Tydzien 7 dzien 5
Podyzurowo, zaczyna sie tez okres kiedy albo mam dyzury albo jestem w rozjazdach albo jeszcze cos innego wiec teraz bede sie mocno gimnastykowac,zeby wszystko zgrac. Pewnie treningi bede musiala robic w roznych dziwnych porach a pojemnikowe zarcie stanie sie codziennoscia (zreszta micha coraz skromniejsza wiec coraz mniej do noszenia bedzie
)
- koktajl (coby szybko po dyzurze i na zoladku nie lezal)
TRENING
-pasztet,pieczarki duszone z odrobina mleczka kokosowego i dymka,pomidory,salata
ROWER
-whey creamy coctail TREC (dostalam dwie saszetki w gratisie wiec trzeba wyprobowac), suszone owoce
-piers z indyka duszona z baklazanem i cukinia
-salata z lososiem wedzonym, papryka,dymka,ogorkiem
Suple BCAA, S.A.W. Trec,
NOGI
Rozgrzewka: orbi, przysiady 10x20kg,10x25kg, wypady cc2x 10x/nogę
1a przysiady x6
45kg 6x/6x/6x/6x
ciezko ale technicznie ladnie, po ostatniej serii niemal wpadlam w euforie,ze jestem w stanie do konca takie gleboki przysiady robic, doleze nastepnym razem
45kgx3ciezko ale mam wrazenie,ze lepiej niz ostatnio
1b. wypady x12
10kg 12x/12x/12x/12x
ciezko ale bez przerw,mniej mna gibalo niz ostatnio, sprobuje dolozyc
10kg/rękęx3 ok
1c. Prostowanie nóg x25
20kg25x/25x/25x/25x
z zaciesnietymi zebami ale bez przerw
20kgx3 bardzo ciezko, w drugiej serii walka od 20-tego powtorzenia, w 3 od 15 z krociutkimi przerwami
2a. Uginania nóg x6
25kg 6x/6x/6x/6x
ciezko ale poszlo ladnie, do dolozenia
25kgx3 b.ciezko
2b.RDL x12
45kg 12x/12x/12x/12x
ciezko ale do konca OK, mysle,ze do dolozenia nastepnym razem
45kgx3bardzo ciezko pod koniec
2c.
Wznosy z opadu x25
25x/25x/25x/25x
25x/25x25x
Generalnie zaskoczona jestem,ze tak dobrze poszlo - czyzby SAW tak dzialal?Szczerze mowiac bardzo sceptycznie bylam nastawiona do tego, po wzieciu nie odczuwalam kompletnie nic, po pierwszej serii mokra bylam jak mysz ale stopniowo jak robilam kolejne serie i szlo jak po masle to moje watpliwosci sie rozwiewaly i chyba zaprzyjaznimy sie na dluzej
Ale latwo nie bylo, koktajl cofnal mi sie kilka razy pomimo,ze minelo ponad godzine od jego wypicia do rozpoczecia treningu, raz nawet rozgladalam sie gdzie jest najblizszy kubel ale udalo sie utrzymac
Teraz z racji pieknej pogody robie sobie rowerowa przejazdzke, obstawiam,ze ok 20 km pojdzie ale zobaczymy bo nogi moga mnie zaskoczyc, najwyzej wroce w zolwim tempie
Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-05-14 12:50:36