DZIENNIK!

szybki wpis i do spania,

trening wycieńczający, najpierw solidna rozgrzewka potem praca z partnerem, następnie zadaniowa walka z cieniem (sygnał trenera obrona i wejście do nóg) potem kilkanaście minut walki ze zmieniającym się przeciwnikiem i na koniec jeszcze 3 obwody stacyjne - mi przypadł poniemiecki talerz 30kg !
- francuz stojąc
- wypychanie z klatki stojąc
- dookoła świata (obręcz barkowa)
- wiosłowanie w opadzie
- podciąganie wzdłuż tułowia do brody
- uginanie stojąc
- wykroki ze skrętem
- przeciwskręty siedząc
- wyciskanie leżąc

1 obwód : każde ćwiczenie po 45 sekund
2 obw : każde po 30 sekund
3 obw : każde po 15 sekund

rzeźnia... po walkach człowiek nie ma na nic już siły, to jeszcze dojazd obwodami. Dziś słabo pojadłem w ciągu dnia, ale trochę nadrobiłem kolacją 7 jaj, trochę majonezu, garść orzechów i suszonych owoców. Jutro wstanę cały obolały i w siniakach

wczoraj byłem na sparingach na zasadach MMA w klubie MMA. Zawsze wychodziłem z założenia, ze jak się trenuje wszystko to tak naprawdę niczego się nie trenuje i nie pomyliłem się i tym razem. Dostałem chłopaka co startuje na ALMMA - nie był żadną przeszkodą, może to trochę nie skromne, ale w stójce boksersko podbródki wchodziły jak w masło a potem wchodziłem w nogi, mocne obalenie i dokończenie ciężkimi młotami z góry. Kocham walkę w półdystansie, czuje się jak ryba w wodzie, w dystansie trochę gorzej bo moja krępa, silna budowa ciała nie pozwala tu na jakąś finezję, ale półdystans i idę jak czołg. Na boksie uczą mnie mocno bić, robi to robotę straszną, nawet jak cios jest przez gardę.

najpierw zajechali, potem przeczołgali i na końcu dobili - tak w skrócie mogę opisać dzisiejszy trening.
2,5h ostrego tyrania na macie i przy macie..

wiadomo rozgrzewka intensywna karku, całego ciała + rozciąganie
ćwiczenia koordynacyjne na 1 nodze
burpees na dogrzewkę 50x jak najszybciej
walki zadaniowe z chwytu za jedną rękę
technika parteru ręka-głowa na początku luźna na 40%, potem normalna walka z tej pozycji
dalej walka w parterze + rzut wykonany z obejścia przez siad płotkarski
walka z klamry
walka normalna - wszystko przy zmiennym partnerze treningowym. Po 2 minuty każdy z każdym
po tylu walkach i kondycyjnym zajeździe było można zakończyć trening... a tak naprawdę to tu się właśnie zaczął trening - trening ducha walki
ćwiczenia siłowe:
thruster ze sztangą - na początku delikatnie po 10x sam gryf, 40kg,60kg,80kg,90kg - mi wyebali 90kg, bo wiadomo silny to da radę no dałem radę, ale przeorany już strasznie...
zarzuty na pierś - to samo... z tym, że tu 1 seria dodatkowa 120kgx1...

ale spoko to nie wszystko

kompleksy z hantlami po 20x na stronę:
wykluczanie zapaśnicze + unoszenie bokiem + naprzemienne wyciskanie jednorącz + unoszenie wyprostowanych nóg w zwisie na drabinkach + ab roller ze sztangą
x3

....
rozciąganie i to było finito.
krwiaki na rękach, posiniaczone uszy, a kark to chyba włożę sobie kurva na temblak....
jednocześnie też wielka satysfakcja, że dałem radę!

po treningu wleciała 2 big udka z indyka z kiszonką i cała puszka mleka kokosowego (500ml)

Ok, thrustery ogarniam ale o całej reszcie totalnie nie mam pojęcia . Silny dzik.

dziś się czuję jakbym powstał z kamieniowania.
waga po wczorajszym treningu spadła o 1,5kg, ale spoko wiadomo, że nadrobię przez weekend. Ciągle głodny, metabolizm strasznie napędzony.
Kark mogliby mi zapakować w kołnierz powypadkowy. Odpoczywam, odpoczywam, odpoczywam... łapię nie zdrowy grymas na twarzy na myśl o jakiejkolwiek macie czy ringu

I to jest ciężki trening a nie pompowanie bicepsów

ronie220

I to jest ciężki trening a nie pompowanie bicepsów

się wie mistrzu

Solidna zaprawa ! Jestem pod wrażeniem

fsl

Solidna zaprawa ! Jestem pod wrażeniem

staram się jak mogę, chłopaki na zapasach mnie dokumentnie dociążają i zajeżdżają

dziś był boks, treningi boksu to coś jak rozgrzewka zapasów, jeśli mamy porównywać wytrzymałościowo czy kondycyjnie.
Taka lżejsza aktywność.
Była technika, trochę zadaniowego sparingu, trochę brzucha

ja dodatkowo zrobiłem jeszcze 3x20 na drążku, 3x50 unoszeń kolan do klatki w zwisie i solidnie potrenowałem kark w staniu na głowie

zacząłem brać TCM, regeneracja lepsza, siły więcej, zobaczymy co będzie dalej. Na wadze 95 z groszem, siłowo, kondycyjnie i wytrzymałościowo jest mocno. Chciałbym 107 przy jeszcze większej wytrzymałości, sile....mam czas, nie spieszy się

A jak wyniki siłowe w siadach, mc ? Trzymają się czy jest spadek ?