14.06.2014 r
NOCNY PÓŁMARATON we Wrocławiu
Debiut w półmaratonie z czasem
21 km 2:11:04 , czyli 6 :12 min/km, z międzyczasami
5 km 29:16 /10 km 59:10/ 15 km 1:30:41/18 km 1:51:16
Atmosfera na starcie super co poniektórzy ludzie poprzebierani;) np. zauważyłam dwóch wojskowych z ogromnymi ciężkimi plecakami i pełnym rynsztunku , nie wiem czy dobiegli ale podziw:) Kibice dopisywali na całej trasie to głupio było się poddać. Wszyscy podchodzili jak to fajnej zabawy , wiec ogólnie było bardzo wesoło .Wystartowało 5200 osób.
Trasa była ulicami Wrocławia więc asfalt , czasami kostka granitowa, raczej twarda trasa , ja takiej unikam ;) Było parę mostów więc wpadło też kilka podbiegów . Mięśni nie odczuwała, minimalnie kolano na jednym podbiegu i czasami achilles.
Na trasie w kilku miejscach były izotoniki, woda i cukier. Korzystałam tylko nie umiem pić w biegu to musiałam przystanąć i tak wydaje mi się, że za mało piłam.
Przygotowanie i organizacja w porządku. Podobało mi się wyznaczenie stref czasowych na starcie. Podczas biegu były osoby ,które określały czas na biegu z przyczepionymi na sznurkach balonikami. Próbowałam przez jakiś czas biec za takim chłopakiem na czas 2:00 , ale bardzo szybko zweryfikowało mi to tętno
Praktycznie biegłam cały czas na +170 tętnie, od czasu do czasu odpoczywałam na 167
i to chyba było najniższe, a maksymalnie było całkiem wysoko:)A i tak praktycznie cały czas mnie ktoś wyprzedzał..z czasów widać że do 15 km było w porządku , nawet poprawiłam czas z ostatniego startu
, a później było rożnie starałam się biec w miarę jednym tempie ale robiło się coraz ciężej ...Ludzie co poniektórzy już szli przy końcówce, jeden chłopak całkiem osłab pogotowie się nim zajęło. Na koniec próbowałam przyspieszyć, troszkę mi się to udało, ale dużo siły to już nie miała... Po biegu zmęczenie i osłabienie. Na mecie dostaliśmy banany i picie.
Zmieniony przez - annawcz w dniu 2014-06-15 18:54:18
Zmieniony przez - annawcz w dniu 2014-06-15 19:03:23