Podsumuj mi krótko, co się tu działo.
Oraz: zdjęcia aktualne pokaż, ile razy w tygodniu trening możesz zrobić i jaki sprzęt do dyspozycji?
Właśnie wróciłam - było czysto i w miarę dużo ruchu. Na siłkę idę jutro .
Marta, więc tak: jadę na rozkładzie BWT 120/150/50 od początku maja. Z supli biorę tylko tran/omegę 3. Na początku były spadki i największa zmiana - jak sądzę - jest widoczna na fotkach z połowy lipca. Od tego czasu chyba się trochę kręcę w miejscu. Z radosnych wieści - mam regularnie @. Raz tylko nie przyszła.
Przez ten tydzień mogę ćwiczyć nawet i codziennie - mam dostęp do dobrze wyposażonej siłowni, a w domu mam piłkę. W przyszłą niedzielę znowu wyjeżdżam za granicę, tym razem na cały miesiąc. Na siłownię na pewno będę chodzić, tylko jeszcze nie wiem na jaką - być może uda mi się kupić karnet na dobrze wyposażoną, na której ćwiczyłam w lipcu, a jeśli nie, to pozostaje mi taka z dużą ilością maszyn do areo i różnych maszyn, ale z małą ilością wolnych ciężarów (choć MC do ~70kg może się dać zrobić) i bez stoiska do przysiadów (bo oczywiście Smitha nie liczę). Mam nadzieję, że na przynajmniej 4 treningi siłowe w tygodniu znajdę czas.
Teraz fotki - z początku, z lipca i z dzisiejszego ranka. Nie wklejam na razie pomiarów, bo całą dobę spędziłam w aucie, mało pijąc i też niewiele jedząc. Trochę jestem opuchnięta, ale może jutro zejdzie.
Gira - coś tam widać jak się napnie . Ale i tak tłuszczu tu siedzi sporo.
Zmieniony przez - al0 w dniu 2014-08-24 13:53:25
"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."
http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html#
"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"
AKTUALNY DZIENNIK ACTIVLAB :
http://www.sfd.pl/[DT]_Aniitka155_od_Ladies_do_ActivLab-t1040073.html
...
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Wiesz, co jest najważniejsze w życiu? Mieć cel. I dążyć do jego spełnienia. Ja mam cel. (...) I wiesz, ten cel, który posiadam, tak jakby... uszczęśliwia mnie. Dzieki niemu mam poczucie, że warto żyć, mimo przeciwności. Ale często wątpię. Bardzo często.
DZIEŃ 161
TRENING:
30 min - rowerek stacjonarny + trening core + rozciąganie
DIETA:
Ostatni dzień bez liczenia - po przyjeździe lodówka była pusta, więc białko sporo niedojedzone. Ale od jutra już liczę .
Zmieniony przez - al0 w dniu 2014-08-25 00:09:24
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
DZIEŃ 162
Wybrałam się z rana na siłkę, a tu się okazało, że do końca wakacji jest zamknięta . Więc w tym tygodniu będę ćwiczyć w innej - bez stojaka do przysiadów. Dlatego zamieniłam treningi i dziś robiłam ten z RDL-em, a przysiady będę musiała jakoś zastąpić .
TRENING:
Dzień 4 - trening #26
1. RDL 3x 4-6
30/40/50/60/70x3/70x2/72.5x2
40/50/60/70x5/75x2/75x1
Spadek siły nastąpił.
2. goblet squat 3x 10
24/24/24
25/20/20
Cięęężko strasznie, ale ok.
3. wypady chodzone 2x 6 na nogę
10/10 - z talerzem
5/10 - z talerzem
4. wznosy łydek na maszynie, siedząc 2x 10-15
50x13/52.5x10
45x13/50x13
5. brzuszki na skośnej 3x 10-15
15/15/15
15/15/15
6. jeżyki vel allachy z wyciągiem górnym 3x 6-8
12.5x8/15x8/17.5x6 -> inna siłownia
50x8/50x8/60x5
30 min rower stacjonarny
Średniawo się ćwiczyło, bo zjadłam małe śniadanie koło 9, a przez zamieszanie z siłownią trening zaczęłam jakoś po 12 dopiero. Ale generalnie nie było źle.
Dieta:
+suplementy: omega 3
+płyny: woda, czarna kawa
+warzywa: pomidory (wliczone na oko), cukinia, buraki (wliczone), kalarepa
Aaa, kupiłam olej z konopi, ponoć dobrze działa na skórę, czy coś . Więc przetestuję, a jak mi się skończy, to inwestuję w wiesiołka, bo pełno małych krosteczek mam na czole i już nie wiem jak się tego pozbyć .
Zmieniony przez - al0 w dniu 2014-08-25 16:46:41
TRENING:
Dzień 1 - trening #26
rozgrzewka
1. wyciskanie na płaskiej 3x-4-6
20/40x2/42.5x2/45x1
20/42.5x3/45x2/47.5x1
Nie, że tak osłabłam przez tydzień bez treningów... tylko ławka na tej mojej zastępczej siłowni jest przystosowana do ludzi +175cm. No kurczę nie mogłam sztangi dosięgnąć i akrobacje jakieś odstawiałam.
2. wiosło sztangielka w oparciu o ławkę 3x4-6
15?x6/18x6/18x4
16x6/18x5/18x4
Pierwsza seria chyba z 15 kg - zmazało się oznakowanie hantli, więc nie do końca jestem pewna jej wagi.
3. wyciskanie na barki – arnoldki 3 x4-6
9x8/9x7/9x6
10x8/x6/x5
10-tek nie było.
4. czachołamacze 2x 6-8
17x8/17x7
17x7/x5
Tu z kolei mogło być trochę mniej kg niż 17.
5. uginanie przy ścianie 2x6-8 (gryf łamany)
17x8/x7
17x8/x6
J/w. No i ogień w łapach .
30 min - rower spinningowy.
DIETA (B120/W150/T50):
+suplementy: omega 3
+płyny: woda, czarna kawa, herbata jakaś będzie
+warzywa: pomidory (wliczone na oko), kalarepa, papryka czerwona, cukinia, ogórki kiszone
Pomidorów to może być więcej niż kilogram, bo tak tylko szacuję sobie, ale lubię się nimi zapychać, bo nie trzeba czekać aż się ugotują... A głód jest dość duży - po żadnym posiłku nie czuję się w pełni najedzona. Noo, może czasem po owsiance - na jakieś 30 min .