...
Napisał(a)
Tak prezentuje się rączka
Na zdjęciu nieco korzystniej niż w realu ...
Jest mocno opuchnięta, no i boli, mam dużo mniejsze czucie w paluchu, jakby ciągle lekko
zdrętwiały.
Wczoraj jeszcze naładowali mi tam z 5ml przeciwbóli do dokoła to ręka była jak balon
Mniejsza o to.
dziś, sr, czw / tylko po ~60min lub więcej aero.
w piątek polecą nogi, co da dodatkowy dzień na regeneracje dłoni.
plan od piatku prezentować się będzie tak jeśli z dłonią bd wszystko git
nogi
barki
ramiona
plecy
klata
i powtórka bez dnia przerwy, to będzie 2-2,5 tygodnia końcówki redu,
dokręcić trzeba śrubę i podkrecić obroty, tym bardziej że teraz troche mi się poluzowało jakby nie patrzec.
Jestem cholernie zły, no ale nic nie poradzę. Mam nadzieje że do soboty ręka będzie w stanie już swobodnie trzymać jakiś tam ciężar.
Z barkami jeszcze pół biedy, zrobię wznosy na maszynie, odwrotne rozpiętki na maszynie i jako tako można się już zajechać tym w razie gdyby dłoń była mało sprawna jeszcze. Gorzej z resztą
Jestem dobrej myśli. W sobotę, albo niedzile pójdę zdjąć szwy, a treningi zrobie jak sezonowiec w rękawiczkach
Na zdjęciu nieco korzystniej niż w realu ...
Jest mocno opuchnięta, no i boli, mam dużo mniejsze czucie w paluchu, jakby ciągle lekko
zdrętwiały.
Wczoraj jeszcze naładowali mi tam z 5ml przeciwbóli do dokoła to ręka była jak balon
Mniejsza o to.
dziś, sr, czw / tylko po ~60min lub więcej aero.
w piątek polecą nogi, co da dodatkowy dzień na regeneracje dłoni.
plan od piatku prezentować się będzie tak jeśli z dłonią bd wszystko git
nogi
barki
ramiona
plecy
klata
i powtórka bez dnia przerwy, to będzie 2-2,5 tygodnia końcówki redu,
dokręcić trzeba śrubę i podkrecić obroty, tym bardziej że teraz troche mi się poluzowało jakby nie patrzec.
Jestem cholernie zły, no ale nic nie poradzę. Mam nadzieje że do soboty ręka będzie w stanie już swobodnie trzymać jakiś tam ciężar.
Z barkami jeszcze pół biedy, zrobię wznosy na maszynie, odwrotne rozpiętki na maszynie i jako tako można się już zajechać tym w razie gdyby dłoń była mało sprawna jeszcze. Gorzej z resztą
Jestem dobrej myśli. W sobotę, albo niedzile pójdę zdjąć szwy, a treningi zrobie jak sezonowiec w rękawiczkach
Przygotowania 2016. Hi-Tec Nutrition !
http://www.sfd.pl/Patryk_Gimiński__Czas_się_pokazać__2016.-t1090758.html
...
Napisał(a)
zawsze mogło być gorzej
...
Napisał(a)
Jak to mówią ,,do wesela się zagoi" :D oby szybko byś ruszył ponownie pełną parą !
...
Napisał(a)
Tez mnie kiedys tak zalatwil pies sasiada, zawsze bylo wszystko ok...trafilem na zly dzien widocznie
...
Napisał(a)
Jestem lekko podłamany nie ukrywam, ale odpuścić nie odpuszcze już za blisko celu
Dziś wyjeżdżam na trzy dni nad morze do mamy i brata (są na wakacjach tam)
jutro będę tam cały dzień.
A po jutrze w piątek po południu wracam do domu, i myślę już przetrenować nogi w ten dzień i ruszyć z treningami.
Z ręką trochę lepiej ale opuchlizna masakryczna, ból też spory.
Na dodatek miejsce szwów i ugryzienia trochę " ruchliwe " i boje się że rana może się rozejść jak zdejmą mi szwy
W każdym bądź razie forma się jakoś trzyma.
Oczywiscie nad morzem dieta dopięta, za dużo filozofii nie ma więc robie wszystko rano i mam na cały dzień jedzonko
Do usłyszenia w piątek, już chyba po treningu nóg
Pozdro, Trzymajcie się, i trzymajcie kciuki za mojego kciuka hehe
Dziś wyjeżdżam na trzy dni nad morze do mamy i brata (są na wakacjach tam)
jutro będę tam cały dzień.
A po jutrze w piątek po południu wracam do domu, i myślę już przetrenować nogi w ten dzień i ruszyć z treningami.
Z ręką trochę lepiej ale opuchlizna masakryczna, ból też spory.
Na dodatek miejsce szwów i ugryzienia trochę " ruchliwe " i boje się że rana może się rozejść jak zdejmą mi szwy
W każdym bądź razie forma się jakoś trzyma.
Oczywiscie nad morzem dieta dopięta, za dużo filozofii nie ma więc robie wszystko rano i mam na cały dzień jedzonko
Do usłyszenia w piątek, już chyba po treningu nóg
Pozdro, Trzymajcie się, i trzymajcie kciuki za mojego kciuka hehe
Przygotowania 2016. Hi-Tec Nutrition !
http://www.sfd.pl/Patryk_Gimiński__Czas_się_pokazać__2016.-t1090758.html
...
Napisał(a)
Ja na Twoim miejscu odczekalbym ponad tydzien i ruszyl z pelna para. Nie ma co ryzykowac z reka, chyba, ze chcesz sie bawic dlugi czas. Lepiej nie byc w goracej wodzie kąpanym.
Moj dziennik treningowy zapraszam:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_slawod1/one.more.rep_foto:_1,3,6,10,15,21,35,_49_-t908086.html
...
Napisał(a)
Łatwo się mówi, a i tak 99% z nas by zaczęło ćwiczyć od razu jak tylko jako tako można
...
Napisał(a)
No niby mówi się łatwo ale godzę sie z Slawod1, lepiej odczekać niż tak jak sam fuun powiedział rana może sie rozejść i babrać co zajmie więcej czasu aż będzie mógł zrobić dobry trening... mała regeneracja by ruszyć z jeszcze większym impetem myślę ze jak najbardziej wskazane...
...
Napisał(a)
Witam, w końcu nie pojechałem nad morze jednak
Zamulam w domku
Co do rączki bolesność co raz mniejsza, jednak opuchlizna jest duża nadal.
Byłem dzisiaj u znajomego lekarza.
Powiedział że jak na ugryzienie psa, rana goi się całkiem dobrze.
Zalecił aby szwy zdjąć po 10 dniach od dnia "wypadku" z racji tego że jest to mocno "ruchliwe" miejsce.
Także wypada na środę.
Od soboty chyba podkręcę cardio do 2x45, bo po prostu nudzi mi się...
Będę kręcił z rana na czczo, i późnym po południem około 17:00.
Tak aż do wtorku.
W środę zrobię nogi.
W czwartek brzuch i może już lekko barki.
Od piątku mam nadzieje że ruszę konkretnie.
Dam dwa dni po zdjęciu szwów na to żeby wszystko mega dobrze się zabliźniło.
Trudno mi planować ale myślę że już będzie git do tamtego czasu.
Muszę się mocno spiąć, bo psychicznie czuje się fatalnie, i przeglądam się po 20 razy w lustrze jak forma...heh.
A tak wygląda zawartość mojej lodówki gdy jestem sam w domu
Zamulam w domku
Co do rączki bolesność co raz mniejsza, jednak opuchlizna jest duża nadal.
Byłem dzisiaj u znajomego lekarza.
Powiedział że jak na ugryzienie psa, rana goi się całkiem dobrze.
Zalecił aby szwy zdjąć po 10 dniach od dnia "wypadku" z racji tego że jest to mocno "ruchliwe" miejsce.
Także wypada na środę.
Od soboty chyba podkręcę cardio do 2x45, bo po prostu nudzi mi się...
Będę kręcił z rana na czczo, i późnym po południem około 17:00.
Tak aż do wtorku.
W środę zrobię nogi.
W czwartek brzuch i może już lekko barki.
Od piątku mam nadzieje że ruszę konkretnie.
Dam dwa dni po zdjęciu szwów na to żeby wszystko mega dobrze się zabliźniło.
Trudno mi planować ale myślę że już będzie git do tamtego czasu.
Muszę się mocno spiąć, bo psychicznie czuje się fatalnie, i przeglądam się po 20 razy w lustrze jak forma...heh.
A tak wygląda zawartość mojej lodówki gdy jestem sam w domu
Przygotowania 2016. Hi-Tec Nutrition !
http://www.sfd.pl/Patryk_Gimiński__Czas_się_pokazać__2016.-t1090758.html
Poprzedni temat
BUDUJ KALORYFER W KUCHNI - GOTUJ Z TRENER GRUSZECKĄ
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- ...
- 77
Następny temat
"Długa przerwa czyli czas na wypasiona kanapkę"
Polecane artykuły