[BLOG]mjudu/Droga do sylwetki atletycznej

Dzień 16.09.2014 roku zaliczony jako dzień nie treningowy. Miska utrzymana według rozpiski poniżej.




Dzień 17.09.2014 roku, zaliczony trening biegowy przebiegnięte niecałe 6km w czasie 33:36. Miska trochę niedociągnięta jeżeli chodzi o tłuszcze ale ogólnie ok.










Zmieniony przez - mjudu w dniu 2014-09-17 22:17:25

Przy dużej masie ciała do biegania i na dodatek powracające bóle kolan proponowałabym jednak zaopatrzyć się w obuwie trochę lepszej jakości, niż z lidla. I uważam, że ze względu na kolana warto by było w Twoim pzypadku pokusić się raczej o marszobiegi.

Dziękuję Saida za rady. Jeżeli chodzi o bóle kolan to one się nie nawracają, nie powiem bo przy wadze 102 kilogramów kiedy zaczynałem biegać to miałem z nimi problemy ale to była też moja wina, za bardzo biłem z pięty. Obecnie gdyby nie forsowne wyjście na Kasprowy i od razu po nim bieg to problemu z kolanami (a raczej kolanem) by nie było. Biegać też zacząłem ze śródstopia od jakiegoś czasu, w taki sposób żeby nie uderzać o podłoże wyprostowaną nogą w kolanie tylko lekko ugiętą. Ogólnie trochę zajęło mi przyzwyczajenie do nowego sposobu biegania (chodzi o mięśnie łydek), ale na pewno mogę powiedzieć że jest ono mniej kontuzje jeżeli chodzi o kolana (przynajmniej w mojej ocenie). Z tego co czytałem bieganie ze śródstopia nie wymaga nie wiadomo jakiego obuwia amortyzującego z uwagi na to iż nie ląduje się na pięcie w trakcie takiego biegania, a buty które są lepsze (również droższe) amortyzację głównie posiadają w tylnej część, czyli tam gdzie pięta. Marszobiegi jakoś mnie nie kręcą, tym bardziej, że staram się biegać coraz szybciej. Obecnie idzie do zimy więc biegania i tak będzie coraz mniej (u mnie brak chodników co równa się oblodzona jezdnia bo mieszkam na wsi) więc i tak przerzucę się na jakieś wytrzymałościowe kombinacje wykonywane w domu. Ogólnie jeżeli chodzi o bieganie to mój najlepszy czas na 5 km to jakieś 26 minut z groszami i na 10 km 56 minut z groszami. Przez wakacje trochę się zaniedbałem więc i czasy się u mnie pogorszyły :)

18.09.2014 roku dzień nietreningowy. miska utrzymana choć trochę za mało białka wpadło a za dużo tłuszczu ale wyszło tak ponieważ jadłem na oko a potem w rzuciłem to w dziennik. Ostatnio się nie ważyłem i tendencję tą chce utrzymać do następnego tygodnia. Wtedy okaże się jak się prowadzę. Szału pewnie nie będzie ale liczę, że będzie dobrze. Bo wstyd się przyznawać ale kiedy jadłem około 2600kcal to doszedłem prawie do 90kg, taka trochę dieta na masę mi wyszła

19.09.2014 roku. Dzisiaj dzień treningowy i ponownie bieganie tym razem wyszło trochę ponad 5,5km. Starałem się by średnie tempo całego biegu wynosiło 10km/h czyli 6min/km i w miarę to wyszło. Trasa trochę po bezdrożach trochę asfaltem. Miska utrzymana w ryzach

Halo halo? Gdzie wypiski?

Wstyd się przyznać. Sobota i niedziela była na off, jeżeli chodzi o wysiłek. Początek tygodni miał się zacząć treningiem ale ... j miałem załamanie energetyczne i po południu z uwagi na pogodę i samopoczucie poszedłem spać Miska utrzymana po za niedzielą bo wpadło coś powyżej 2000kcal ale żadnych frykasów nie było. dzisiaj również miska utrzymana ale trochę poniżej założenia z uwagi na niezapodziewany off i w ogóle zabiegany dzień w pracy

Saida dzięki za motywacje jutro już będzie wzór konspekt.

dzisiejsza miska

Jak to wygląda w cm i kg ?

Nie wiem Miałem dzisiaj rano się po wymiarować i po ważyć ale zapomniałem a popołudnie wyglądało jak wyglądało. Jutro postaram się pomierzyć przed robotą na pusty żołądek (teraz to zapchany jedzeniem jestem bo i okno krótkie wyszło) ale widzę po sobie że jest na pewno lepiej. Bo tak jak mówiłem jakiś czas temu po powrocie do dziennika zacząłem jeść po 2600kcal i jak stanąłem po pewnym czasie na wagę to pokazało prawie 90kg a od tego czasu minęło już chyba z miesiąc

Zmieniony przez - mjudu w dniu 2014-09-22 22:13:03

Dzisiejsze pomiary wyglądają tak, waga powiedzmy, że 86kg (powiedzmy dlatego że waga potrafi nieraz pokazać różnicę 1kg w górę lub w dół jak staje się na niej raz za razem ) , w pasie metr pokazał 95,5cm, ale załóżmy że 96cm (margines błędu). Biceps prawy 37,5cm, lewy tak samo. Więc można powiedzieć, że wróciłem do wagi z przed wakacji, jak to będzie wyglądać dalej (w zimie biegania będzie mniej) czas pokaże ale myślę, że będzie dobrze.

Zmieniony przez - mjudu w dniu 2014-09-23 08:51:26