Turururu, tararam... jaki nowy, piękny SPAM! ;-)

Ja myślałam, że jestem pomylona bo mi przeszło przez myśl załatwić kotu mysz żywą ale jak mi znajomy powiedział, że on tak zrobił to stwierdzam, że albo oboje jestesmy pomyleni, albo ja jednak nie całkiem skoro się powstrzymałam

ja bym nie dała rady, uwielbiam wszystkie zwierzęta i nawet "natura" mnie do niektórych rzeczy nie przekona

oj tam,oj tam. U nas dużo jedzonka było,duzo mięs/ryb,ale też wiele paszczy do wykarmienia,więc wielkiego obżarstwa nie było i w sumie niewiele też z jedzenia zostało (chyba tylko trochę karpia,schabu i dwie nogi pzepiórcze ) to wielkiego dpjadania po świętach nie bedzie

kot i psy też nażarte,więc nikt życia nie stracił

Dziewczyny!, nie chce zakladac nowego tematu, mozecie mi doradzic ,jak jezdzic na rowerze stacjonarnym zeby to mialo jakikolwiek sens ?:)

Mnie też tej myszy w koncu szkoda byłoby więc dałam spokój :>

Malinowa ja niestety nie doradzę bo nie lubię tego urządzenia

u mnie dojadać to będzie musiała babcia z dziadkiem wracamy pociągiem i mamy za dużo bagażu, żeby jeszcze żarcie wieść. co nie zmienia faktu, że święta uznaję za udane bo ileż można żryć kuraka z indykiem na zmianę

Ja mam maly wybor, wiem ze dobry trening na silce daje najlepsze efekty, ale nie mam mozliwosci wyjscia na nia jak narazie.... A mam rower spinningowy stacjonarny i mysle i mysle jak by tu pojezdzic zeby bylo dobrze :)

Interwałki