Aaaaaaaa! kurcze wczoraj zamiast zjeść 3 * 100g ryżu zjadłem go 3*90 nie chciało mi się wczoraj odmierzać dokładnie więc złapałem miarkę i sypałem. Coś mi się kojarzyło że jedna miarka to około 50g, a dziś mnie coś ruszyło, zważyłem i klops.. 45g A dobra, dziś będzie już normalnie.
Dzień jak co dzień, pobudka, mleko dla córy śniadanie dla taty i zaczynamy.
Dzisiaj dzień aerobowy... raczej ciężko będzie mi w tygodniu zrobić te aeroby na czczo bo i tak już wcześnie wstaje ( 5:00 ). Na szczęście mam rowerek w domu, to wieczorkiem zasiądę przed meczem i strzele sobie 45 minut aero.
Wczoraj fiszmejker podesłał mi arta na temat push-pull-leg. Przyznam że nigdy tego nie robiłem.. ale może warto by spróbować. Pomyślę, poczytam jeszcze, i jeżeli już to zacznę od przyszłego tygodnia. W tym dokończę jeszcze mój split, zobaczę z jakimi ciężarami jestem w stanie się siłować.
PS: Żeby nie było, nie mam zamiaru nadrabiać wczorajszego ryżu w ten sposób :