Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem Emil i chciałbym wam opowiedzieć swoja histore.
Będę chciał aby ta strona była także takim swoistym dziennikem (ogólnie rzecz mowiąc - ćwiczenia, zdjęcia itp.).
Wiec od czego by tu zacząć?…
Od 13/14 lat (a mam 34 wiosen już) zawsze miałem nadwage - przy moim wzroscie -178cm - waga oscylowała miedzy 90-95kg…a jeszcze w dodatku miałem budowę ciała skinny fat wiec można sobie tylko wyobrazić jak wyglądałem.
Moje doświadczenie z siłownia (będzię w sumie z 4 lata - ale uwierzcie mi - miałem ogromne przerwy) zawsze kończyło się „niepowodzeniem” z tego względu że albo nie widziałem efektów zbyt szybko albo traciłem ochotę - za każdym razem to samo tłumaczenie. I choć udawało mi się coś zrzucić - waga wracała z dodatkowymi kilogramami.
Po 5 letnim związku podupadłem trochę na zdrowiu - nie tylko fizycznym (choć już i tak było słabo) ale i psychicznym (ogólnie praca, brak bliskich znajomych, przyjaciół (zyje w irlandii)….
- Dobra gościu, skończ pie#$0lić i przejdź do konkretów - ktoś z was powie….już już spokojnie :)
Pewnego dnia kiedy stanąłem na wadze i mi pokazało 101 kg
można się domyśleć co myślałem o sobie…bałem się że przez to wszystko popadnę w jakąś depresje czy coś…
Postanowiłem coś z tym zrobić, zmienić bo dalej tak być nie może.
Nie wiem jak ze zdjęciami ale wrzucę kilka (niestety nie mam żadnych topless jak byłem 101kg).
Ale pierwsze zdjęcie pokazuje jak wyglądałem…
Od marca zapisałem się na siłownie - powiedziałem sobie że muszę to zrobić z głową i dać sobie czas - zaczołem ćwiczyć 3x w tygodniu (głównie FBW) i zaczołem stosować IF (18/6).
Najniższą wagę jaką miałem to 72kg na końcówkę lipca (zdjęcie czarno białe), a od września zaczołem masowanie z wagą startową 78kg (zdjęcia w różowych majtkach ;) ).
I powiem tak - podeszłem do masowania z głową (powiedzmy). Ćwiczę 4x w tygodniu, pilnuje diety i nie powiem ale i waga mi poszla do przodu (bo juz 83kg) ale i siła jako tako no i powoli powoli (bardzo powoli) jakieś obwody się delikatnie zwiększają.
Planuje masować przynajmniej do marca/kwietnia pilnując obwodów (bo mam skłonność do szybkiego łapania fatu) i zobaczymy jak to będzie wyglądać.
Jak narazie jestem z siebie dumny że potrafiłem zrzucić duży balast i zacząć pracować nad swoją sylwetką.
Sorka za tak długi wstęp..
Pozdrawiam

Będę chciał aby ta strona była także takim swoistym dziennikem (ogólnie rzecz mowiąc - ćwiczenia, zdjęcia itp.).
Wiec od czego by tu zacząć?…
Od 13/14 lat (a mam 34 wiosen już) zawsze miałem nadwage - przy moim wzroscie -178cm - waga oscylowała miedzy 90-95kg…a jeszcze w dodatku miałem budowę ciała skinny fat wiec można sobie tylko wyobrazić jak wyglądałem.
Moje doświadczenie z siłownia (będzię w sumie z 4 lata - ale uwierzcie mi - miałem ogromne przerwy) zawsze kończyło się „niepowodzeniem” z tego względu że albo nie widziałem efektów zbyt szybko albo traciłem ochotę - za każdym razem to samo tłumaczenie. I choć udawało mi się coś zrzucić - waga wracała z dodatkowymi kilogramami.
Po 5 letnim związku podupadłem trochę na zdrowiu - nie tylko fizycznym (choć już i tak było słabo) ale i psychicznym (ogólnie praca, brak bliskich znajomych, przyjaciół (zyje w irlandii)….
- Dobra gościu, skończ pie#$0lić i przejdź do konkretów - ktoś z was powie….już już spokojnie :)
Pewnego dnia kiedy stanąłem na wadze i mi pokazało 101 kg

Postanowiłem coś z tym zrobić, zmienić bo dalej tak być nie może.
Nie wiem jak ze zdjęciami ale wrzucę kilka (niestety nie mam żadnych topless jak byłem 101kg).
Ale pierwsze zdjęcie pokazuje jak wyglądałem…
Od marca zapisałem się na siłownie - powiedziałem sobie że muszę to zrobić z głową i dać sobie czas - zaczołem ćwiczyć 3x w tygodniu (głównie FBW) i zaczołem stosować IF (18/6).
Najniższą wagę jaką miałem to 72kg na końcówkę lipca (zdjęcie czarno białe), a od września zaczołem masowanie z wagą startową 78kg (zdjęcia w różowych majtkach ;) ).
I powiem tak - podeszłem do masowania z głową (powiedzmy). Ćwiczę 4x w tygodniu, pilnuje diety i nie powiem ale i waga mi poszla do przodu (bo juz 83kg) ale i siła jako tako no i powoli powoli (bardzo powoli) jakieś obwody się delikatnie zwiększają.
Planuje masować przynajmniej do marca/kwietnia pilnując obwodów (bo mam skłonność do szybkiego łapania fatu) i zobaczymy jak to będzie wyglądać.
Jak narazie jestem z siebie dumny że potrafiłem zrzucić duży balast i zacząć pracować nad swoją sylwetką.
Sorka za tak długi wstęp..
Pozdrawiam




