Dziennik faftaqa

JAROwink - na co dzień tak skrupulatnie nie liczyłem,. co jakiśczas po prostu zliczałem sobie dokladnie przypadkowy dzień diety, a tak - działałem zazwyczaj na oko. Nie oznacza to jednak, że mam aż tak dobry wzrok, co nie zaweracałem sobie głowy tym by było 10g białka mniej lub 10g tłuszczu więcej. teraz jak zerkniesz na poje wypiski też zauważysz, ze wszystkie produkty są w okrągłych dawkach. W praktyce ważę produkty przed obróbką, gotuję hurtowo i odmierzam potem na oko - tzn teraz tak robię.

Poza tym jak mi się ukroi 190g czy 215 - to i tak piszę -200g

Co do urządzenia - mierzę się na InBody 230. Długo wybierałem i prównywałem wyniki. Wcześniej pracowałem na Tanicie i nie polecam. Wcześniej jeszcze na kompaktowym omronie, to już w ogóle był kosmos. Mam jeszcze fałdomierz i to jest fajna opcja, ale poziom tłuszczu trzewnego szacuje ze wzoru i też nieraz wychodzą "kwiatki"...

Fotek sylwetki nie zamieszczałem nigdzie póki co. Był filmik jak robię zarzut bez koszulki na pierwszej, ale to był brzydki zarzut wiec usunąłem . Raczej pstrykania fotek nie planuję (choć nie jest powiedziane że zdania nie zmienię skoro dałem już wyniki z InBody), z resztąpewnie nie zrobię rewolucyjnej przemiany w sylwetce. Nastawiam się na długą pracę i mozolne postępy.

Solaros - no aż tak dobry nie jestem



Zmieniony przez - faftaq w dniu 2014-08-04 21:12:48

Jestem i ja :)
Poczytam cos Ty tu nawymyslał
Pozdro dla całej ekipy!!!!!

Tadeuszu,
proponuję małą sesję, żeby było w przyszłości do czego porównywać. Decyzję o publikacji możesz podjąć ew. w przyszłości. A i fotki zawsze skasować można

Aniu - rozważę tę opcję

Marcinie - wpadaj, bo bedzie tu imprezowo

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2014-08-04 23:37:49

To i ja podglądam, super posiłeczek. Powodzenia w osiągnięciu celu!

solaros

Heh

Mnie sie wydaje ze komu jak komu ale faftaqowi zadne kalkulatory nie sa potrzebne.
Chyba tylko po to aby miec pewnosc co do 0,1mg.

nic dodać nic ująć

Witam Pana dietetyka.
Będę zaglądał.

Tadziu odnośnie planu, to żeby dobrze działał w dniach power proponuję zacząć od deloadu.

Oblicz 70% ze znanego lub szacowanego maxa w danym ćwiczeniu (tam gdzie masz 3x3-5) i robisz wejście rampą do ciężaru docelowego w danym dniu i lecisz 3x3, za tydzień z tym samym 3x4, kolejny 3x5. Jak wszystko zaliczone to dodajesz 5-10% (preferuje mniejsze skoki) i zaczynasz od nowa 3x3, 3x4, etc.

W dni objętości i hipertrofii robisz ćwiczenia z dnia power jak my ostatnio, czyli na 70% ciężaru roboczego z danego treningu siłowego. Wykonujesz 6x3 powt z minimalnymi odpoczynkami.
No i tutaj widać było u Ciebie słabą adaptację bo było Ci ciężko, a z serii na serię powinno być lżej. Kwestia czasu.

Pozostałe elementy ok i proponuję pozostawić je bez zmian przez najbliższe 8 tyg (objętość/hipertrofia). Później wprowadzimy modyfikacje żeby pozostawić objętość i zakresy hipertroficzne ale odjąć trochę intensywności.

Bartku OK, nie wiem czy dobrze rozumie, to ma być 70% dla 1RM? Czy dla 70% dla ciezaru dla tego zakresu powt?

ronie220 - witam, cieszę się że będziesz zerkał

lodzianin1 - przeceniacie mnie trochę i wysoko stawiacie poprzezkę, a ja się potem stresuję by dogonić to wyobrażenie %)

Powiadomki on, pewnie dużo się dowiem Powodzenia ;)