
No właśnie, praca. Niestety daje o sobie znać. Wstawanie o 4 nie pomaga w budowaniu formy, tym bardziej, że nie potrafię zasnąć przed 23. Chyba czas zacząć odrabiać sen po pracy

Dzisiaj bieg:
Rozgrzewka
4x 10x10
Nawierzchnia trawiasta. Ślizgałem się masakrycznie. Pare razy prawie się wyrąbałem. Czasów nie liczyłem ale pewnie były straszne.
Interwały
2x 500m i 300m marszu
3x 300m i 150m marszu
Ogólnie słabo dzisiaj. Muszę przypilnować dietę konkretnie i sen. Będzie git, jedziemy dalej

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html