Szacuny
5
Napisanych postów
688
Wiek
39 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
8921
Wacki oczywiście nie ma problemu, zjem nawet trzy :)
Jutrzejszy dzień nie różni się niczym od pozostałych po za tym, że jadłospis składa się ze wszystkiego i w ilościach w których się nie je na codzień, no są oczywiście wyjątki.
Ogólne założenie jest takie zęby nie przybrać paru kilo (np.4) w ten czas świąteczno-noworoczny
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2014-12-23 21:34:42
Szacuny
5
Napisanych postów
688
Wiek
39 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
8921
Witam po dłuuuugiej przerwie
Nadszedł czas na powrót do wali z samym sobą. ponad miesiąc próżnowania i jedzenia jak popadło, ale robiłem z z pełną świadomością. Trenować i tak bym nie mógł bo kontuzja kolana mnie dorwała. Ogólnie problem z bólem pod rzepką w prawej nodze bardziej po zewnętrznej stronie kolana. Końcem stycznia próba biegu zakończyła się po 2-3km bo zacząłem czuć kolano. Następne trzy dni kulenie przy schodzeniu po schodach i czucie kolana podczas normalnego chodzenia. Co ciekawe po schodach mogłem wybiec bez problemu. Od tygodnia staram się jeść około 2700kcal (BTW około 240g/110g/200g różnie wychodziło w zależności co jadłem). Po niżej przedstawiam miski z tamtego tygodnia, dodam, że nic na razie nie zacząłem ćwiczyć.
Szacuny
5
Napisanych postów
688
Wiek
39 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
8921
Od dziś zaczynam trening, Na początek FWB 3-4 razy w tygodniu (w tym tygodniu 3 razy) z własnym ciężarem ciała i tak przez 3 tygodnie. Po tym czasie mam plan odwiedzać siłownię przynajmniej 2 razy w tygodniu gdzie głównie będzie się odbywała walka ze sztangą, założenie to trening 5x5 ale nie wiem czy dam rade to ogarnąć no i przy tym założeniu wypada być na siłowni trzy razy w tygodniu. U mnie wszystko wyjdzie w praniu z uwagi na obowiązku rodzinne może być różnie/ciężko. W ciągu tygodni będzie jeszcze mocno ćwiczone rozciąganie z naciskiem na nogi ( bo w jego zaniedbaniu/braku widzę problem z kolanem tzw. ITBS, u lekarza nie byłem, bo w okolicy mam takich ortopedów że lepiej nie iść) Poniżej zdjęcia i pomiary zrobione dzisiaj rano na czczo. Kalorii nie będę na razie ciął, po prostu będę jadł jak jem i ćwiczył pod koniec lutego zobaczymy co i jak. Zastanawiam się tylko nad dużą ilością białka bo wychodzi mi 3g/kgmc i węgli, ale jakoś boję się dać tłuszczy np. na 1,5g/kgmc. Na razie dieta startowa (ani redukcja ani masa co wyjdzie zobaczymy).
Zdjęcia po kolei:
1. Bok - brzuch napięty, czyli tak jak chodzę na co dzień,
2. Bok - burzy w całkowitym rozluźnieniu,
3. Napięta góra przód,
4. Napięte nogi,
5. Przód luzem,
6. Tył luzem,
7. Pomiary.
Szacuny
5
Napisanych postów
688
Wiek
39 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
8921
Dzisiejszy trening bardziej wprowadzający do wysiłku. O godz. 17:00 wyszedłem pobiegać podbiegi na dość fajnie ostre wzniesienie (powrót idąc). Ogólne założenia miało wynosić 3 podbiegi. Niestety zakończyło się dwoma podbiegami, na drugim padałem na pysk. Jeden podbieg 200-250m, nie mierzyłem odległości. Po biegu rozciąganie z rozluźnianie mięśni głównie ud.
wieczorem ćwiczenia ze sztangielką, żeby nóg za bardzo nie forsować FWB - w końcu były podbiegi.
Podciąganie sztangielki w opadzie 4ser po 10pow -ciężar 21kg
Przenoszenie hantli za głowę w leżeniu 4 ser po 10 razy - ciężar 16kg
Uginanie przedramion z hantlami 4ser po 8pow -ciężar 11kg
Miska, do której dodaję fotkę bigosu fit kapusta kiszona kurczak i parę warzyw z grzybami.
Szacuny
5
Napisanych postów
688
Wiek
39 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
8921
03 . 02 . 2015
DZIEŃ NIETRENINGOWY
miska utrzymana w normie jeżeli chodzi o kaloryczność BTW, ale dziś jakoś ciężko mi było to wszystko wchłonąć i to bardzo, ale jak trzeba to trzeba. Miska poniżej. Jeżeli chodzi o trening to go nie było ale w sumie trafiło się trochę ruchu na świeżym powietrzu (zabawy zimowe) przez 2h, nic konkretnego ale zapocić się troszeczkę można było :)
Szacuny
5
Napisanych postów
688
Wiek
39 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
8921
Kapustę kupowałem. Dawałem do gara, zalewałem wodą i gotowałem przez jakieś 15min, odcedzałem, ponownie zalewałem wodą i już ją gotowałem w tej wodzie do końca dodając do niej warzywa w zależności od ich szybkości mięknięcia podczas gotowania (kwaśność zależy od kapusty, wcześniej robiłem to mi kwaśniejsza wyszła. Oczywiście z warzywami to tak na oko. Kurczaka delikatnie podsmażyłem bez tłuszczu, jego na końcu dodałem i tyle, aaa i zapomniał bym cebula do tego szła podsmażana na kostce słoniny ale to tak symbolicznie, na cały gar to nawet nie było znaku, ale smak zrobiło.