Co dalej z Arturem Szpilką?!

Przypiłował go. DObrze będzie, wie ile jeszcze pracy przed nim

ojciecwujkamatkiz1małżeństwa

niestety jest strasznie jednowymiarowy

Dokładnie.

Naiwniacy i laicy dalej beda sadzic, ze Szpilka to przyszly mistrz swiata HW. Kazdy kto ma chociaz troche pojecia o boksie, juz od dawna wiedzial, ze to zwykly balon. Pisalem o tym juz i napisze po raz kolejny. Szpilka nie ma ciosu,nie ma obrony, nie ma nawet kondycji. Generalnie ten koles nie ma nic co moze mu pomoc w ringu. W dodatku jest malo inteligentny, nie rozumie prostych rzeczy, nie umie wyciagac wnioskow, podpala sie i caly plan taktyczny bierze w leb. Jego nie da sie niczego nauczyc. Nie jest bumem ale zwyklym sredniakiem, a jego maksymalnym sukcesem bedzie pas EBU, i to pod warunkiem ze powazni bokserzy nie beda chcieli go posiadac i bronic. I nawet jak bedzie trenowal 20 lat to nie bedzie mistrzem swiata bo nie ma do tego warunkow.

Można by pomyśleć, że w związku z porażką Szpilki skończy się pompowanie balonika. Byłbym ostrożny. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nie ma obecnie w Polsce drugiego takiego pięściarza HW, na którym można by ten balonik nadmuchać. Zimnoch? Z całym szacunkiem, ale (1) wydaje mi się, że jest gorszym bokserem od Szpilki (2) jest o wiele bardziej wyważony i spokojny, więc nie gwarantuje generowana odpowiednich emocji.

Ja to wiedzę tak. Promotorzy Szpilki będą na każdym kroku powtarzać, że może i Szpilka przegrał, ale nie z byle kim. Rywal był niepokonany, poza tym, to nadzieja Amerykanów w HW (ciul, że ma blisko 30 lat i jest półzawodowcem, bo przecież na co dzień pracuje. To się przemilczy). Git będzie spokojnie obijał kolejnych bumów, by za rok, może dwa, ponownie stanąć do walki z jakimś średniakiem.

Ja kibicuje Marcinowi Rekowskiemu.

Zmieniony przez - Eltoro_KrK w dniu 2014-01-26 17:44:41

Mydlana bańka pękła. Ja nigdy się nie zachwycałem Szpilą, bo wiedziałem, że dozna porażki szybciej niż on sobie to wyobrażał.

Napompują ten balon na nowo na galach w Polsce i jeszcze będziecie czekać do 5 rano za rok czy dwa ze złudnymi nadziejami

Nom, dostanie leszcze, których obije i znowu będzie zachwyt nad Szpilą.

Ja jeszcze liczę że Tomek da kilka dobrych walk i że dobije się jednak do walki o pas po Witalim zanim Władimir go zunifikuje, bo z Władimirem szans nie ma, a tak jeszcze jest opcja na mistrzostwo ciężkiej dla Polski. Następców nie ma.

Ja przestałem już wierzyć w sukces Tomka w obecnej kategorii.
Co do następców to masz rację - nie mamy ich. Ciężkie czasy nastały dla polskiego boksu w wadze ciężkiej.