[spam] Laski, wóda, dużo słegu, to nir dla mnie, robię redu

współczuje wam słabych w-fów :D

ja bym was przetyrał

nie wiem, miałam ją gdzieś... miałam w 1LO 4 z wf pomimo bdb ocen.
bo sobie umyśliła, że wystawi mi ocenę za "podejście do przedmiotu" (jak tłumaczyła, "podejście do przedmiotu" miała brać z tego "jak wykonujemy i angażujemy się w zajęcia") a postawiła mi za frekwencję... (i to była ocena dopuszczająca wagi 5 - jakby ktoś nie wiedział to jest to tak jakbym miała pieć dwójek..)

ja liczę na trening pop po maturce

pytałam się kobity, czy brała pod uwagę frekwencję to powiedziała, że bierze pod uwagę tylko "postawę i to jak wykonujemy dane ćwiczenia na wf" - jasne, jasne...

u nas jest tak, że 15 minut drze się, że większość nie ćwiczy, potem 20 minut "rozgrzewki" i 5 minut grania

u nas jest taka pani co ma na nazwisko Szmaja i mówimy na nią per Szmata, bo ona jest taką głupią p***ą, że my byśmy pograli na dużej sali, a ona nam nie da, bo ona dzisiaj z dziewczynkami ma dużą (ch**, że 3 dziewczynki na wfie) i ona z nimi tam wchodzi, a my mamy pingpong ...

Mój wfista jest teraz na zwolnieniu, bo dostał siekierą w łeb a wcześniej j**alo od niego wódą na lekcji

bo wf powinien byc traktowany jak inne przedmioty, masz kiklka podstaw do zaliczenia, tak jak masz przeczytac lalka tez tez powinno sie potrafic przeplynac kilka dlugosci basenow

w Polsce wf jest traktowany jak kolko sportowe, nie przedmiot, jeszce te durne zwolnienia z wfu szczegolnie u dziewczyn, powinni bardziej restrykcyjnie podejsc do sprawy, tak jak trzeba sie zmuszac do uczenia sie dat na pamiec z historii, to trzeba sie tez zmusic do wysilku fizycznego, takie jest moje zdanie xd

ja mogłabym uczyć dzieci jakiegoś głupiego przedmiotu... np. weźmy sobie taki WOK... byłabym takim leserem, że przyszłabym odsiedzieć swoje, puściłabym dzieciaczkom film, potem bym powiedziała, że na za tydzień krótki opis tego (i głęboko bym to miała co tam jest napisane na tych kartkach, zebrałabym, jak ktoś nie ma to 1 jak ktoś ma to 5 - tak bym to sprawdziła mniej więcej czy ogólnie na temat jest, ale takie sprawdzanie to by zajęło ~3minuty wszystkich wypocin)
potem bym zrobiła kartkówkę dokładnie z tego co było na lekcji (idealnie takie pytania jakie bym podyktowała do zeszytu), a sprawdzian z pytaniami zamkniętymi (umówiłabym się z nimi, że odpowiedzi są BACA - ale każdy ma gdzieś chociaż ze 2 błędy zrobić - i tak by 5 było)
potem jakąś prezentację w grupach za którą i tak by siadła 5