TRENING
Usztywniłam nogę rolką i heejaaa na rolkach z psem na smyczy po mieście:)
No i nie pobolało specjalnie, zostały mi rolki
stwierdziłam wóz przewóz ale chyba gorzej nie jest:)
Rolki czas 2:10/ok 16 km/ ta sama trasa co z mężem na rowerze
Wrażenia tyłek czułam najbardziej resztę nic, może minimalnie pod pachami
A Robson najpierw się ucieszył i latał jak wariat musiałam go spasować bo wciągnął by mnie pod auto.Ale potem z mina śmiejącego się psa zadowolony od ucha do ucha
grzecznie biegł całą drogę.To jest taki pies , że jak się za szybko biegnie to pod nogi wchodzi i haki podstawia:)
Po drodze spotkałam jedną panią na rowerku z naszego klubu, mówiła mi kiedyś żebym tyle nie ćwiczyła na siłowni bo mam same mięśnie, a sama narzekała że ma skórę jak pergamin od opalania? mi się wydaję że od odchudzania i hopsasania ale co jej będę zmieniać poglądy za dużo lat ma, ale ja już wole te mięśnie..........a tak w ogóle to okazuję się że Ci co ćwiczą w klubach widzę też często i na rowerach terenie.
O i Robson się na nią nie rzucił, chociaż on nie znosi rowerów:)tylko do jednego /a mijaliśmy tych rowerów sporo /pana wyskoczył na rowerze , bo się krzywo popatrzył:) ale udało mi się go powstrzymać, bardziej łapie jak gryzie i straszy ale co się będę tłumaczyć.........
Odchudzanie Robsona może się uda , bo mi to pewnie nic nie pomoże
Miska:
Warzywa : szpinak , czosnek, cebula , kapusta kiszona , szcypior
Napoje : woda 2,5 litra , herbata zwykła
Zmieniony przez - annawcz w dniu 2013-05-22 08:45:14
Zmieniony przez - annawcz w dniu 2013-05-23 11:06:24