Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
...
Napisał(a)
U Bzyka jest tak, że czy to w realu czy na fotce, zawsze najpierw widzisz wyżyłowane łapsko, potem reszta
------------------------------------
09.12.2016 - giry
1. Prostowanie nóg siedząc 5s x 15-20p
2. Przysiad tylni 4s x 10-15p - do 120kg
3. Hack-przysiad 4s x 12p
4. Uginanie nóg leżąc 3s x 15p
5. Wypychanie nogi w tył 2s x 15p na nogę
+łydka
+20min aero
Komentarz do treningu
Dzisiaj trening bez mocy i motywacji. W dodatku dwugłowy uda mi się coś lekko naciągnał i zakuło w trakcie piątego ćwiczenia. Od razu wizje kolegów z działu miałem, więc postanowiłem skończyć trening ud zwłaszcza, że to jest roztrenowanie to nie będę żyłował na siłę, a śmiesznie by było nabrać kontuzji w okresie off
Trening niby na półgwizdka ale zajechałem się ostro.
Miska
1 posiłek: 200g twaróg chudy + 25g olej kokos + 50g banan
2 posiłek: 200g filet z indyka + 75g ryż "amerykański" (testowałem + 10g olej lniany
3 posiłek: 200g filet z indyka + 75g ryż "amerykański" + 10g olej lniany
4 posiłek: 200g filet z indyka + 75g ryż "amerykański" + 10g olej lniany
TRENING
5 posiłek: 200g twaróg chudy + 75g ryż "amerykański" + 10g olej lniany
6 posiłek 6 jaj + 5g smalec + whisky
No dziś wyskoczę na drina, więc pare kcal więcej będzie, ale mam nadzieję, że nie zahaczę o kebaba po drodze
i fotki miski.
------------------------------------
09.12.2016 - giry
1. Prostowanie nóg siedząc 5s x 15-20p
2. Przysiad tylni 4s x 10-15p - do 120kg
3. Hack-przysiad 4s x 12p
4. Uginanie nóg leżąc 3s x 15p
5. Wypychanie nogi w tył 2s x 15p na nogę
+łydka
+20min aero
Komentarz do treningu
Dzisiaj trening bez mocy i motywacji. W dodatku dwugłowy uda mi się coś lekko naciągnał i zakuło w trakcie piątego ćwiczenia. Od razu wizje kolegów z działu miałem, więc postanowiłem skończyć trening ud zwłaszcza, że to jest roztrenowanie to nie będę żyłował na siłę, a śmiesznie by było nabrać kontuzji w okresie off
Trening niby na półgwizdka ale zajechałem się ostro.
Miska
1 posiłek: 200g twaróg chudy + 25g olej kokos + 50g banan
2 posiłek: 200g filet z indyka + 75g ryż "amerykański" (testowałem + 10g olej lniany
3 posiłek: 200g filet z indyka + 75g ryż "amerykański" + 10g olej lniany
4 posiłek: 200g filet z indyka + 75g ryż "amerykański" + 10g olej lniany
TRENING
5 posiłek: 200g twaróg chudy + 75g ryż "amerykański" + 10g olej lniany
6 posiłek 6 jaj + 5g smalec + whisky
No dziś wyskoczę na drina, więc pare kcal więcej będzie, ale mam nadzieję, że nie zahaczę o kebaba po drodze
i fotki miski.
Zgodny z regulaminem.
...
Napisał(a)
udowodnij nam ze nie zahaczysz o kebsa
1
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
...
Napisał(a)
Marian - musisz mi wierzyć na słowo, ale nie było żadnego cheatowania w ten week no dobra może lekko, ale zaraz w rozpisce napisze o co chodzi
dziubsiy - oj tak chyba byłem grzeczny cały rok
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Weekend - wizyta u fizjoterapeuty
Tak jak wcześniej wspominałem byłem na wizycie u fizjo. Jak dla mnie rewelacja, bo problem z którym borykałem się od dwóch lat został w sposób znaczący zniwelowany tak myślę o około 50-60%. Znalazł źródło problemu - brak rozciągania oraz praca siedząca. Kazał mi się rozciągać po każdym treningu i "rollować"... z tym drugim może być problem, bo jestem w tym temacie totalnie zielony - więc jeśli ktoś miły zna jakieś kompetentne info na ten temat to proszę podlinkować Ogólnie sama wizyta do najprzyjemniejszych nie należy, kwiczałem z bólu na stole jak świnka ale warto i jeszcze ze 2-3 razy przejdę się żeby ocenił czy to idzie w dobrym kierunku. Wiadomo problem dwuletni za jedną wizytą raczej ciężko całkowicie wyelminować. No i druga sprawa to wymaga też pracy z mojej strony.
waga na czczo - 94,3kg, więc znowu 400g w dół. Wiem, że nie uwierzycie, ale weekend był dość czysty pod kątem miski jedynie alko wjechało oraz fit-brownie... no i od Mikołajka dostałem 450g masła orzechowe, ale poszło na dwa dni, więc też tłuszcze mogłem nieco przekroczyć ale jeśli ktoś wiedział jak wcześniej folgowałem to wie, że to jest nic
Od dziś zgodnie ze wskazówkami kolegów z działu modyfikuję dietę. Będzie to low-carb, narazie chcę pozostawić dni z nieco wyższymi węglami, bo wiem, że dobrze na nie reaguje, a forma poszła nawet nieco do przodu co cieszy. Białko poszło w dół na rzecz tłuszczy. Posiłek o jeden mniej.
Miska
kcal: 3200 (dziennik potreningu)
High-carb: b200/t110/w300
Low-carb: b200/t200/w150
2dni low -> 1 dzien high -> 2 dni low -> 1 dzien high.
To i tak ograniczy ilosc weglowodanow w diecie, bo beda jedynie 2-3dni high-carb w tygodniu. Wiadomo jakiś tam cheat tez napewno wpadnie ale jak na mnie to i tak mało węgli. Mam nadzieje, ze apetyt nieco będzie ograniczony.
Zaplanowana miska na dziś (low-carb):
1 posiłek: 50g whey pudding + 50g olej kokosowy + jabłko/marchewka
2 posiłek: 200g filet z indyka + 50g ryż + 15g smalec+ 15g olej lniany
3 posiłek: 200g filet z indyka + 50g ryż + 15g smalec+ 15g olej lniany
4 posiłek: 200g filet z indyka + 50g ryż + 15g smalec + 15g olej lniany
5 posiłek: 5 jaj + 25g smalec
nieco więcej nasyconych tłuszczy. Wiadomo to tylko schemat, na pewno wprowadzę tłuste mięcho jako trzon diety bo się tutaj idealnie wpasuje.
Na foteczkach przepyszne fit-brownie, które nie zalewa tylko pompuje glikogen do mięśni i rosną po tym karabiny no i dzisiejszy whey-pudding aha i kanapeczki jeszcze takie zrobiłem na weekend, ale wszystko wliczone w makro
dziubsiy - oj tak chyba byłem grzeczny cały rok
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Weekend - wizyta u fizjoterapeuty
Tak jak wcześniej wspominałem byłem na wizycie u fizjo. Jak dla mnie rewelacja, bo problem z którym borykałem się od dwóch lat został w sposób znaczący zniwelowany tak myślę o około 50-60%. Znalazł źródło problemu - brak rozciągania oraz praca siedząca. Kazał mi się rozciągać po każdym treningu i "rollować"... z tym drugim może być problem, bo jestem w tym temacie totalnie zielony - więc jeśli ktoś miły zna jakieś kompetentne info na ten temat to proszę podlinkować Ogólnie sama wizyta do najprzyjemniejszych nie należy, kwiczałem z bólu na stole jak świnka ale warto i jeszcze ze 2-3 razy przejdę się żeby ocenił czy to idzie w dobrym kierunku. Wiadomo problem dwuletni za jedną wizytą raczej ciężko całkowicie wyelminować. No i druga sprawa to wymaga też pracy z mojej strony.
waga na czczo - 94,3kg, więc znowu 400g w dół. Wiem, że nie uwierzycie, ale weekend był dość czysty pod kątem miski jedynie alko wjechało oraz fit-brownie... no i od Mikołajka dostałem 450g masła orzechowe, ale poszło na dwa dni, więc też tłuszcze mogłem nieco przekroczyć ale jeśli ktoś wiedział jak wcześniej folgowałem to wie, że to jest nic
Od dziś zgodnie ze wskazówkami kolegów z działu modyfikuję dietę. Będzie to low-carb, narazie chcę pozostawić dni z nieco wyższymi węglami, bo wiem, że dobrze na nie reaguje, a forma poszła nawet nieco do przodu co cieszy. Białko poszło w dół na rzecz tłuszczy. Posiłek o jeden mniej.
Miska
kcal: 3200 (dziennik potreningu)
High-carb: b200/t110/w300
Low-carb: b200/t200/w150
2dni low -> 1 dzien high -> 2 dni low -> 1 dzien high.
To i tak ograniczy ilosc weglowodanow w diecie, bo beda jedynie 2-3dni high-carb w tygodniu. Wiadomo jakiś tam cheat tez napewno wpadnie ale jak na mnie to i tak mało węgli. Mam nadzieje, ze apetyt nieco będzie ograniczony.
Zaplanowana miska na dziś (low-carb):
1 posiłek: 50g whey pudding + 50g olej kokosowy + jabłko/marchewka
2 posiłek: 200g filet z indyka + 50g ryż + 15g smalec+ 15g olej lniany
3 posiłek: 200g filet z indyka + 50g ryż + 15g smalec+ 15g olej lniany
4 posiłek: 200g filet z indyka + 50g ryż + 15g smalec + 15g olej lniany
5 posiłek: 5 jaj + 25g smalec
nieco więcej nasyconych tłuszczy. Wiadomo to tylko schemat, na pewno wprowadzę tłuste mięcho jako trzon diety bo się tutaj idealnie wpasuje.
Na foteczkach przepyszne fit-brownie, które nie zalewa tylko pompuje glikogen do mięśni i rosną po tym karabiny no i dzisiejszy whey-pudding aha i kanapeczki jeszcze takie zrobiłem na weekend, ale wszystko wliczone w makro
1
Zgodny z regulaminem.
...
Napisał(a)
Jakie smakowicie?! Tyle glutenu?!
Makro powinno być teraz dobre, choć wiadomo że co 2 dzień będzie przekroczone Powodzenia
Makro powinno być teraz dobre, choć wiadomo że co 2 dzień będzie przekroczone Powodzenia
...
Napisał(a)
prz1993Jakie smakowicie?! Tyle glutenu?!
Ostatnio poznałem jedną dziewczyną, która pół roku trenuje dopiero. Jej chłopak jest na dietetyce, a Ona sama porobiła już nie wiadomo ile kursów. Trochę załamała mnie rozmowa z Nią. Zaczęło się od tego, że się przeraziła, że jem 6 razy dziennie i czy nie szkoda mi trzustki. Zacząłem się śmiać, okazało się, że nie żartowała... Potem oczywiście wyszło, że nie je glutenu, bo dziurawi jelita, laktoza to największe g**** i masła orzechowego nie ruszy (chociaż uwielbia), bo kwas fitynowy...
Się wkurzyłem i wysłałem Jej zdjęcie naleśnikow z mąki pszennej nadzianych twarogiem i posmarowanych masłem orzechowym! Na bank Jej ślinka ciekła, ale przecież to zło...
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
...
Napisał(a)
Mikołaj ja na siłce mam roll masażery więc fajna opcja, to pewno nie to samo co manulane rollowanie, ale tez daje.
Znam ból jak jest u fizjio, jak z noga chodziłem to niby sie leży ale z bolu nie idzie wytrzymać....
Znam ból jak jest u fizjio, jak z noga chodziłem to niby sie leży ale z bolu nie idzie wytrzymać....
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
...
Napisał(a)
BzykuDGprz1993Jakie smakowicie?! Tyle glutenu?!
Ostatnio poznałem jedną dziewczyną, która pół roku trenuje dopiero. Jej chłopak jest na dietetyce, a Ona sama porobiła już nie wiadomo ile kursów. Trochę załamała mnie rozmowa z Nią. Zaczęło się od tego, że się przeraziła, że jem 6 razy dziennie i czy nie szkoda mi trzustki. Zacząłem się śmiać, okazało się, że nie żartowała... Potem oczywiście wyszło, że nie je glutenu, bo dziurawi jelita, laktoza to największe g**** i masła orzechowego nie ruszy (chociaż uwielbia), bo kwas fitynowy...
Się wkurzyłem i wysłałem Jej zdjęcie naleśnikow z mąki pszennej nadzianych twarogiem i posmarowanych masłem orzechowym! Na bank Jej ślinka ciekła, ale przecież to zło...
Masakra Ale niestety co raz więcej takich ciemnych osób...
Poprzedni temat
Redukcja - plan, dieta, suplementacja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- ...
- 55
Następny temat
Progresja w treningu PUSH PULL hipertrofia + FBW A B sila
Polecane artykuły