Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html
...
Napisał(a)
Ja kładłam na biodrach bluzę, na bluzie jedna lub dwie hantle. Siniaki na udach zwykle trzymały się dwa tygodnie. Po pierwszym treningu ze sztanga miałam tylko zmiazdzony pęcherz. To chyba postęp. Jest to bardzo fajne, ale jednak masochistyczne ćwiczenie.
...
Napisał(a)
gałązka "zmiażdżone" "siniaki" "masochistyczne" no cudnie cudnie to opisałaś
...
Napisał(a)
E tam - nie jest tak tragicznie, gryf można zabezpieczyć odpowiednio na różne sposoby. A schematy treningowe dla masochistów mogę Wam kiedyś zaprezentować jako ciekawostkę.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Zawsze można dać dwie gumy - jedną tak jak na załączonym obrazku a drugą do ławeczki lub aż za ławeczką od strony głowy.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Cały czas zachęcam do udziału w projekcie. Szczególnie, że jedna z uczestniczek nam się wykruszyła z przyczyn życiowych. Zuzu88 nie połam sztang na tej siłowni, na którą się przeniosłaś.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Postaram sie, przynajmniej problem ze stojakiem rozwiazany:) wszystkim dziewczynom zycze powodzenia!!! Ja sie zabieram za trening dla tych co mogą na siłowni. Pozdrawiam serdecznie:)
...
Napisał(a)
Ja to bym nawet mogła na siłowni (nawet karnet mam), tylko wolę w domu. Nie ma wymowek, kiedy codziennie potykasz się o sztangę
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html
...
Napisał(a)
każdy ma inną sytuację i w zależności od tego decyduje gdzie ćwiczy
ale powiem Wam, że jak narazie też sobie bardzo chwalę siłowanie się w domu, jakoś tak łatwiej mi to wpleść w dzień, bo na siłownię to poniekąd wyprawa była, no i nie wstaję tuż po 4
pies też się nawet oswaja
zobaczymy jak dalej będzie, ale narazie motywacja jest wielka
ale powiem Wam, że jak narazie też sobie bardzo chwalę siłowanie się w domu, jakoś tak łatwiej mi to wpleść w dzień, bo na siłownię to poniekąd wyprawa była, no i nie wstaję tuż po 4
pies też się nawet oswaja
zobaczymy jak dalej będzie, ale narazie motywacja jest wielka
Polecane artykuły