DNT 05.12.2014r Piątek
Uzupełniam zaległe wypiski bo nie mogłem wrzucić, piątek dzień bez treningu aktywności żadnej większej nie było chyba że tańce i hulanki na imprezie, wróciłem bardzo późno w nocy i cały sobotni dzień był w trybie zombie.
Dieta
A dieta wyglądała tak:
Omlet posmarowany kremem czekoladowym -50% kcal
Schabowy mizeria i ziemniaczki
Bigos z chlebkiem
A przed imprezą oczywiście ładowanie węglowodanami
A potem już poleciały jakieś pizze, kanapeczki i tym podobne...
Trening 06.12.2014r. Sobota Plecy+Klata
Mikołajkowa sobota, wstałem o 11 ogarnąłem się i wyruszyłem na
trening - na czczo bo jeszcze sporo zalegało w brzuchu
Trening w porządku pozwolił mi odzyskać życie. Zacząłem od podciągania szerokim nachwytem, zrobiłem tylko 3 powtórzenia kuleje to u mnie dla tego będę teraz nad tym pracować - potem zrobiłem 6 neutralnym chwytem i tak na zmianę a na koniec negatywy nachwytem. Wiosło hantlem zacząłem 20kg ale ciężar był śmieszny a przy 25 już coś poczułem. Potem była fajna łączona seria na rozciągnięcie najszerszego. Klata weszła lekko, trochę ją zmodyfikowałem na treningu bo plan był inny - natomiast nie mogłem od drugiego ćwiczenia trzymać hantli w ręce bo mnie dziwnie bolała ręka i robiła się sina ale potem już przeszło. Brame zrobiłem na trzy sposoby: "most muscular" poza, klasycznie z góry, i klasycznie z dołu.
Dieta
Diety nie było, zacząłem po treningu oczywiście żelkami i wpc, po godzinie wpadły dwa schabowe z bułkami, po 3 godzinach talerz frytek i karkówka w sosie a na koniec z 0,5kg pierogów truskawkowych z jogurtem greckim, potem usnąłem o 20 i się obudziłem dopiero 2 w nocy czyli teraz i nie wiem czy coś jeszcze zjem przed snem.