Rusałka na siłowni - DT Skelque (foto str.105)

Tak jak mowilam ,przejrzałam Twoj dziennik, podoba mi się

Kupiłam sobie nowe końcówki do odkurzacza, więc jest to doskonała okazja do odkurzenia dziennika. Wystarczy już tej przerwy, czasem wypadałoby coś skrobnąć dla potomnych

Tylko, żeby ktoś nie pomyślał, że leniuchowałam w tym czasie co nic nie pisałam nie nieee! Trenowałam systemem FBW i szykowałam się do półmaratonu.
Łokieć NIC już nie doskwiera, zdrówko dopisuje, nic tylko trenować i cieszyć się życiem. ^^

A więc tak, z aktualności u mnie:
1. Redukuję (spadło troszkę już, spadło)
2. Przebiegłam półmaraton! I myślę o maratonie.
3. Nie będzie póki co zdjęć formy.
4. Dyplom z fortepianu już tuż tuż.
5. Od października studia i kompletnie nie wiem jak to wszystko wyjdzie, czeka mnie przeprowadzka, poszukiwania nowej siłowni.
6. Przypominam, że nie będzie zdjęć mojej formy. Ale obiecuje fotki żarełka!

TRENINGOS uległ zmianie drobnej, a właściwie nie, jednak nie drobnej. Od tego tygodnia jest nówka, rozkłada się mniej więcej tak:
TTNTTNN, split, partia 2x na tydzień czyli przekombinowana wersja pode mnie tego

Do każdego ćwiczenia seria rozgrzewkowa z małym ciężarem + porządna rozgrzewka + porządne rozciąganie po wszystkim.

A (plecki, barki, biceps):
- mc 3s. (8-12)
- wiosłowanie sztangą podchwytem 2s. (8-12)
- ściąganie drążka do klatki 3s. (8-12)
- wyciskanie sztangielek siedząc 3 s. (8-12)
- unoszenie sztangielek w opadzie 2 s. (8-12)
- uginanie ramion ze sztangą 3s. (8-12)

B (nogi, klata, triceps)
- przysiad 3 s. (8-12)
- wykroki 2 s. (8-12)
- uginanie siedząc 2 s. (8-12)
- wspięcia łydki 3 s. max
- wyciskanie sztangielek skos góra 3 s. (8-12 powt.)
- rozpiętki skos góra 3 s. (8-12 powt.)
- wyciskanie francuskie sztangielek 2s. (8-12)

Jeśli chodzi o cardio, to póki jest sezon to biegam, czasem basen, a potem zobaczymy.

DIETKA bez konkretnego składu posiłków - z zasady są to 4, makro na cały dzień: B120 T65 W185 czyli 1800 kalorii, niestety skłonności do niedojadania miski posiadam, więc się trzeba pilnować. Jak zwykle, smacznie, zdrowo, ładne zdjęcia. Warzywa wliczam, wszystkie.

Jeśli chodzi o SUPLEMENTACJĘ to jest w trakcie tworzenia i uzupełniania, nie mniej jednak na myśl o kreatynie mam odruch wymiotny, więc póki co sobie ją odpuszczę, poczeka na masę. Muszę skompletować witaminki itd i ruszymy pełną parą.

Muszę kupić buty do biegania nowe i zegarek, jakieś na oku już są, trzeba tylko podjąć odpowiednie kroki w tym kierunku.

I tyle, buziole.

a moze kreatynka w capsach:) mozna kupic nawet po 500mg, wiec beda male i latwe w polykaniu jakby byly problemu:)

nie chce marudzić, ale kapsy kiedyś łykałam i czułam się jak jakiś tuczony indor pomyślę, zastanawiam się jednak, czy w moim przypadku jest aż taka potrzeba ładowania mono

a moze chlorowodorek?:P


Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2016-09-02 19:31:14

Tomku, wszyscy widzieli to "samo h" A to jakieś lepsze smakowo?

Miało nie być dzisiaj wypiski, no ale... Łapcie, podziwiajcie.

Tak dzisiaj jadłam


Kolacja:


Ten odkrojony kawałek to szaleństwo dnia dzisiejszego które zjadłam baton do testów, ten o smaku masła orzechowego. Nieźle mordke zakleja, fajne do ciumkania. I smaczne, mnie tam pasuje.


Trening A wleciał, ciężarami się chwalić nie będę, ale porządnie się zmęczyłam. Zdradzę, że przy następnej masie marzy mi się 100kg w mc. Zobaczymy jak to wyjdzie. ^^

nie, ale mniej trzeba lykac%)
oj tam oj tam :P hehe wazne, ze sam sie poprawilem%)

Też dzisiaj batona spróbowałam, waniliowego. Rzeczywiście można żuć i żuć, ale smakuje niesamowicie

serio?%) dla mnie dosc srednie