[BLOG] pater007- every day makes a difference powrót s.41

Jego właśnie wzięliśmy ze schroniska, bardzo oddana psina.
Ja na razie nie mam warunków bo się wyprowadziłem z domu rodzinnego, ale będę namawiał rodzinę, żeby wzięli albo sam im przywiozę

Masz
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=627026504011109&set=a.627026427344450.1073741831.100001112945761&type=1&theater
sam bym go wziął ale mam jednego wariata juz z tamtego schronu

Dla siebie bym chętnie wziął, ale jeszcze 1,5 roku muszę się przemęczyć w wynajmowanym pokoju. A w domu rodzinnym mama z babcią tylko, nie poradziły by sobie, takie pies potrzebuje męskiej ręki.

6.02.2014


Trening:

1 km na bieżni z prędkością 14,5 km/h

Obwód

-15x Push press 30 kg
-20x Box jumps

5x całość

9:20


Dieta:




Podsumowanie dnia:

Wydolność się zwiększa, zarówno przy biegu jak i przy obwodach coraz łatwiej idzie.
Kcal podbijam, od dzisiaj 3500 leci.
Od poniedziałku zmieniam trening, w niedzielę jakieś małe podsumowanie zrobię.

7.02.2014


Trening:

5x5 B

1. Przysiad ATG
-60 kg x5
-72,5 kg x5
-75 kg x5
-82,5 kg x5
-90 kg x3

2. Martwy ciąg
-77,5 kg x5
-87,5 kg x5
-97,5 kg x5
-107,5 kg x5
-117,5 kg x5

3. Wyciskanie sztangi na skosie dodatnim
-65 kg x5
-75 kg x5
-82,5 kg x5
-90 kg x5
-100 kg x3 + 2 z pomocą

4. Wyciskanie francuskie sztangą łamaną
-30 kg x12
-35 kg x10
-35 kg x8

5. Allahy
-14 powtórzeń
-14 powtórzeń
-14 powtórzeń

6. Unoszenie nóg w zwisie na drążku
-12 powtórzeń
-12 powtórzeń
-12 powtórzeń

7. Plank
-1x max z 20 kg


Dieta:




Podsumowanie dnia:

Brakowało dzisiaj zdecydowanie mocy, chyba po wczorajszym obwodzie nogi dostały trochę za mocno.
Przysiady wyjątkowo ciężko, już w przedostatniej serii mnie zginało. W ostatniej wymęczyłem ledwo 3 powtórzenia.
Martwy ok, tu jest jeszcze lekki zapas.
Skos też ciężko, bez pomocy nie skończył bym.
Był to ostatni trening 5x5. W weekend zrobię małe podsumowanie.

Na masie też trzymasz estro w normie tak jak na redukcji ?? Próbowałeś masować z wysokim estro i niskim, jakaś różnica ?

Pierwszy raz teraz masuję z kontrolowanym estro i wiem już na pewno, że to się nie zmieni. Póki co widzę same plusy. Wody nie ciągnę, waga idzie bardzo powoli do przodu a BF się poprawił, więc można nawet powiedzieć, że lekki recomp mi z tego wyszedł. Ale to więcej w jutrzejszym mini podsumowaniu.

Zmieniony przez - pater007 w dniu 2014-02-08 21:43:23

8.04.2014


Trening:

Rozgrzewka na skakance.

100 burpees na czas

10:32


Dieta:




Podsumowanie dnia:

Nie chciało mi się dzisiaj jechać na siłownię, miałem ochotę spędzić cały dzień w domu, zabrać się za napisanie pracy, pooglądać filmy.
Zrobiłem lekki trening w domu żeby się trochę poruszać i podkręcić metabolizm.

Wpis dla powiadomek .
Powodzenia

Podsumowanie


A właściwie to mini podsumowanie ostatnich 8 tygodni, z których niestety tylko z drugiej połowy jestem zadowolony.
Pierwsze 4 tygodnie zawaliłem. Podjadanie w święta, podjadanie w sylwestra, podjadanie po sylwestrze. W między czasie ucinałem kcal żeby "odpokutować" po rozpuście, zmieniałem trening na płukanie glikogenu.
Jednym słowem dałem dupy.

Druga część, od 6 stycznia już na duży plus. Spiąłem się, treningi realizowane prawie że w 100%, dieta to samo.

Zrealizowane cele:


1.Zwiększenie siły:
Przysiad ATG: 5x 75 kg -> 5x 90 kg
Wiosłowanie nachwytem: 5x 75 kg -> 5x 90 kg
Martwy ciąg: 5x 100 kg -> 5x 117,5 kg
Wyciskanie na płaskiej: 5x 105 kg -> 3x 117,5 kg
Wyciskani skos górny: 5x 85 kg -> 5x 100 kg

Zdaje sobie sprawę, że siady nadal słabizna, ale myślę, że teraz proporcja zacznie się powoli wyrównywać

2.Poprawienie klaty:
Poprawiła się wizualnie, głównie górna część. Jestem bardzo zadowolony.

3.Poprawa wydolności
Wydolność na spory plus, zarówno przy bieganiu jak i obwodach. Wydaje mi się, że bold miał tu swój udział.

4.Zbudowanie trochę czystej masy mięśniowej
Waga: 79,5 kg-> 81 kg
Waga delikatnie do góry, ale co mnie zaskoczyło poprawiła się jakość. Oczywiście nie względem zdjęć z końcówki redu które wrzucałem, ale względem startu tego planu (trochę fatu podłapałem między końcem redu a startem masy).
Zeszło trochę tłuszczu z ud i pośladków, zapewne dzięki trzymaniu nisko estrogenu.
Oprócz klaty, dołożyłem trochę do mięśni brzucha, kostki się pogrubiły (na zdjęciu poniżej tego niestety nie widać przez kont padania światła).

Foto:




Co dalej:

Teraz planuję tydzień lekkich treningów, odpocznę, rozplanuję kolejną fazę. Dieta zostaje bez zmian, bardzo mi odpowiada ten system jedzenia węgli tylko po treningu.
Nie wiem jeszcze czy całkiem zmienię trening, czy tylko trochę zmodyfikuję, przemyślę to.