Ania Dziennik redukcji

nightingal po 2 dniach no powiedzmy luzu w pracy to znaczy oszczędzania ręki jest lekka poprawa .Mniej boli .
Tak myślę wprowadzić ćwiczenia .Trening zrobie jutro
MC NA PLECY
WIOSŁO SZTANGĄ
UGINANIE ZE SZTANGA NA BIC
ORAZ COS NA TRICA BY SIE ZDAŁO ALE BOLI MNIE BARK PRZY UNOSZENIU I CHYBA ZOSTANIE TAK JAK JEST
DODAM JESZCZE NA NOGI
SWING
PRZYSIAD PILE
MOST
WYKROKI
czy tak może byc .Bo nie wiem czy dam radę zrobic więcej niż max 2 treningi na tydzień?

Malinowa dzięki ci Kobieto za przypomnienie że dania jednogarkowe istnieją .Uwielbiam chili con carne i pamiętam że ryz czy kasza mi w takich daniach wcale nie przeszkadzały :)
No przecież i pulpety i zupy kremy z wkładką

Dzień miałam aktywny ,nie miałam czasu zjeśc i byłam zabiegana.Po 2 posiłku miałam dość długa przerwę i jak wpadłam do domu a córka kotlety zrobiła to nie wiedziałam co mam zjeść i ile .Dokłada łam sobe mielonych 3 razy ,ziemniaków nie ale kotlety tak.Nie wpisałam tłuszczu bo nie wiem ile poszło .

Dzis miska czysta i głodna bardzo .Wstyd ale tego jedzenia jest dużo za mało ,albo mam taki apetyt
więc dojadłam .
Pracowałam od rana od 6 do 19 a zaraz potem zrobiłam trening bez areo
1 pompki tu progres niewielki
2 MC tu jest progres ale raczej nie za szybko dołożę
3 wiosło ok dobrze ściągałam łopatki
4 most z cc bo trzeba mi było czegoś takiego
5 swing czułam napinanie i puszczanie posladów i tylnej części ud
6 prostowanie i tu stopy mam skierowane na siebie więc pracowała cała przednia część ud i nie dobiłam do 15

Bardzo ciężko bedzie mi dokładać ciężaru bo wszystko robiłam na maxa .Nie szarpałam się z ciężarem ,ale więcej bym nie zrobiła.

Dzis miska czysta i głodna bardzo .Wstyd ale tego jedzenia jest dużo za mało ,albo mam taki apetyt
więc dojadłam .
Pracowałam od rana od 6 do 19 a zaraz potem zrobiłam trening bez areo
1 pompki tu progres niewielki
2 MC tu jest progres ale raczej nie za szybko dołożę
3 wiosło ok dobrze ściągałam łopatki
4 most z cc bo trzeba mi było czegoś takiego
5 swing czułam napinanie i puszczanie posladów i tylnej części ud
6 prostowanie i tu stopy mam skierowane na siebie więc pracowała cała przednia część ud i nie dobiłam do 15

Bardzo ciężko bedzie mi dokładać ciężaru bo wszystko robiłam na maxa .Nie szarpałam się z ciężarem ,ale więcej bym nie zrobiła.

co do miski to posiłki miałam małe i jakos wydawały mi się za mało energetyczne a za dużo kaloryczne










Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2016-04-22 20:53:42

tak się dzis orobiłam że zeszłam na 2 przerwe do domu teraz i w kuchni się rozpłakałam mam zakwasy w plecach po siłce wczorajszej to jeszcze dzis taki zapiepsz że szok.
Miski nie liczę bo nie wiem ile i czego
rano 2 kromki razowego schab pomidor
rosół z razowym makaronem i gotowany filet z kury ,jabłko
teraz mleko i płatki jaglane oraz pół melona
wieczorem zjem mielone z chlebem i warzywami
podnosze kalorie do 1700 i jutro sobie zrobie pomiary


Ugotowałam wczoraj chili com carne z kaszą gryczana mielonym pomidorkami fasola i kukurydza ,wieczorem próbowałam i nawet było zjadliwe Rano jak szykowałam na porcje jak mnie zapach gryczanej zaleciał tak nie wiem czy ja to zjem.Normalnie mnie odrzuciło od kasz.
Teraz sie nie mogłam zmusic żeby to zjeść

A pęczak próbowałaś? Albo wiejską jęczmienną, komosę,bulgur.... Soczewica w zupie jest też pyszna, a strączki trza jeść

strączki uwielbiam ale do tej pory raczej miałam mało węgli w misce więc ciężko było tam groch wsadzic

Z kasz nie zrezygnuje tak łatwo ale nie bedzie to podstawa mojego jedzenia .
Kupiłam udziec wołowy i zamiast znaleść przepis zamarynowałam go w oleju i soli no ciekawe jaki mi wyjdzie tak mam chęć na masełko go położyć i zrobić makaron z cukini

zrobie sobie grzeszek i napiję sie swojskiej nalewki mojego męża :) może dereniówka albo wisniówka


po 12 godzinach zeszłam z pola do domu czuję każdy mięsień ,palce mi spuchły od roboty .Ale pocieszam sie tym że jeszcze dzien albo 2 i zmienię robotę z kopania na sadzenie tego co ukopałam czyli 12 tys sztuk sadzonki truskawki
Ale robota jest fajna ,chodza koło mnie stada saren,kicaja zajace ,straszą lisy i bażanty a dzis latały balony


Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2016-04-23 20:08:04

wstawiam pomiary

wzrost 157 cm






Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2016-04-24 09:53:37

Dziś i wczoraj miska nie liczona, dziś zjadlam pasek czekolady
Śniadanie jajecznica z chlebem razowym
Chili con carne z gryczana
Chleb i polędwica
Jabłko
Bigos
Chyba biedna dziś, spróbuję bigosem dobić.Caly dzień praca fizyczna, jutro to samo ale na pole zrobię sobie wołowinę.


Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2016-04-25 19:56:19

Ciąg dalszy pracy na polu.Mam takie zakwasy w doope po przysiadach,kucaniu,był też chód farmerski, masę kilometrów i plecy bolące od sklonow. Oraz kolana od zginanie.Bola jak po źle zrobionych przysiadach z obciążeniem.
Treningu dziś nie dałam rady zrobić, jutro też nie dam rady, a jeśli,cze jadę na zumbe. Czwartek dzień no można tak powiedzieć luzu bo mam pogrzeb i chyba stype :( piątek córka kończy szkole jest w klasie maturalnej, a ja się udzielam w RR.No i szereg innych obowiązków. Sobota niedziela i chyba poniedziałek wesele. No nie brakuje mi atrakcji.
Micha na dziś jogurt i płatki kukurydziane,
Wołowina udziec dość dużo, chleb i ogórek
Jabłko i kawałek ciasta (byłam bardzo głodna)
2 naleśniki oraz ryż z filetem z kurczaka i ogórkiem.



Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2016-04-26 22:00:53

Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2016-04-26 22:02:11