Dziś rozgrzewka i rozciąganie nieco mi się skurczyły, ale bałam się spóźnić do pracy...źle sobie przekalkulowałam czas i musiałam się spieszyć. Za to poćwiczyłam przysiady ze sztangą, im więcej ich robię tym pewniej się czuję
1. Rozpiętki na maszynie
I - 9x10 kg II - 10x10kg III- 5+1x15kg
(wróciłam do mniejszych obciążeń z dwóch powodów : cycki mnie bolą i jak widać zmęczyłam strasznie ostatnią serię, ten 6 raz jak poszedł to potem już nic nie drgnęło, no i poprawiam technikę, wciąż i wciąż)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
I- 10x7kg II - 12x7kg III-8x8kg
(ciężkie dla mnie ćwiczenie, ale bardzo je lubię)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
I- 12x12kg II- 9x 18 kg III- 11x18kg
(po troszku Bartoszku )
4. Wyciskanie sztangielek siedząc
I- 9x6kg II - 10x6 kg III- 9x6kg (spadek formy...)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
I- 13x10kg II-15x10kg III- 16x10kg
(ten 16-sty raz to na dobicie totalne)
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)
I- 7x6kg II-7x6kg III- 6+1x6kg
(chyba powinnam wrócić na modlitewnik, strasznie mi po łapach dają te obciążenia, ale z drugiej strony... żal się wycofać)
7. Prostowanie ramion na wyciągu
I- 12x3 sztabki II- 9x4sztabki III- 10x4sztabki
8. Prostowanie nóg siedząc
I- 9x25kg II - 10x25kg III- 9x30kg
9. Wznosy bioder z nogami na ławce
I- 12x7,5kg II- 16x7,5kg III- 18x7,5kg
(ostatnie serie są najlepsze, ledwo , ledwo, ale się drze w górę raz za razem)
10. Przywodziciele na ginekologu
I - 10x27kg II - 8x30kg III-10x30kg
11. Odwodziciele
I- 10x27kg II- 9x30kg III-10x30kg
12. Wspięcia na palce siedząc - łydkownica
I- 8x35kg II- 11x35kg III- 12x35kg
2. Miska
Poziom stresu w pracy skutecznie mi odebrał apetyt, mam przed sobą jeszcze jeden mały posiłek. Wrzucam michę razem z nim, bo planuję obejrzeć coś i jednak zjeść.
Udało mi się zmiany wprowadzić, bo jak zwykle musiałam przedobrzyć i gdyby mnie obli nie upomniała to bym sobie żarła pełna samozadowolenia. Części posiłków nie dało się zmienić, a z resztą zrobiłam co mogłam.
Układanie takiej miski jest łatwiejsze, jak będzie z apetytem -zobaczę w weekend. Dziś z racji nerwów nie czuję się wcale głodna, zobaczymy jak jutro.
Czy mogę się wina napić jutro? Mamy gości na kolacji i zastanawiam się czy nie lepiej sobie jednak odpuścić i zadowolić się kieliszkiem kombuchy.