[M] Eveline DT vol.2

No i Ja wreszcie zajrzałam do Twojego nowego DT
Fajną masz psinkę, ja miałam sznaucerkę średnią, a teraz syn męczy o psiaka i się zastanawiamy jakiego wybrać i kiedy
Pytałaś o gangliona - ja mam od wielu wielu lat na wewnętrznej stronie nadgarstka, miałam usuwanego operacyjnie przed zajściem w ciążę (będzie już chyba z 5 lat), ale trochę zostało. W sumie nie przeszkadza, ale już na kolejny zabieg się nie zdecyduję. A moja mama miała też takie cóś na ręce i którejś zimy pies ją pociągnął, się przewróciła i się sam wchłonął.

Zmieniony przez - Nikki w dniu 2015-03-26 22:01:13

Nikki Ona nie moja chciałabym swojego psiaka, ale niestety nie mogę, bo rzadko bywam w domu i nie mogłabym się nim odpowiednio zająć a to przecież nie wyposażenie domu a pełnoprawny członek rodziny serce by mi się krajało gdybym musiała wiecznie samego w domu zostawiać. Jak tylko masz okazję to bierz, fajnie kiedy dziecko od małego uczy się szanować zwierzęta

A co do gangliona to póki nie boli i nie przeszkadza to jest ok, ale miałam już moment, że się powiększył i sprawiał dyskomfort, ale... ostatnio zauważyłam, że mi się wchłonął częściowo... Wymyśliłam sobie teorię, że robiąc MC i wiosła gdzie trzymam większy ciężar coś tam poluzowałam i weszło

No i witam w moich skromnych progach

26.03.15 / dzień 16.

Całkowity DNT

Dieta:
- chleb, serek wiejski
- chleb, łosoś wędzony
- chleb, masło, smalec, banan
- omlet (jaja, mąka gryczana, nasiona niepamiętamnazwy)
(tak wyszło, bo zaspałam do pracy, pojechałam bez jedzenia i tyle co do sklepu udało mi się po coś wyskoczyć)
- ciągnie mnie do tłustego (olej kokosowy, smalec) i bananów. No i standardowo pieczywo

+ kawa, woda, herbata
+ wit. C 2000, wit. D 2x 5000, wiesiołek, probiotyki, controloc, diohespan max



27.03.15 / dzień 17.

Dieta:

1. omlet (jaja, banan, olej kokosowy)
2. 2 wafle ryżowe
3. kromka razowca z masłem, kawałek jabłka
4. ziemniaki, warzywa
5. chleb, jaja, ser pleśniowy, olej kokosowy
- ciągnie do bananów i jajec (czyli znów tłuste) - CUDOWNIE mi bez mięsa. Od razu lepiej się czuję. Nie nie, do wegetarianizmu mi daleko i nie zamierzam, ale zmuszać się do jego jedzenia też nie będę.


+ kawa, woda
+ wit. C 2000, wit. D 2x 5000, wiesiołek, probiotyki, controloc, diohespan max


Dzień 2

1. Przysiad ? x4-6
6x 50kg/ 6x 55/ 6x 60kg/ 6x 62,5kg
6x 50kg/ 6x 55/ 6x 60kg/ 6x 60kg
8x 45kg/ 8x 50/ 8x 55kg/ 6x 57,5kg
2. Długie wykroki z hantlami 4x max (il. na nogę)
2x5kg x20/ x20/ x20/ x20
2x5kg x20/ x20/ x20/ x15
2x5kg x20/ x20/ x15/ x10
3. Prostowanie na maszynie 20,20,15,15
20x 25kg/ 15+5x 25kg/ 15x 30kg/ 15x 30kg
20x 25kg/ 13+4+3x 25kg/ 15x 25kg/ 15x 25kg
20x 25kg/ 20x 25kg/ 15x 30kg/ 15x 30kg
4. Syzyfki 3x max
12/9/8
13/9/8
13/8/8
5. MC na prostych nogach z hantlami 20,15,15 (obc. na rękę)
20x 40kg/ 10x 42,5kg/ 10x 42,5kg (sztanga)
20x 15kg/ 13+2x 15kg/ 10+4x 15kg
20x 15kg/ 15x 15kg/ 12x 15kg
6. Uginanie na maszynie 15,12,10
20x 30kg/ 15x 35kg/ 7x 40kg + 5x 35kg
15x 30kg/ 12x 35kg/ 9x 40kg
15x 30kg/ 12x 35kg/ 7x 40kg
BRZUCH 2 ćwiczenia, np. allachy 4x 15 + spięcia na skosie 4x max
a dziś nie było (nie zdążyłam)
brzuch też był

1. Nie za bardzo mi się ostatnie powtórzenia podobają, bo czuję, że kolana mi idą do środka choć staram się pilnować mocno, ale staram się dokładać, żeby się do ciężaru przyzwyczajać.
2. Tu nie jestem zadowolona, bo niby zrobiłam te serie, męczyłam się, ale nie mogłam wyczuć się z napięciem.
3. Ok
4. Tak sobie
5. Znowu chwyt mnie pokonał, ale ogólnie bardzo ok.
6. Ok ok

+ 1h lekkich fitnessów

Tak sobie ten trening... tak sobie. Niby obciążenia ok, technicznie myślę, że też nienajgorzej, ale jakieś upośledzone czucie dziś miałam. Następny trening będzie lepszy


Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-03-27 20:44:01

28.03.15 / dzień 18.

Dieta:

1. omlet (jaja, banan, olej kokosowy)
2. chleb, masło, kawałek pleśniowego
3. ziemniaki,szpinak, jaja
4. chleb, masło, smalec, kawałek babcinego pasztetu
+ rodzynki po treningu
Jak nie liczę i jem tylko to na co naprawdę mam ochotę to jem dużo mniej, nie jestem głodna, ale też zjadam mało warzyw - dziś jakieś 4 plasterki ogórka i 200g szpinaku. Ciekawe zjawisko - kolejny temat na rozprawkę

+ kawa, woda, herbata, jakieś słodkie syfiaste coś na siłce, bo nie mieli wody (zero kcal )
+ controloc, diohespan max


Dzień 3
1. MC ? x4-6
6x 50kg/ 6x 55kg/ 6x 60kg/ 6x 65kg/ 6x70kg/ 4x 75kg/ 4x 80kg/ 2x 85kg <tuptuptup>
6x 50kg/ 6x 55kg/ 6x 60kg/ 6x 65kg/ 6x 70kg
8x 45kg/ 8x 50kg/ 8x 55kg/ 4x 60kg
2. Ściąganie drążka do klatki 15,15,12,10
15x 30kg/ 15x 30kg/ 12x 35kg/ 8x 35kg
15x 30kg/ 15x 30kg/ 8x 35kg/ 9x 35kg
15x 30kg/ 15x 30kg/ 10x 35kg/ 8x 35kg
3. Wiosło sztangielką 4x max (nacisk na obciążenie min. 6-8x)
14x 17,5kg/ 10x 20kg/ 10x 20kg/ 7x 22,5kg
18x 17,5kg/ 15x 17,5kg/ 12x 17,5kg/ 10x 20kg <-- zamiana na jednorącz
20x 25kg/ 15x 27,5kg/ 12x 30kg/ 12x 30kg <-- sztanga
4. Przyciąganie do brzucha 20, 15, 12, 10
20x 15kg/ 20x 15kg/ 15x 20kg/ 10x 25kg/ 10x 25kg
15x 25kg/ 12x 25kg/ 12x 25kg/ 10x 30kg
15x 25kg/ 15x 25kg/ 12x 30kg/ 10x 30kg
5. Ściąganie liny wyciągu górnego w opadzie 15, 15, 12
15x 15kg/ 12x 10kg/ 12x 10kg
15x 15kg/ 15x 15kg/ 15x 15kg
15x 15kg/ 15x 15kg/ 5x 20kg + 7x 15kg

+
wznosy hantli bokiem
15x 4kg/ 15x 5kg/ 11+4x 5kg
wznosy hantli przodem
12x 4kg/ 9+3x 4kg/ 9+3x 4kg
unoszenie hantli bokiem w opadzie
15x 3kg/ 15x 3kg/ 15x 3kg


1. była moc! tyrym tyrym. Najlepsze jest to, że jest moc na więcej a jedyną przeszkodą był zmęczony chwyt - w ostatnim powtórzeniu to na palcach mi sztanga wisiała... Następnym razem zacznę wyżej, że był mniej zmęczony przy końcówce.
2. Ok
3. 4. Tu zmieniłam trochę kolejność i powtórzenia. W wiośle jednorącz zależy mi na obciążeniu a na wyciągu już na takim dopompowaniu pleców.
5. Dziwny wyciąg był, dziwnie mi się robiło

Dołożyłam barki, bo chciałam wszystkie partie tygodniowe mieć zrobione, bo w tym tygodniu już ich nigdzie nie upchnę. Szału nie było, bo już trochę zmęczone kończyny były ;)

Trening był na obcej siłowni, po kilku godzinach w pociągu. Fajnie mi szło, ale nie przewidziałam, że później będę musiała ciągnąć i nosić wielką walizkę ze sobą o wadze ok. 20kg (w której nie ma już więcej miejsca ) biedne moje przedramiona dziś


Aaaa bym zapomniała. Podsumowanie mojej 3-tygodniowej póki co redukcji --> +4kg na wadze
Jak kto ciekawy 68kg żywej wagi to zapraszam do drugiego dziennika <wysoka waga wcale nie musi świadczyć o zwałach tłuszczu. tłuszcz to ja lubię jeść


Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-03-29 13:36:34

29.03.15 / dzień 19.

Dieta:

1. rogal PSZENNY , smalec, twaróg, pasztet domowy
2. chleb żytni, masło
3. ziemniaki, gulasz z żołądków drobiowych, smalec
4. Chleb, masło, makrela wedzona, pasztet domowy
Forma chlebem i smalcem się robi

- rogale najlepsze na świecie, od dziecka jestem w stanie dla nich zrobić wszystko!
- żołądki jadłam pierwszy raz w życiu (przynajmniej świadomie) i są rewelacyjne w smaku

+ kawa, woda, herbata
+ controloc, diohespan max, wiesiołek, MgB6


Pobiegane
dystans - 5:03km
czas - 29:52

Wczoraj się nastawiałam na dłuższe bieganie, chciałam tatę wyciągnąć żeby sobie z kijkami za mną podreptał, ale pogoda kiepska - od rana szaro, deszcz, wiatr. Jak przestało padać to tata zapowiedział wyjazd do drugiej wioski do sklepu to wstałam i stwierdziłam, że pobiegnę. Spotkaliśmy się na miejscu, na chwilę weszliśmy na plażę a potem ja biegiem do domu a tata wygodnicki samochodem
Bieg powrotny z atrakcjami - pod wiatr - miałam wrażenie momentami, że się cofam zamiast przemieszczać do przodu.
W każdym bądź razie dobra to decyzja była. Baaaardzo dobra



Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-03-29 20:56:05

Pomiary:
data - 16.03. / 30.03.
waga - 64/ 68
biust - 90/ 88
talia - 67/ 68
biodra - 93/ 94
udo - 57/ 57,5
Logika pomiarów i wagi nie zna granic
Trochę mi smutno, że waga taka duża, ale w pomiarach tego nie ma, więc no chyba nie mam powodu żeby usiąść i płakać

O i ciekawostka. Jak ja uwielbiam pieczywo razowe z masłem/smalcem tak dziś rano się budzę i myślę sobie "chleb... a fuuj"

Chwilę mnie nie było - odpoczywałam
Cudownie spędziłam ostatni tydzień co zresztą widać na zdjęciach. Mogłabym tak cały czas

Święta święta, trochę jedzenia, trochę ciastków a jutro już powrót do domu, pojutrze do pracy i na treningi chyba też. Mam zamysł na coś nowego, jak poskładam do kupy to wrzucę. Podejrzewam, że włączę trochę biegania, bo mi się spodobało bardzo. Byle pogoda była.

































Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-04-05 19:48:33

O jaaaa,ale widoki

Ale piękności miejsce i czas idealne żeby się "naładować", podoba mi się zdjęcie ze skuterem

Ooo mogę zobaczyć co się z Tobą dzieje

przepięknie