Rób ile dajesz radę teraz a zmienimy ten trening
...
Napisał(a)
to takie łączone ćwiczenie idziesz na zmęczenie
Rób ile dajesz radę teraz a zmienimy ten trening
Rób ile dajesz radę teraz a zmienimy ten trening
...
Napisał(a)
ok, będę robiła ile sił starczy
Wczoraj DT
rozgrzewka+6min orbi
trening
bez aerobów, zamykali siłownię, zapomniałam,że w niedziele krócej
za to mnóstwo powtórzeń MC sumo, bez obciążenia, z samym gryfem, z małym obciążeniem, z trochę większym itp.
1.Tu cofnięcie się z ciężarem, bo jak się okazało robiłam zupełnie nie tak jak trzeba, wymyśliłam sobie jakiś ruch który mało miał wspólnego z mc sumo. Wkurzające jest to, że instruktorki widziały jak to robię i żadna nie potanowiła mnie uświadomić "ej co ty wogóle robisz"
Jak będzie lepiej z techniką to dorzucę coś, chociaż jest ciężko, jak tak całkowicie ruch ma wyjść z bioder, z nóg i wszystko ma być prawidłowo to od razu się trudniej zrobiło.
Tak jak pisałam u góry bardzo dużo powtórzeń zrobiłam, z samym gryfem i z małym obciążeniem i strasznie mnie palił tyłek.
No i dzisiaj mam zasiniaczone kolana i piszczele
2a.Coś tam dodaję(i będę dodawać), ale tak samo, jest ciężko, ostatnie powtórzenia,sztanga ledwo wróciła do góry.
2b.Tu narazie 25kg. Będę starała się to przeskoczyć,ale obawiam się że technika może ucierpieć jak dodam kg.
3a.Wznosy-dalej z zatrzymaniem na kilka sekund, cała się trzęsę, palą uda i tyłek ale tak jakby lżej niż ostatnio.
3b.snatch- tu jak u góry, też ciężko, ale minimalnie lżej niż ostatnio, spróbuję coś dołożyć następnym razem
4a,4b,4c-odwrotne brzuszki zabijają
MISKA
Od razu po treningu byłam strasznie głodna, już pod prysznicem tak mi burczało w brzuchu i zassało żołądek, że kobieta w łazience gapiła się na mnie z politowaniem jakbym z tydzień nie jadła heh
Zmieniony przez - kropaa w dniu 2014-02-03 08:59:58
Wczoraj DT
rozgrzewka+6min orbi
trening
bez aerobów, zamykali siłownię, zapomniałam,że w niedziele krócej
za to mnóstwo powtórzeń MC sumo, bez obciążenia, z samym gryfem, z małym obciążeniem, z trochę większym itp.
1.Tu cofnięcie się z ciężarem, bo jak się okazało robiłam zupełnie nie tak jak trzeba, wymyśliłam sobie jakiś ruch który mało miał wspólnego z mc sumo. Wkurzające jest to, że instruktorki widziały jak to robię i żadna nie potanowiła mnie uświadomić "ej co ty wogóle robisz"
Jak będzie lepiej z techniką to dorzucę coś, chociaż jest ciężko, jak tak całkowicie ruch ma wyjść z bioder, z nóg i wszystko ma być prawidłowo to od razu się trudniej zrobiło.
Tak jak pisałam u góry bardzo dużo powtórzeń zrobiłam, z samym gryfem i z małym obciążeniem i strasznie mnie palił tyłek.
No i dzisiaj mam zasiniaczone kolana i piszczele
2a.Coś tam dodaję(i będę dodawać), ale tak samo, jest ciężko, ostatnie powtórzenia,sztanga ledwo wróciła do góry.
2b.Tu narazie 25kg. Będę starała się to przeskoczyć,ale obawiam się że technika może ucierpieć jak dodam kg.
3a.Wznosy-dalej z zatrzymaniem na kilka sekund, cała się trzęsę, palą uda i tyłek ale tak jakby lżej niż ostatnio.
3b.snatch- tu jak u góry, też ciężko, ale minimalnie lżej niż ostatnio, spróbuję coś dołożyć następnym razem
4a,4b,4c-odwrotne brzuszki zabijają
MISKA
Od razu po treningu byłam strasznie głodna, już pod prysznicem tak mi burczało w brzuchu i zassało żołądek, że kobieta w łazience gapiła się na mnie z politowaniem jakbym z tydzień nie jadła heh
Zmieniony przez - kropaa w dniu 2014-02-03 08:59:58
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
dzisiejszy trening
1.przysiad- mocno męczące ćwiczenie, spróbuję dołożyć następnym razem, ale w push press będzie ciężko
2a.wejście na stepy-zamieniłam sztangielki na sztangę i jakoś jakby lżejsze się zrobiły te 16,5kg-dołożyłam więc do 19kg
2b.wiosłowanie-będzie bardzo ciężko przeskoczyć 12 kg
3a.wypady-ogromny wysiłek,jak zawsze zresztą
3b.pompki-coraz lepiej z ich ilością
4a.plank-nie mierzyłam dzisiaj czasu ale pewnie około 30s, w ostatniej serii mogło być odrobinę krócej
4b.woodchoper- tu 25kg nie mogę nawet ruszyć, dlatego narazie te 20kg zostaje
po treningu bieżnia 20min- 10min marsz pod górę, 10 min trucht
pod koniec przy wyjściu uderzyłam się dość mocno w stopę-kostkę o wystającą blachę z drzwi, do tej pory mnie boli, ale mam nadzieję,że to chwilowe. kiedyś jak trenowałam siatkówkę to zerwałam sobie torebkę stawową(niby wyleczone,ale często z nią miałam problemy) właśnie w tej stopie i od tamtej pory strasznie jest ona delikatna i przy każdym małym urazie boli
i znowu jestem głodna, ciągle nie mogę się najeść
I miska z wczoraj DNT
Zmieniony przez - kropaa w dniu 2014-02-04 21:03:05
1.przysiad- mocno męczące ćwiczenie, spróbuję dołożyć następnym razem, ale w push press będzie ciężko
2a.wejście na stepy-zamieniłam sztangielki na sztangę i jakoś jakby lżejsze się zrobiły te 16,5kg-dołożyłam więc do 19kg
2b.wiosłowanie-będzie bardzo ciężko przeskoczyć 12 kg
3a.wypady-ogromny wysiłek,jak zawsze zresztą
3b.pompki-coraz lepiej z ich ilością
4a.plank-nie mierzyłam dzisiaj czasu ale pewnie około 30s, w ostatniej serii mogło być odrobinę krócej
4b.woodchoper- tu 25kg nie mogę nawet ruszyć, dlatego narazie te 20kg zostaje
po treningu bieżnia 20min- 10min marsz pod górę, 10 min trucht
pod koniec przy wyjściu uderzyłam się dość mocno w stopę-kostkę o wystającą blachę z drzwi, do tej pory mnie boli, ale mam nadzieję,że to chwilowe. kiedyś jak trenowałam siatkówkę to zerwałam sobie torebkę stawową(niby wyleczone,ale często z nią miałam problemy) właśnie w tej stopie i od tamtej pory strasznie jest ona delikatna i przy każdym małym urazie boli
i znowu jestem głodna, ciągle nie mogę się najeść
I miska z wczoraj DNT
Zmieniony przez - kropaa w dniu 2014-02-04 21:03:05
...
Napisał(a)
DNT
Obudziłam się już z bólem kostki (czyli jednak wczoraj mocniej przywaliłam niż myślałam), sprawdziłam jeszcze wizualnie jak wygląda no i mam lekko spuchnięte i zasiniaczone ahhh zawsze muszę sobie sama krzywdę zrobić
Miałam w planach dzisiaj na rolkach pojeździć, bo przecież prawie wiosna za oknem, ale raczej odpada jakakolwiek aktywność. Pójdę sobie tylko na jakiś skromny spacerek, porzucam psu piłkę(bo dzień bez tego byłby dniem straconym ) i będę siedzieć w domu, żeby na jutrzejszy trening było wszystko ok.
MISKA
suple:wiesiołek
warzywa:kapusta kiszona,marchewka,pomidor,papryka,cebula,szpinak
Czuję często głód,zajadam warzywami.
Obudziłam się już z bólem kostki (czyli jednak wczoraj mocniej przywaliłam niż myślałam), sprawdziłam jeszcze wizualnie jak wygląda no i mam lekko spuchnięte i zasiniaczone ahhh zawsze muszę sobie sama krzywdę zrobić
Miałam w planach dzisiaj na rolkach pojeździć, bo przecież prawie wiosna za oknem, ale raczej odpada jakakolwiek aktywność. Pójdę sobie tylko na jakiś skromny spacerek, porzucam psu piłkę(bo dzień bez tego byłby dniem straconym ) i będę siedzieć w domu, żeby na jutrzejszy trening było wszystko ok.
MISKA
suple:wiesiołek
warzywa:kapusta kiszona,marchewka,pomidor,papryka,cebula,szpinak
Czuję często głód,zajadam warzywami.
...
Napisał(a)
O tak! Zapomniałam o zbawiennej mocy octu. Dziękuję za przypomnienie
Idę robić okłady. Muszę uważać na tą stopę, w końcu to przez nią zrezygnowałam z siatkówki
Idę robić okłady. Muszę uważać na tą stopę, w końcu to przez nią zrezygnowałam z siatkówki
...
Napisał(a)
DT
Ocet pomógł, opuchlizna niemal natychmiast zeszła, siniak za to rozrósł się do większych rozmiarów. Bólu mocnego jako takiego nie czuję,może bardzo delikatnie przy zginaniu stopy, ale poszłam na trening. Odpuściłam jednak aeroby, co by nie przedobrzyć
1. MC sumo-wyluzowałam i wszystko znacznie lepiej. Napewno będę dokładała.
2a. wyciskanie sztangi- lepiej niż ostatnio, bardzo pomaga mi tu oddychanie(chyba wreszcie wiem o co chodzi), pozwala mi jakby wypchnąć ciężar do góry. Spróbuję dołożyć następnym razem.
2b.ściąganie drążka-wszystkie serie ok, ciężko, ale chyba mogę zobaczyć jak będzie z np.27kg,chociaż pewnie ważniejsza technika niż obciążenie
3a.wznosy, robiłam dzisiaj na piłce, bo ławeczkę zajęła laska, która robiła 1 serie ok.100 powtórzeń mimo to na piłce też było ciężko, kiedyś jak robiłam i nie wiedziałam jak to ćwiczyć poprawnie to nawet 10kg brałam obciążenia
3b.snatch-bałam się tego 12 kg, ale dałam radę
4a,4b,4c- tu już łatwiej mi idzie, oprócz oczywiście odwrotnych brzuszków które nadal są mordercze, to pozostałe podejrzanie lekko
W ogóle czuję, że mam więcej siły. Jest moc tak więc będę dowalać z ciężarem
Może jestem dziwna ale :"jak ja kocham te uczucie zmęczenia po treningu"
MISKA
suple:wiesiołek
warzywa:papryka,pomidor,szczypior,kapusta kiszona
niby tych kalorii troszkę więcej a ja i tak bywam głodna
aaa i upiekłam swój chlebek, jak zawsze przepyszny, już chyba się w to nieźle wprawiłam, bo dostaję zamówienia na niego także , będę się zajadała
Zmieniony przez - kropaa w dniu 2014-02-06 21:23:54
Ocet pomógł, opuchlizna niemal natychmiast zeszła, siniak za to rozrósł się do większych rozmiarów. Bólu mocnego jako takiego nie czuję,może bardzo delikatnie przy zginaniu stopy, ale poszłam na trening. Odpuściłam jednak aeroby, co by nie przedobrzyć
1. MC sumo-wyluzowałam i wszystko znacznie lepiej. Napewno będę dokładała.
2a. wyciskanie sztangi- lepiej niż ostatnio, bardzo pomaga mi tu oddychanie(chyba wreszcie wiem o co chodzi), pozwala mi jakby wypchnąć ciężar do góry. Spróbuję dołożyć następnym razem.
2b.ściąganie drążka-wszystkie serie ok, ciężko, ale chyba mogę zobaczyć jak będzie z np.27kg,chociaż pewnie ważniejsza technika niż obciążenie
3a.wznosy, robiłam dzisiaj na piłce, bo ławeczkę zajęła laska, która robiła 1 serie ok.100 powtórzeń mimo to na piłce też było ciężko, kiedyś jak robiłam i nie wiedziałam jak to ćwiczyć poprawnie to nawet 10kg brałam obciążenia
3b.snatch-bałam się tego 12 kg, ale dałam radę
4a,4b,4c- tu już łatwiej mi idzie, oprócz oczywiście odwrotnych brzuszków które nadal są mordercze, to pozostałe podejrzanie lekko
W ogóle czuję, że mam więcej siły. Jest moc tak więc będę dowalać z ciężarem
Może jestem dziwna ale :"jak ja kocham te uczucie zmęczenia po treningu"
MISKA
suple:wiesiołek
warzywa:papryka,pomidor,szczypior,kapusta kiszona
niby tych kalorii troszkę więcej a ja i tak bywam głodna
aaa i upiekłam swój chlebek, jak zawsze przepyszny, już chyba się w to nieźle wprawiłam, bo dostaję zamówienia na niego także , będę się zajadała
Zmieniony przez - kropaa w dniu 2014-02-06 21:23:54
...
Napisał(a)
DNT
Noga już nic a nic nie boli, pierwszy raz mi się tak szybko zregenerowała
Dzisiaj miałam dużo latania po sklepach, sprzątania itp. ale dodatkowo wybrałam się też na spacer-marsz 1,5h
Jutro raniutko trening i mam dużo energii w sobie, planuję dobrze to wykorzystać
MISKA
suple:wiesiołek
warzywa:kalafior,fasolka zielona,marchewka,papryka,szczypiorek
płyny:kawa z odrobiną mleka,woda
nieliczone: kilka sztuk migdałów
Między posiłkami chrupię czasami marchewką, żeby załagodzić głód
Noga już nic a nic nie boli, pierwszy raz mi się tak szybko zregenerowała
Dzisiaj miałam dużo latania po sklepach, sprzątania itp. ale dodatkowo wybrałam się też na spacer-marsz 1,5h
Jutro raniutko trening i mam dużo energii w sobie, planuję dobrze to wykorzystać
MISKA
suple:wiesiołek
warzywa:kalafior,fasolka zielona,marchewka,papryka,szczypiorek
płyny:kawa z odrobiną mleka,woda
nieliczone: kilka sztuk migdałów
Między posiłkami chrupię czasami marchewką, żeby załagodzić głód
...
Napisał(a)
kropaa ty tez pchnij mi na priv fotki sylwetki w porownaniu z poczatkiem
Poprzedni temat
jesienno-zimowa sylwetka
Następny temat
Siłownia dla nastolatki
Polecane artykuły