkowa)
- wiosłowanie w opadzie
- podciąganie wzdłuż tułowia do brody
- uginanie stojąc
- wykroki ze skrętem
- przeciwskręty siedząc
- wyciskanie leżąc
1 obwód : każde ćwiczenie po 45 sekund
2 obw : każde po 30 sekund
3 obw : każde po 15 sekund
rzeźnia... po walkach człowiek nie ma na nic już siły, to jeszcze dojazd obwodami. Dziś słabo pojadłem w ciągu dnia, ale trochę nadrobiłem kolacją 7 jaj, trochę majonezu, garść orzechów i suszonych owoców. Jutro wstanę cały obolały i w siniakach