SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

W MMA spam legendarny, każdy zimny i surowy jak klimat polarny

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 173749

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
na pewno coś istnieje to jest bardziej logiczne, bo wielki wybuch z czego by powstał, przecież tego sobie wyobrazić nawet nie można a tj piszesz religia cchrześcijańska ma tyle głupot i sprzeczności i często jest mówione co miał Jezus na myśli a to można obrócić o 180 stopni imho to jeden wielki błąd to wszystko z resztą ja jestem małym człowieczkiem i skoro nie wierzę głęboko to po co udawać i wierzyć i latać do kościoła, spowiedzi, modlić się, przestrzegać dużo głupich przykazań co albo utrudni mi życie albo zniesmaczy albo jest bez sensu i robić to tylko dlatego, bo wg niektórych "lepiej w coś wierzyć" i co jak będę takim sztucznym a nie głębokiej wiary to wówczas byłbym zbawiony jakby coś istniało!? Nawet w tym piśmie św jest napisane, że lepiej być złym niż "obojętnym" coś takiego czyli albo jesteś głębokiej wiary albo nie wierze, bo najgorzej być obojętnym z czym się zgadzam, to jest żałosne - latać do kościoła co tydzień i w święta i kilka innych pierdół, reszte co się nie podob
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
co sie nie podoba to nie stosować się do tego "przecież się wyspowiadam" przez x lat ciągle z tego samego zamiast się poprawić, ale "jestę katolikię" i "wierzę", bo lepiej w coś wierzyć czyt. mam osraną dupę, bo jak zginę i w nic nie będę wierzył a rzeczywiście ten Bóg istnieje to będę miał przej**ane a tak to będę zaj**isty. Ja to tak rozumiem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 345 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 4628
Steven0
Nawet w tym piśmie św jest napisane, że lepiej być złym niż "obojętnym" coś takiego


,,Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,14-16)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
dokładnie o to mi chodziło tylko nie potrafiłem zacytować, bo tego na pamięć nie znałem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Te latanie do spowiedzi czy przestrzeganie jakichś przykazań kościelnych do wymysł katolicyzmu. Poczytajcie nowy testament bo wkurza mnie jak dla ktoś bezkrytycznie utożsamia nauki kk z naukami Jezusa

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1484 Wiek 41 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 15444
Uważam jednak że istnieje jakaś istota/forma/Bóg której nie jesteśmy w stanie poznać Są specyfiki,które przybliżają nas do tego.Puar już tu pisał o tym Oczywiście piszę poważnie.Taka zmiana świadomości postrzegania Nas samych i struktur w jakich jestesmy zamknięci, zrozumienie tego choć na chwilę,na pewno ma iskrę Bożą. Jak ktoś na trzeźwo potrafi to już jest naprawdę wysoko rozwinięty.Hindusi pamiętam mieli taką mapkę, z rysunkiem nad głową człowieka z coraz szerzej zakreślanym polem. To było jakieś stopniowanie jaźni. ktoś pamięta tego nazwę? bo miało na pewno to jakąś swoją nazwę.

,,Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust”
Niestety to też można rozumieć w naszym świecie jednoznacznie,a czasem ludzka obojętność,przez niechęć do systemów logicznych istniejących tu,może być właśnie dla Boga tym "zimnym " lub "gorącym" ,co w pojmowaniu czysto ludzkim jest tym "letnim". Bo czasem obojętność jest wtedy, gdy wszystko wokół jest uproszczone i czarno-białe.

Breaking My relationship with time&space
Z Crohnem da się żyć

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Z drugiej strony buddyści obywają się bez koncepcji Boga Stwórcy. Twierdzą też że wszechświaty odradzają się i niszczą bez żadnej przyczyny, po prostu.
Wolę hinduistyczne wyjaśnienie (i słowiańskie)

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 345 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 5786
Oczywiste jest , że kwestią wiary jest geneza, czy zamysł świadomy stał za wszystkim, czy też zamysł taki jest niepotrzebny do istnienia wszechrzeczy, jednak wnioskowanie na bazie związków przyczynowo skutkowych o istnienie stwórcy jest oparte znów o wiarę, że dane nam narzędzia poznania są sprawne ponad ich zastosowania w praktyce, które daje nam żrówki - że potrafią docierać do prawdy np. o wszechświecie. Rozmyślanie o tym czy coś jest logiczne to jedno, a zakładanie, że logika ma jakąkolwiek zdolność określania tego co jest prawdą - inna sprawa. Fajna zabawa sprawdzać co logiczne, ale iść za tym w stronę, że to i zarazem jest prawdziwie mnie się już nie podoba. A prawdą w tym przypadku będą lub nie opisy zastanej rzeczywistości czynione w oparciu o metodę naukową, jaka dał nam Popper zdaje się. Otóż dobra teoria naukowa to taka, której teoretyczne założenia odnośnie badanego układu ( tego jak się zachowa itd. ... ) dają się weryfikować eksperymentalnie i zgadzają się z wynikami eksperymentu. Jednak na to rzeknie Eddington zdaje się z kolei, że nasze badania są jak sytuacja z rzeźbiarzem, który powiada, że w tym kawałku granitu znajduje się głowa. Otóż nauka jest jak rzeźbiarz, który wie co chce znaleźć w kawałku granitu jakim tu jest wszechświat, wie w jakim celu także. O ile użyje odpowiednich narzędzi, znajdzie konkretną głowę, a więc np. prawa fizyki... A że tam głów nieskończona ilość, czyli tych praw i ich kombinacji, to może i nie ma tej właściwej głowy jedynej w istocie, a tylko odbicia są naszych oczekiwań.
Czy związki przyczynowo skutkowe istnieją w mikro skali? Znane są zjawiska, które nie podlegają tej zasadzie i być może stoją za nimi prawidła narzucające tym zjawiska kajdany przyczynowości, ale nie wiemy tego i tylko na wiarę już teraz możemy sobie wyrokować w oparciu o doświadczenia dowodzące istnienia łańcuchów przyczynowo-skutkowych, które to doświadczenia powstały w toku odpowiedzi dawanych przez nasz gatunek na wyzwania realiów wielkoformatowego wszechświata, w którym się ukształtowaliśmy zbierając pokarm i uciekając przed drapieżnikami. Czy wszechświat interesuje nasza logika, gdy w trakcie eksperymentu grupy Aspecta bodajże okazuje się, iż fotony bez przeszkód komunikują się ze sobą natychmiastowo - wysyłając je w dwie różne strony wpływali na jeden z nich ( kiedy atom wapnia spontanicznie wraca do stanu o niższej energii, emituje dwa fotony przeciwbieżne o skorelowanych przez jakiś czas spinach, detektory określają ich stan... ) i natychmiast drugiemu też się odmieniało, a więc komunikowały się z nieskończoną prędkością, jakby nie dzieliła je przestrzeń, co to o niej wiemy, że je dzieliła. Na logikę nie do zrobienia, prawom fizyki przeczy ( inwariantności kolaps mamy ), a się dzieje i za naszego życia zapewne dziwem być nieprzestanie, a może i nie przeskoczy kwestii nauka nigdy nawet; już najprędzej jakaś nowa fizyka, dla której obecna stanie się tylko marnymi przybliżeniami do użytku na skalę planetki, a nieprzydatną przy teleportacjach i innych dziwadłach, co to się je może potworzy niby koła, co to w starożytności dały postęp.... Może nie skończyłem, ale mnie któs na bitwę wzywa, a ja nie odmawiam - hero 5 Jak coś bez sensu to wróce, bo na szybko przy towazyszeniu innych zajęć zrobione...


Zmieniony przez - chrumczaka2 w dniu 2013-04-18 00:18:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 345 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 5786
Przeciwnik słaby, więc poczytam dokładniej komentarze. W sumie się nie chce innych rzeczy już robić jednak...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Puar
Z drugiej strony buddyści obywają się bez koncepcji Boga Stwórcy. Twierdzą też że wszechświaty odradzają się i niszczą bez żadnej przyczyny, po prostu.


Mi sie bardzo koncepcja buddyzmu podoba, bo tak naprawde to nie jest religia tylko nonteistyczny nurt filozoficzny. Buddysta ani nie wierzy w boga ani nie neguje jego istnienia. Nie podoba mi sie jednak bardzo ich podejście do życia i sztywne zasady. W sumie są sprzeczne z satanizmem. Buddyzm mówi, że pragnienie rodzi cierpienie, więc by być szczęśliwym masz sie wyzbyć pragnień. Satanizm hedonistycznie i prosto mówi, że jeśli masz pragnienie to masz je zaspokoić i to jest prawdziwym szczęściem

Ktoś mnie spyta co taki ateista myśli co sie dzieje po śmierci. Wg mnie są dwie opcje. Pierwsza, ta oczywista - nic. Po prostu umierasz i jest koniec. Ludziom wierzącym ciężko do myśli przyjąć myśl, że po śmierci ani nie dostaną nagrody, ani kary, po prostu będzie koniec ich żywota. Czyżby ze strachu? Człowiek z natury boi sie faktu, że po prostu odejdzie w zapomnienie.

Druga opcja - reinkarnacja. Jeśli istnieje faktycznie coś takiego jak dusza, to wierze w to, że faktyczie nasze życie to co chwila odradzanie sie w nowym ciele. Jednak dalej bez żadnej siły wyższej. Jeśli chodzi o istote boga/wielu bogów to ateizm jest u mnie dosyć silny. I nie uważam, że to jak żyjemy wobecnym życiu ma znaczenie w jakim ciele sie odrodzimy. Reinkarnacje normalanie bym negował jednak poczytałem kiedyś nie tylko wśród źródeł buddyjskich o reinkarnacji. I dla ciekawości wybrałem sie 3 razy na tzw. targi ezoteryczne w mieście, do 3 różnych "wróżek". Z ciekawości, pogadać z nimi jakie mają zdanie na ten temat. Jesli chodzi o istote boga każda miała inne zdanie. Natomiast reinkarnacje każda poparła. I każda z nich była w stanie z kart powiedzieć mi kim byłem w poprzednim wcieleniu. Każda z nich powiedziała mi dokładnie to samo. Dwa wcielenia wcześniej już był problem dokładnie powiedzieć, ale zarys był także podobny. Przypadek? Sam nie wiem


A co do zjawisk parapsychologicznych i niewyjaśnionych:
http://boklazec.net/ateizm/

punkt nr 10

to że teraz nie rozumiemy wogóle danego zjawiska nie znaczy że kiedyś tam nie odkryjemy naukowo zasad jego działania.

Kiedyś jak była burza to srali w gacie bo nie wiedzieli co to jest i twierdzili że to bóg dziś już wiemy że to wyładowania związane z elektrostatyką. Tak samo jak dziś czegoś nie rozumiemy, to nie znaczy że są to duchy albo bóg.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Dlaczego MMA

Następny temat

Lista ważnych wydarzeń boks/mma na kwiecień

WHEY premium