Gosiencji nowe życie po 50/ (pierwsze koty za płoty str.61)

gosia polecam boswellie ...nie wiem czy dziala czy nie ale jak przestalam brac przez tydzien kolano ( moje) bolalo duzo bardziej niz zwykle
a drugie - kolana ZAWSZE tzeba dobrze rozgrzewac a to oznacza PELNY przysiad - w maxymalnym zakresie ruchu

leah dzięki Tez już namierzyłam i kupię. No i przekazuję G. wszystko, co się dowiaduję - początkowo patrzył z przerażeniem na na moje zakupy, sprzęty itp., a teraz - raczej dumny jest

Treningus:

z wypadami w 3 obw. cięzko było ,a reszta bez problemu (no - plank, ale to zupełnie inna kategoria )







Zmieniony przez - gosiencja w dniu 2014-01-11 16:01:48

Zmieniony przez - gosiencja w dniu 2014-01-11 16:02:09

Gosiu! Ja pierdziele! Teraz dopiero te zdjęcia zobaczyłam!
Wspaniale wygladasz Mnie szczególnie to pierwsze zdjęcie się podoba, tak zmysłowo ramiona odsłonięte!

Niniczka

Gosiu! Ja pierdziele! Teraz dopiero te zdjęcia zobaczyłam!
Wspaniale wygladasz Mnie szczególnie to pierwsze zdjęcie się podoba, tak zmysłowo ramiona odsłonięte!

O misce zapomniałam - trochę za mało kcal i za dużo tłuszczu.

ETAP III DZIEŃ 4 DT

Trening A brutalnie przerwany telefonicznie, zrobiona połowa (a tak dobrze szło ) Jutro powtórzę.
Rada mi potrzebna - nie wiem nawet gdzie zajrzeć: czym naprędce wzmocnić córkę (wyjechała do pracy w stadninie, no orkę tam ma, je byle jak, nie ma czasu, dziś mi mówi, że puściła się krew nosem podczas kąpieli, czuje się słaba). Jutro wyślę jej jakąś aptekę - nic innego nie mogę zrobić. Pomysły mile widziane.

Gosia - kluczowe jest tutaj chyba to,ze je byle jak (czyli znajac takie mlode dziewczatka pewnie prawie nic nie je) stad jej slabosc. I trzeba raczej tutaj podpowiedziec co jesc jak na nic nie ma czasu bo bez tego zadna suplementacja i tak nie pomoze (bedzie miala czas lyknac tabletke to i czas na przelkniecie czegos tresiwszego sie znajdzie)

Gosia, ona w domu mnie żywieniowo naśladowała, więc jadła to co ja, bardzo się interesowała "moim" żarciem. Jest na tym wygnaniu od dwóch dni i pracuje od rana do wieczora, nie ma wyznaczonych przerw. Jest to duża stadnina, z dala od cywilizacji i nie ma możliwości wyskoczyć sobie do sklepu. Jutro mają ją gdzieś zabrać na zakupy. Wiem, wiem, matkapolkapanikara Wszystko tak nagle się stało, wyjazd, daleko od domu i w ogóle...

podglądam , podczytuje i podziwiam! super efekty( sorry za spam:(--ale nie mogłam się powstrzyma!

ma39, dzięki za miły spam, zapraszam częściej Ja też podglądam Twoje zmagania, trzymam kciuki i zazdraszczam startowej figury.

ETAP III DZIEŃ 5 DT

Założenia b/z, przysługuje mi dowolny posiłek w DT - dziś kromka chleba żytniego z camembertem (mało!) i ogórkiem i ryż z mlekiem.

Generalnie z tymi dowolnymi posiłkami jest tak, że poza chęcią zjedzenia chleba i sera tudzież owsianki nie mam parcia na jakieś zmiany. Ryby kocham miłoscią niezmienną i mogę na okrągło.

TRENING A





Coś mi się ze smakami dzieje. Po treningu wtrząchnęłam śledzia marynowanego, pstrąga i wzięło mnie na kromkę chleba z miodem (zamiast z planowanym camembertem). Co jest??
Pierwszy raz w wiosłowaniu z podparciem było 12,5 kg.


Zmieniony przez - gosiencja w dniu 2014-01-13 21:01:36