SPAM! Twardy tyłek, mocne uda, tylko w SPAMIE takie cuda!

carrramba

a ja zawsze na słodko, znaczy jak mała byłam, ze śmietaną i cukrem i cynamonem :)

U nas też tylko tak się jadło, ale my z tego samego rejonu Polski Ja nie znałam kopytek na słono ...

U mnie na słodko to kluski z twarogiem czyli leniwe.

obawiam się , ze taki 1 kg bym wchłoneła kopytek w jedne dzień .... ide , bo o za dobrych rzeczach gadacie, paaa!;)

Ostatnio tak mnie naszło na kluski na parze jak rozmawiałam z chłopakiem o barach mlecznych.

Teraz się jada gnocchi

Kopytka mam jeszcze na jutro i pojutrze z sosem bolońskim

teija

Preria gorzej, pójdę za to się smarzyć w naszym ladiesowym piekle a tłuszcz i tak się nie wytopi. Zjadłam kanapkę z masłem orzechowym (duuuużo) i dżemem truskawkowym.

Ja zrobiłam rano cały słoiczek masła orzechowego, żadne kupione mi tak nie smakuje jak domowe. Zabieram jutro na wyjazd. Uwielbiam masło orzechowe, jadłam już z jaglanką, spagetti i zrobiłam z nim ptasie mleczko ... Ale zgrzeszyłam nutellą, bo małolata kupiła, a wieki nie jadłam. Niestety stwierdziłam,że moje wynalazki a la nutella i tak lepsze ! Smak mi się zmienił, czy co ?

Ja swojego jeszcze nie robiłam więc nie mam porównania. Może i dobrze bo przynajmniej nie kusi

Ja uwielbiam migdałowe.
Ziemnych nie jem z zasady (aktualnie kończę czekoladę z masłem z ziemnych )
W niedzielę zrobiłam sobie omleta z masłem z laskowych i na to gorzka czeko roztopiona... Magia.

masło z laskowych to jest orgazm na talerzu

Nom. Szkoda, że prawie cały worek (10kg) był spleśniałych i zepsutych orzechów. Udało mi się uratować jakieś 150g tylko.