shadow78Po prostu ręce Cię świerzbią, żeby rozpocząć treningi przede wszystkim:)
Żebyś wiedział, że masz rację :D, ale o tym ciut dalej
22.09
Trening:
- w końcu, w końcu
Ale od początku - wczoraj wieczorem zastanawiałem się nad treningiem, dietką etc...
Do głowy przyszedł mi pomysł, taki, żeby treningi zacząć już - od przyszłego tygodnia mam zaplanowane już działanie zgodnie z planem 5x5, ale ponieważ dawno nie ćwiczyłem to mógłby się Pan Zakwas przypomnieć na przywitanie.
Doszedłem do wniosku, że dziś i w piątek pójdzie siłownia na rozruch, ciężary na 50%-60% by rozruszać mięsień.
Dziś wpadło:
-
podciąganie nachwytem 4s
- MC klasyczny 4s
- Wiosłowanie sztangą 4s
- wyciskanie leżąc 4s
- Przysiady 4s
- Podciągnie nóg w zwisie 2s
Po siłce spacer 20min.
Poza podciąganiem, reszta to na 12 powtórzeń w serii. Lekki trening, ale na czczo i po przerwie i spocony byłem dość mocno. Do tej pory bardzo często ćwiczyłem na głodnego i nie miałem problemów, wręcz ćwiczyło mi się lepiej. Dziś takiego wrażenia nie miałem, jeśli dalej będzie tak wyglądać to plan dnia trzeba będzie przemeblować.
Suple:
- 15ml tranu
- 1200mg lecytyny
- witaminy + minerały 2 tab
Samopoczucie:
Poza treningiem wyśmienite
. Rano wpadła kawa, stwierdziłem, że dieta dietą, ale ze wszystkich przyjemności nie będę rezygnował i postanowiłem, że kawę będę pił z mlekiem tak jak mi smakuje najbardziej. Myślę, że te kilkanaście ml nie zrobi wielkiej różnicy w założeniach IF.
Miska:
Czysto. Post 16 godz.