konkurs/malgorzatap/ podsumowanie str22

Truskawki, czereśnie i chleb z masłem. I po co ja to czytałam teraz zazdraszczam.

Czytam z nadzieją, że ja też dotrwam do tego etapu, co Ty.

Chyba już można gratulować udanego odwadniania.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-06-18 17:42:54

czy udane to sie okaze jutro
Na razie siedze i glowa mi sie kiwa - mam ja jakby opakowana w wate i walcze z sennoscia,no i nie myslalam,ze tak szybko to napisze ale mnie suszy i walcze,zeby odruchowo czegos nie zlapac
musialam podrzucic rower kolezance,zeby zawiozla go na piatkowy start wiec bylo troche aero (troche sie obawialam jak to bedzie ale niezle poszlo), brakuje mi tylko bonusowego, zaraz go zrobie w ramach wypacania




Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-06-18 21:33:58

PODSUMOWANIE

Pomimo,ze mam zapedy grafomanskie to postaram sie nie rozpisywac zbytnio
Przede wszystkim z calego serca chcialabym podziekowac za wszystko IZIE - za konkurs, za jej zaangazowanie, cierpliwosc,spokoj ...i tak bym mogla wymieniac bez konca.Obli - jestes skarbem!
Poza tym oczywiscie dziekuje innym uczestniczkom konkursu - dzieki Wam byl on niezapomnianym przezyciem
No i wszystkim innym, wspierajacym, podczytujacym,kibicujacym - duzy buziak!

A jak bylo? Ciezko ale nie za ciezko.Glodno ...coraz glodniej chociaz na koniec nawet glodu nie czulam. Ciekawie bo co tydzien to inne wyzwania,co cykl to niespodzianka albo dietowa albo treningowa albo i jedno i drugie. Na pewno nauczylam sie bardzo wielu rzeczy - poznalam formy treningu wczesniej przeze mnie niepraktykowane. Przekonalam sie tez,ze nie mam jakiejs szczegolnie preferowanej formy treningu - lubie silowy ale wytrzymalosciowy, pomimo,ze wypruwa mnie z wszelkich sil i na sama mysl o nim robi mi sie slabo to satysfakcja z jego ukonczenia wywoluje u mnie (jak juz dojde do tego,ze jednak zyje) banana na twarzy.
Cele,ktore sobie ustalilam na poczatku konkursu uwazam za osiagniete (ten o bieganiu zniknal,bo Iza litosciwie nie zmuszala mnie do tego )



w dwoch wersjach - dla dociekliwych i wersja skrocona






Maksy - progres udal mi sie w kazdym cwiczeniu, najbardziej ciesze sie z podciagania (jest oczywiscie szeroko nachwytem i bez pomocniczych przyrzadow) bo wreszcie zalapalam o co w tym cwiczeniu chodzi
Oczywiscie,nie moge sie rownac z niektorymi uczestniczkami konkursu bo ich maksy mnie powalaja-nie wiem czy kiedykolwiek osiagne taki poziom- ale pierwszy krok na tej drodze zrobilam



No i zdjecia - mam nadzieje,ze widac na nich prace,ktora wlozylam w ten konkurs





I trochę puzzli









Dziękuje za uwagę


Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-06-19 13:41:02

Z zapartym tchem śledziłam Twój dziennik i... po prostu czapki z głów! Jak na moje oko, to figura idealna . Wieeelkie gratulacje !
Ale co tu dużo pisać... idę się zaszyć gdzieś w kącie .

Zazdroszczę Ci tych pleców i tyłka :D.

WOW!!!!

Pieknie!

Ale z Ciebie Ladiesowa LAsencja.
Graulacje

nie nie ma opadu szczeny ..ja wiedzialam ze tak bedzie i ze Malgorzata zwali z nóg



wygladasz w tej kiecce BOSSSSSSSSSSSSSSSSKO ( a co malzonek na te metamorfoze)