Agnese- zatrzymać na zawsze stan obecny :-)

Wczoraj wieczorem jeszcze wpadł duży łyk Martini Bianco z okazji urodzin siostry

CZWARTEK (26 GRUDNIA 2013) - TYDZIEŃ 1, DZIEŃ 6
MISKA: ok. 1800 kcal BTW: 120/70/170



Podaję linka do mazurka, jakby ktoś miał ochotę: https://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni,_czyli_nasze_babskie_przepisy_;_-t696301-s27.html . Odżywki dałam mniej, jakieś 40 g, a i tak jest trochę za słodki. Następnym razem bym dała jeszcze mniej.

Obiad u teściów oczywiście policzony "na oko," chociaż niby indyka mi teściowa ważyła, ale dla niej nie ma różnicy, czy to jest 100, czy 80 gram w jednym kawałku i na okrągło na początku dowiedziałam się, że 10 dkg, a później, że jednak nieco mniej heh. Ziemniaków mogło być nieco mniej niż wpisałam.
Wszystko smażone....nawet buraki podobno podsmażane (porażka!), więc tłuszczu wpisałam "na oko" mnóstwo, mam nadzieję, że w zapasie.
Teraz mam tylko nadzieję, że do końca dnia nie zgłodnieję
Dobrze, że zwykle u nich nie jadam Niby się starają (heh...zamiast wegety została dodana jakaś jarzynka, co jest w mniemaniu teściowej pewnie zdrowsza opcja )...ja nie chcę za bardzo przerządzać, ale wolę jeść własne jedzonko

Poza miską: ogórki kiszone, odrobina kapusty podsmażanej u teściowej, cebula, brukselka
Napoje: herbaty- różne rodzaje, kawa ze stewią
Suple: Magnez 400 mg + B6 4 mg, DIM

Ostatnio u mnie zupełnie, jakby codziennie była niedziela...coś zbyt często kawa się u mnie pojawia

TRENING SIŁOWY + AERO



Zakwasy na łydkach, udach, plecach, ramionach, a zwłaszcza na pupie się rozbestwiły na całego i na aero już nie dawałam rady, tym bardziej, że pełno tam było np. pajacyków z przysiadem.

Potrzebuję jakiejś porady, co do wznosów z piłką.
Ogólnie piłka to mój nowy nabytek. Niby oglądałam filmik, ale wydaje mi się, że coś źle robię skoro po wznosach bolą mnie mięśnie w dole pleców. Mam nogi na piłce, nie opadam całkiem na ziemię, cały czas biodra wychylone w górę. W górnej części ruchu zatrzymuję się na chwilę i potem w dół. Trochę mnie też zdumiała liczba powtórzeń jaką zrobiłam


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-26 17:25:34

Ja wznosy z nogami na piłce robię tak samo jak wznosy z nogami na ławce. Piłka dodaje niestabilność podłoża przez co musisz bardziej spiąć ciało, żeby utrzymać równowagę - ja np. dzięki piłce czuję mocniej tył uda, bo żeby się utrzymać mocniej dociskam stopy do piłki i napinam całe nogi, brzuch, pośladki. Pośladki trzymam spięte cały czas (nie puszczam) i staram się utrzymywać tilt, dzięki temu nie bolą mnie plecy, bo mięśnie pośladkowe przejmują większą pracę. Mówię to z własnego doświadczenia, nie z jakichś głębokich teorii

A że Ci się w Święta chce tak nad miską myśleć, rozpisywać i debatować to naprawdę podziwiam, więcej luzu w Nowym Roku życzę

Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-12-26 17:31:31

Dzięki Spróbuję bardziej spinać pośladki. Może tu tkwi mój błąd. Sprawdzimy przy następnej okazji.

eveline

A że Ci się w Święta chce tak nad miską myśleć, rozpisywać i debatować to naprawdę podziwiam, więcej luzu w Nowym Roku życzę.

Hehe...dzięki, ale ja 100 razy bardziej wolę liczyć miskę itp. właśnie w Święta i ogólnie zawsze kiedy mam wolne od pracy niż jak jestem załadowana obowiązkami. Heh...teraz to w sumie można powiedzieć, że chwilami nie mam nic innego do roboty. Jak się w czasie wolnego znowu przyzwyczaję do liczenia to później będzie mi to szybciej szło. No bo przez 2 miechy się odzwyczaiłam trochę W nowe rzeczy zawsze wolę się wdrażać w jakieś ferie, czy wakacje.

Agnese, czytałaś?

https://www.sfd.pl/Anja13/gotowa_do_pracy,_konsekwentna_i_cierpliwa-t818471-s43.html

Tutaj zaczyna się od jedzenia cukru, ale przechodzi w b. mądrą rozprawkę. Niepodważalną rozkminowo.

Tak na nudniejsze chwile

Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-12-27 12:16:11

Heh dzięki
Ciekawy wątek. Od razu przeczytałam, bo akurat czekam, aż ugotują się ziemniaczki na obiad.
Doszłam już do testu, czy mam obsesję na temat treningów i diety, bo podejrzewam, że o to chodziło, żebym właśnie na to trafiła i odpowiedziałam naprawdę szczerze na wszystkie pytania i wygląda na to, że nie mam
Skomentowałam sobie kilka cytatów i odpowiedziałam na pytania z testu i mi z tego straaaaasznie długaaaa rozkmina, a wiem, że rozkmin tutaj nie lubicie, więc nie będę wklejać Zachowam ją dla siebie w pliku.


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-27 13:40:20

super! zazdroszczę

Pokaż mi uzależnionego, który się przyzna, że ma problem

Moim zdaniem masz. Ewidentnie dążysz do pełnej kontroli nad wszystkim, a z każdego "wyskoku" musisz się sama przed sobą wyspowiadać. Nieliczenie miski to marzenie każdego, a Ty świrujesz, gdy nie możesz tego robić.

Ale może się mylę.

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2013-12-27 13:43:35

Ruda_29

Ewidentnie dążysz do pełnej kontroli nad wszystkim, a z każdego "wyskoku" musisz się sama przed sobą wyspowiadać.

"Spowiadam się," bo taka specyfika tego forum. W innych dziennikach też dziewczyny przyznają się do wyskoków. To normalne tutaj. A nad swoim ciałem chcę mieć kontrolę, bo w pełni się zgadzam ze słowami obliques:

obliques

... nad swoim cialem chce i potrafie panowac, nie dlatego ze musze ale dlatego ze sprawia mi to przyjemnosc, wlasne cialo to jedyna rzecz na ktora mamy bezposredni wplyw.

Ruda_29

Nieliczenie miski to marzenie każdego, a Ty świrujesz, gdy nie możesz tego robić.

Tu się mylisz. Nie liczyłam przez 2 miesiące i dobrze mi z tym było


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-27 13:48:29

Nie sądzę