miska
150/80/180
1936 kcal b: 151 g (30%) ww: 178 g (35%) tł: 77 g (34%)
I - placki owsiane, jabłko
II - ryż z jajkiem i wołowiną
III - ryż z wheyem i wiórkami
trening (whey+truskawki po)
IV - serca z ziemniakami, wołowiną + cheddar, śmietana
suple: lizyna, omega3, tran
napoje: woda 2l, kawa x2, zielona, czarna, zielona z miętą, melisa
trening
Dzień2.
1. przysiad 4x 6-8
(30kg) 45kg/ 50kg/ 55kg x7/ 55kg x7
2. wejście na podwyzszenie 3x 10-12 na noge
10kg x10/ 10kg x10/ 10kg x10
3. podciaganie 4x 8 (ile dasz radę podciaganie z guma i bez reszta opuszczanie)
3sama+5guma/ 2sama+6guma/ 1sama+3guma+4opuszczanie/ 3guma+5opuszczanie
4. wiosło półsztangą jednorącz 4x 6-8
10kg/ 12,5kg x6/ 12,5kg x6/ 12,5kg x6
5. zaraz po ostatnim cwiczeniu bez odpoczynku ściaganie gumy prostymi reekami 3x max po 10sek przerwy
14/ 9/ 7
1. Nogi mi się trzęsły od pierwszego powtórzenia z rozgrzewkowymi 30kg Ciężko było ale nie "kładłam się" z 55kg pomimo zmęczenia
2. Koszmarnie mi się wchodziło, po przysiadach nogi miałam miękkie i całe się trzęsły.
3. Pąpunia. Pięknie w plecy weszło ale w ostatniej serii był niemal płacz.
4. Ciężko.
5. Ostatkiem, ledwo co dociągałam.
Wrażenia ogólne: Trening wygląda niewinnie ale ciora ładnie. Przysiad ciężko szedł ale już lepiej technicznie (chyba fizjo ponaciągał co trzeba, że lepiej mi się siada). W wejściach tak mi się nogi trzęsły po przysiadzie ale dzięki temu spadło obciążenia i nie spieszyłam się a to sprawiło że i te 10kg było wyzwaniem - jak widać nie doszłam do 12powtórzeń. Plecy po raz chyba pierwszy tak dobrze szły na drążku, po skończeniu wręcz paliły.
Mam przed @ jazdy znaczy się najchętniej zjadłabym wszystko w zasięgu wzroku a i tak bym była głodna
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2014-02-11 22:43:48
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html