[DZIENNIK] Kalistenika dawid343123

No bo to kalistenika progresywna, stara szkoła. Zależy też co można rozumieć przez super siłę i sprawność. Ciężko mi określić jak długo zajmie mi ukończenie tej książki. Zresztą ciężko też określić "ukończenie". Bo tak na prawdę mogę trenować to dość długo. Samo osiągnięcie w każdym ćwiczeniu kroku 10 raczej będzie nie równo mierne, w jednym ćwiczeniu pojadę do przodu szybciej w innym mniej. Ale gdybym osiągnął te wszystkie 10 kroków, to raczej dało by nie małą siłę. Tak jak wspominałem wcześniej skazanego, będę przeplatał z lafayem i SW, żeby dawać ciało nowe bodźce i wpaść w monotonność. Na początku, czyli na tym etapie na którym jest pójdzie mi łatwo, ale później mogą już być schody, zobaczymy. Ja sobie jeszcze raz policzę tą tabelkę k***a szlak mnie zaraz chyba trafi. Ostatni próg przejścia jest wykonywany w pierwszym dniu 7 tygodnia, czyli 9 września. Zobaczę jak będą mi szły ćwiczenia. Jak będę mógł to zaliczyć szybciej, to to zrobię, tak do 29 sierpnia. Wersja 7 tygodniowa powinna być raczej stosowana w przypadku trudniejszych kroków. Dobra źle doczytałem, 6 tydzień, jest oznaczony jako nowy cykl, czyli nowy krok. Dobra teraz by się wszystko zgadzało trwa to 35 dni, czyli kończy się równo 31 sierpnia i 5 tydzień jest przeznaczony na kroki przejścia. Hajs się zgadza coś mnie prawa strona prostowników boli, nie wiem czy od spania, czy od tego krótkiego mostka.

Zmieniony przez - dawid34312 w dniu 2013-08-01 19:34:22

Progresywna czy nie. Trzeba ćwiczyć po prostu, a tu treningu nie widzę, sorry. Żeby był jakiś postęp ( w zależności od celu: poprawa sylwetki, siła, sprawność itp.), to trzeba po prostu zapyerdalać. Nie mówię żeby osiągać fiasko krańcowe już na 1-2 trenie, ale trening ma być w miarę wymagający ( łągodnie progresujący jest ok - lafay ).

Jeśli byłoby inaczej ( tj. mega efekty na podstawie tych kilku ćw.),to wszyscy robiliby ten mostek raz dziennie i elo.


Sorry ze tak się czepiam, ale czekam na trudniejszy tren ciagle.

Oddy ma racje, jak nie czujesz zmęczenia ani tego treningu to jest on kiepski. Moim zdaniem powinieneś wskoczyć na poziom w którym naprawdę poczujesz ten trening, bo na razie to co robisz jest zbyt lekkie

Nie żebym się wymądrzał czy coś, ale jak ja robie Lafaya to przy ostatnim powtórzeniu płacze i trzęse sie jakbym miał padaczke (ze zmęczenia). Niedawno ćwiczyłem SW i nie mogłem wysiedzieć w miejscu przez 1 minutę kiedy odpoczywałem bo trening mnie nie męczył( był po prostu za słaby). Teraz ćwicze Lafaya i zbawieniem jest te 2 min odpoczynku- to oznacza że daje w kość. Czuje całe ciało jeszcze długooo po treningu i robie coraz więcej powtórzeń. Nie wiem jak chcesz mostkiem to osiągnąc ale rób jak chcesz. Wiem że się czepiłem lafaya ale to jedyny odnośnik który mam

ja na silce nie zmecze sie tak jak przy lafayu, lafay to jest inny wysilek niz dzwiganie ciezarow

z tego co narazie czytam to skazany to wczasy a nie trening, cos dla emerytow




Zmieniony przez - gsmt w dniu 2013-08-01 23:50:21

O jakim ty SW mówisz dragon. Musisz być nie złym koksem, skoro SW potrafi wymęczyć np takiego HFK, a ty usiedzieć nie mogłeś. Tak jak przypuszczałem oglądając ten filmik. Gość robi tylko dipsy, pompki, i podciąganie. Weźmy choćby jego pompki na jednej ręce, rozkraczone nogi i wyginanie tułowia. Miesiąc temu potrafiłem wykonać pompkę na jednej ręce tak jak ten gość, fakt nie więcej niż dwie, ale potrafiłem. Nie twierdz, że skazany nie ma żadnych wad itd, są, ale po to mam mózg, żeby na to zwracać uwagę i dodać swoje poprawki. Co wyście się do tego mostka doczepili, trening nie opiera się na samym mostku. Po prostu z biegiem czasu zwiększa się intensywność i trudność ćwiczeń. Na chwilę obecną nie chce być kolejnym lafayującym, szukam dobrej alternatywy. Każdy też ma inne cele moim jest np wywijanie takich rzeczy

Tak jak już wiele razy mówiłem, mój trening nie będzie się ograniczał do skazanego. Wszystko w swoim czasie.

dawid34312

Pokaż mi filmik w którym ktos robi pompkę na jednej ręce z idealnie prostym tułowiem i złączonymi nogami :)

gość ma złączone nogi, ale i tak się trochę wygina, osobiście jak dotąd nie widziałem pompki na jednej ręce z idealnie prostym tułowiem, co nie znaczy, że jest ona nie możliwa. Po prostu wymaga k****sko wielkiej siły. Tu jest ten gość co jest na zdjęciach w skazanym http://www.beastskills.com/one-arm-pushup/ niestety tu też są tylko zdjęcia.

I do tego dążysz? To nie masz zbyt wielkich ambicji, łatwe do wykonania, myślałem że interesuje Cię pompka na jednej ręce z nogami w górze...

no to jest już kure*sko ciężka wersja. Co nie znaczy że pompka na jednej ręce z nogami szeroko jest prosta ;)