Mikołaj Ludwin - naturalna siła 2017

Siemanko !

23.11.2016 - giry

1. Prostowanie nóg siedząc 4-5s x 15p

2. Przysiad tylni 5s x 10-15p do 120kg

3. Wypychanie nóg na suwnicy 3s x 15p

4. Uginanie nóg stojąc 4s x 15-20p

5. Wypychanie nogi w tył 3s x 15p

+20min aero

Komentarz do treningu
chyba tyle, chociaż nie pamiętam, chyba 6 ćwiczeń zrobiłem ogólnie trening dość lajtowy, pompa przyjemna i wszystko w temacie. Trochę obijam się teraz na siłce, ale jest to zabieg celowy. Sądzę, że ten off długo nie potrwa

24.11.2016 - pull

1. Ściąganie drążka do klatki 5s x 12-15p

2. Ściąganie uchwytów do klatki piersiowej siedząc (maszyna) 4s x 12-15p

3. Wiosło podchwyt 4s x 10-12p do 80kg

4. Wymachy boczne 3s x 12-20p

5. Unoszenie sztangi do brody 2s x 15p

6. Uginanie przedramion z gryfem stojąc 5s x 10-15p

+brzuch
+20 min aero

Komentarz do treningu

Tego dnia wyjątkowo trenowałem późnym wieczorem i przyznam, że dużo lepiej mi się trenowało. Sporo mocy, być może ilość posiłków/węgli jaką spożyłem w ciągu dnia miała na to wpływ.

Dieta

Ogólnie w środę poleciał cheat stwierdziłem, że będę pozwalał sobie na 2 cheaty tygodniowo... bo jednym się nie najadam hahah Dieta przyznam też dość elastyczna, miały być niskie/średnie węgle, ale jem codziennie koło 250-300g, bo po prostu mam na to ochotę i już mi się nie chce liczyć co do grama. Szacowałem kcal to wychodziło mi dziennie około 3300-3500 (kalkulator potreningu.pl), a waga przy takim stanie rzeczy mi leci w dół. Ucieka woda i glikogen z mięśni za sprawą off'a.

Aktualna waga na czczo 95,8kg, czyli już 2kg uciekło. Paradoksalnie jak mam luźniejsze podejście pod kątem diety to nie mam takiego parcia na żarcie. Oznacza to, że jednak "zakazany owoc" smakuje najlepiej chciałbym utrzymać aktualny wygląd, ale to raczej niemożliwe bo ja jestem zalany ektomorfik -> waga leci w dół, smalec w góre

Tradycyjne i moje ulubione śniadanie czyli twaróg z jabłkiem/bananem, olej kokosowy, słodzik i kakao. Ogólnie wróciłem do słodzika, bo to chuy nie życie bez słodkości (tak, jestem uzależniony )




Aktualne foty














Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2016-11-26 09:26:36

Uśmiechnij się

Tak Ci się wydaje, że jak nie spinasz się z żarciem, to nie masz ciśnienia na cheaty, bo przecież jesz 2x w tygodniu . Ale luz, też sobie różnie to tłumaczyłem

A poza tym widać, że coś tam gabaryt delikatnie ucieka, ale BF jest bardzo spoko.
A u mnie mija dzisiaj 34 dzień bez cheata. Tak się chciałem pochwalić

Niestety największe spadki jeszcze przede mną stąd napisałem, że off raczej długo nie potrwa hah

Apropo cheatów całkowicie masz rację biorę na klatę, że mnie podleje i wiem, że na 80% odpalę redu po roztrenowaniu.

Podziwiam 34 dni bez cheata, daj znać kiedy idziesz na burgera

Żadnych burgerów ^^. Najbliższy cheat 19 grudnia na Wigilii firmowej

długo nie długo ale jak juz zacząłeś to cociaż te 3 miechy wytrzymaj teraz przypomnij sobie rozmowe ze mna jak gadlaismy jak ja byłem na offie tez mnie namawiałes zeby to jak najdłuzej ciaganc :D

ty jestes zalany ekto a ja zalany edno wiec to dopiero polączenie

p.s nie skącz tylko tergo offa a takim stanie jak ja ale to ci raczej nie gorzi


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2016-11-26 10:05:18

Bzyku - mogę iść jako osoba towarzysząca wezmę jakąś fajną kieckę i pornoklapki jak mają bikiniary na scenie hahah
Marian - wszystko co piszę to trochę taki półżart mam świadomość, że im dłuższy off tym lepiej dla mnie. Jeśli chodzi o sylwetkę to również będę robił co mogę by "jako tako" to wyglądało. Po prostu chcę odpocząć od reżimu i liczenia ryżu co do grama. Ale będę wpiski żarcia wrzucał to sami zobaczycie i ocenicie jak to wygląda w praktyce. Coś kusi mnie żeby jakiś spalacz włączyć nie wiem czy jest sens ? Druga sprawa, każdy zna Twoją genetykę, ale jakoś na masie rewelacyjnie trzymałeś bf, więc da się chociaż chyba trochę pracy i wyrzeczeń też musisz w to włożyć żeby utrzymać jakość, bo tak jak śledzę dziennik to dieta zawsze u Ciebie jest dopięta na ostatni guzik, co podziwiam.

no dokładnie tak jest ze jak chce w miarę na masie wygladac to ta micha jest dograna nawet na masie, tak jak teraz na masie nigdy sie nie przykłądalem do diety w sensie liczenie trzymanie proporcji itp i się to sprawdza, no ale widzisz jak jedno jest dopięte to kontuzja i choroby wykluczyly na dłuzszy okres ..tak to juz jest

więc wolałbym chyba cąły czas napierdyalać na 100% omijac choroby i kontuzje a cos wiecej podjadac

Weź coś przybij może jednak, bo już Ci na mózg pada chyba

Ile panujesz tego offa ? :)

MARIAN 17

no ale widzisz jak jedno jest dopięte to kontuzja i choroby wykluczyly na dłuzszy okres ..tak to juz jest

więc wolałbym chyba cąły czas napierdyalać na 100% omijac choroby i kontuzje a cos wiecej podjadac

Znam to uczucie, ja tak naprawdę borykałem się około 5-6 miechów z problemami zdrowotnymi i psychicznie było bardzo ciężko momentami :-/ nastawienie to podstawa, nie ma co się załamywać bo choroby, kontuzje i jakieś tam sprawy prywatne są wpisane w sporcie i czasem po prostu nie mamy wpływu na pewne sprawy. Robisz co możesz żeby było lepiej i tyle. Na dechy wyskoczysz na wiosnę i jestem tego pewny

popuri

Ile panujesz tego offa ? :)

Chciałbym ze 3-4 miesiące, pod warunkiem że wyniki badań będą ok.

--------------------------------------------------------

26.11.2016 - dzień nietreningowy

Zaprezentuję Wam jak wygląda moja miska gdy mam luźniejszy dzień

1 posiłek: 250g twaróg chudy + pół banana + 25g olej kokosowy
2,3 posiłek: 250g mięsa mielonego (6g fatu na 100g) + 75g makaron penne
4 posiłek (cheat): 250g mięsa z uda kurczaka + 400-500g ziemniaków bez żadnych dodatków prócz soli i kopru + cukinia
5 posiłek: 300g twaróg chudy + 3 białka z jaj (sernik )
6 posiłek: 5-6 jaj + kilka wafli ryżowych

cheat* - nazwałem to tak bo trudno mi było oszacować gramaturę, ze względu na to, że ten posiłek zjadłem u Mamy. Chociaż jej kuchnia jest mega dietetyczna, słodkości jak piecze/robi to też zwykle z ksylitolem czy innymi "fit" dodatkami, więc u Mamy można dobrze zjeść pewnie myśleliście, ze trochę inaczej wyglądają moje cheaty co ? Czasem jest to pizza a czasem poprostu nie liczę i jem mięso z ryżem czy ziemniakami i to jest mój popularnie zwany cheat. Zamiast słodyczy upiekłem sernik i będzie git.

Micha luźna, sporo białka bo lubię nabiał i tyle. Jutro już trening wjeżdża po 2 dniach regeneracji i jestem ciekawy czy będzie moc.



PS: wieczór jeszcze młody... więc ta rozpiska może ulec diametralnej zmianie haha




Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2016-11-26 18:48:50