UFC 189 - Mendes vs McGregor

Puar, nie masz się co martwić, bo zanim skończysz mówić "no kuuuuuuuuuuuurwaaaaaaaaaaa", to UFC zacznie robić promo do walki Aldo vs Conor 2, które nabije więcej PPV niż pierwsze starcie (tak samo było z Weidman vs Silva 2). Prędzej czy później się dowiemy jakie jest miejsce Conora w szeregu. Cierpliwość jest cnotą :*

Logika Stevena jak zwykle miażdży beton

Jak Conor pokona Aldo to będzie GOAT (bo pokonał nr 1 P4P), ale Wiedman jeszce nie jest GOAT, mimo że pokonał 2 razy Andersona (ówczesnego nr 1 P4P)

Zmieniony przez - annihilus w dniu 2015-06-08 12:23:15

Twoja głupota za to nie zna granic.
Gdzie napisałem, że będzie GOAT? Nie napisałem nawet, że będzie nr 1 P4P tylko w top 10 P4P spokojnie, ale w top 10 GOAT nie będzie, ale spokojnie powinien być w top 20 GOAT już na wstępie pokonując bez wątpliwości Josego.
Więc jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz.

Goatem sie zostaje po wieloletniej dominacji i wielokrotnym bronieniu pasa. Spider mial 7 lat dominacji, 10 obron pasa. Weidman ma na razie 3 obrony, wiec do bycia goatem musi troche poczekac, chociaz jak zauwazyl DW (weidman is the new jj) Chris jest na dobrej drodze.

Wszystko czas pokaze. Nie wiem po co sie tak spinacie, skoro wszystko mozna latwo zweryfikowac po prostu czekajac. Walka z Aldo juz za miesiac.

http://www.goat-simulator.com/ - dla conora to jedyny sposób na wejście do grona goat xD

Oby tylko Aldo go nie okaleczył, bo mam nadzieję, że za kilka miesięcy Frankie Edgar wytrze nim glebę. I skończą się werbalne popisy.

nawet po ewentualnympokonaniu Aldo nie bedzie w zadnej kategorii GOAT, jak wyzej Mateusz-ten status mozna wyrobic pokonujac okreslona liczbe rywali z najwyzszej polki na przestrzeni lat

"You can hate it, but you will be forced to accept it!"

a niby co mnie zmusi do uznania kogos za goat po wygraniu jednej walki?
lol

u mnie w pracy juz nawet irole chca zeby oberwal,taki jest sympatyczny

Sympatyczny czy nie, spowodował że cały świat czeka na walkę z Aldo, łącznie ze mną. I choć kibicuję Aldo, to pojawienie się McGregora jest niewyobrażalnym pozytywnym kopem dla FW.

Wszyscy czekają na Aldo vs Conor, a ja, nie wiem jak wy, ale teoretycznie najważniejszą walkę, walkę o pas HW mam w sumie w dupie. Jakoś w ogóle nie mam żadnych emocji z nią związanych. Też tak macie? Cain wygra - whatever, Werdum wygra - h** z tym.

Do walki Aldo vs Conor pewnie będę zrywał kartki z kalendarza