Dzięki Eve
u mnie to będzie tryb stopniowy, ale spróbuję z większymi kaloriami z węgli i będe dokładać dokładać i obserwować co się dzieje.
Z masłem orzechowym nie będzie problemu, bo jem je raz do roku
Z nabiałem postaram się ograniczyć, ale zostać musi, bo strąki mi nie służą do końca. Ale przemyślę miskę i ograniczę maksymalnie.
Bóg zapłać za mądre rady i wsparcie. Teraz moja kolej na wdrażanie ich w życie i testowanie, co też mój organizm potrzebuje, żeby zaczął współpracować.
Posiłki będę dzielić i wrzucać, od jutra.
A tu zrzut treningu z wczoraj plus miska.
1. Goblet squad - bez progresu ale technicznie czuję poprawę
20/20/24
20 /20/ 24 kg
2.Odwodzenie nogi w tył na maszynie - przy ostatniej serii już paliło
35/35/40
30/30/35kg
3. Przywodzenie nóg na maszynie
40/40/45
40/40/45
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem szeroko
20/25/25
20/20/25 kg
5. Wyciskanie sztangi leżąc na ławce poziomej
15/18/18
15/15/18 kg
6. Wyciskanie francuskie sztangielki oburącz.
5/6/8
5/5/8 kg
7. Uginanie przedramion ze sztangą stojąc
8/8/10
8/8/8 kg
8. Brzuch 3 x 20 wznosy nóg leżąc na stepie + plank
Miska weekendowa (czytaj późne śniadanie więc 4 posiłki):
1. Owsianka z bananem + mleczko kokosowe
po treningu whey+ woda
2. Serek wiejski + wasa
3 .Warzywa z tofu i soczewicą + oliwa
4 .Ryż curry z jajkiem.
Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-11-07 13:27:21