*Zrobiłem na każdą partię 5 serii po 15 powt, bez żadnych super serii czy łączonych. Ten trening miał za zadanie wypłukać pozostałości glikogenu i lekko wpompować krew... Zrobiłem go na czczo o 6 rano. Czuje się mega wycieńczony więc żarcie powinno dobrze wchodzić tam gdzie trzeba.
No i rozpoczynam ładowanie Dziś ono na pewno będzie największe... jutro już trochę przykręce kurek... no chyba że dalej będzie płasko Ale wątpie... wleci dzisiaj sporo ryżu i tłuszczy, zobaczymy jak to będzie wyglądało na bieżąco...
Poniżej filmik krótki po treningu, tak prezentuje się to obecnie. Dodam że w dalszym ciągu leci sporo soli i wody.