rarytas1Panowie problem jest taki że ja w tym sporcie siedzę większość życia, futruję od lat wiadrami i wiem jak długo przygotowanie porządnej formy zajmuje. Tu nie chodzi o gen a fizjologię, organizm ludzki jaki by nie był potrzebuje dużo czasu na solidną budowę. W kilka miesięcy zrobić coś z niczego ??? W historii nie było takiego ktòry w takim czasie zdziałał cuda. Victor Martinez miał głupi rok off u przez odsiadkę i co - i nic z niego nie zostało. Obecna forma Levrone jaka jest każdy widzi, rozumiem że można kogoś doceniać za to kim był ale żeby podniecać się formą ktòrej nie ma to chyba przesada. Gabarytowo odstaje masakrycznie. Juz ktoś pisał na forum że widział kilka dni temu na żywo Levrone i zdziwi się jeżeli coś uda mu się z siebie zrobić bo podobno mizerota straszna.
Tak go bronicie - mam nadzieję, że napiszecie jakieś sprostowanie do jadu ktòry we mnie ciskacie gdy usłyszycie że z powodu rozstroju Levrone przekłada start na 2020 i zapewni że pozamiata na scenie
To, że ty "futrujesz od lat wiadrami" i nie osiągasz takich efektów, oznacz jedynie że ty nie jesteś w stanie ich uzyskać. Nic więcej.
Spójrz na mój post o Fedorovie tutaj, a zobaczysz że niektórzy w kilka miesięcy są w stanie zrobić formę na zawody OPEN IFBB:
https://www.sfd.pl/Kevin_Levrone,_transformacje_i_powroty-t381895-s146.html
rarytas1Odnośnie Martineza - pisałem o zawodach w ktòrych brał udział na przestrzeni lat od wyjścia - nie prezentował się jak przed roczną przerwą.
Odnośnie Levrone - ja jestem w 100 % pewny, że na żadnej scenie się nie pojawi, ewentualnie planują zrobienie pokazu typu gościnne pozowanie w przerwie na siku na MO. Kto ma rację czas pokaże.
Robią cyrk, małpy się cieszą a efekt będzie taki, że jedynie Kevin zje banana. Jeżeli z premedytacją robią wszystkich w balona to bardzo nie ładnie.
Nie twierdzę, że Kevin wyjdzie na scenę ... zbyt wiele razy obiecywał i nic z tego nie wyszło. Trzeba jednak przyznać, ze aktualna sytuacja różni się diametralnie od tego co było wcześniej.
Kevin od wielu już miesięcy budował masę i podstawy siły, efekty tych działań były wyraźnie widoczne w Gdańsku, a teraz widać że dołożył conajmniej kolejne 5-10kg. To już nie jest levronereport gdzie jedyne co pokazał to jakieś zarysy 6packa, teraz widać faktyczne zmiany w naprawdę szybkim tempie.
Nawet jeżeli to wszystko marketing i tak jak mówiłem Kevin podpisał cichy kontrakt z IFBB na reklamę, a wyjść nie ma zamiaru, to i tak wielkim plusem będzie obserwowanie jego przemiany. Do mr.O jeszcze kawał czasu i jeżeli maszynka marketingowa ma się kręcić (a patrząc po tym wątku działa super) to Kevin musi notować progres z tygodnia na tydzień (bo jak tego nie będzie to nikt nie będzie się tym ekscytował) tak więc czy wyjdzie czy nie na mr.O będzie miał znowu masę w okolicach 110kg.
Zakładając jednak, że wyjdzie i wyjdzie po wygraną to tutaj zaczyna się problem, by na równi konkurować z czołówką musiał by mieć wagę pewnie w okolicach 120-130kg (szczególnie, że jest dużo wyższy od większości), a tyle ani nie miał nigdy na sobie, ani nawet w to nie celuje z tego co mówi. Trzeba też wspomnieć o nogach, których nigdy nie miał nawet zbliżonych do obecnej czołówki.
Zmieniony przez - Gubrin w dniu 2016-05-15 15:50:25