Ladies'owa inspiracja - redukcja etap I str.23, etap II str. 67

Pięknie! Graty! To chyba tylko u mnie jest od d... strony bo zamiast spadać to się powiększa . Aż wam zazdroszczę Dziewczyny.

Ciotka w taakiej sytuacji to aż się chce zapiyerdalać Fascynujące jest jednak to, jak człowiek się stara o te 2 cm Szkoda, że nie myślałam o tym jak się pasłam

Mis no przecież, że nie inaczej

Krewetka tiruriru

Veronia to tak dla zmyłki było łatwiej mi wpisać do excela po lewej bo widzę co mam wpisać

Corum będzie dobrze

Zamierzam rozliczyć PITy, a tak strasznie się nie chce

Podekscytowana Cioteczkowym SPA wysmarowałam się masłem waniliowym

spadki są??? SĄ!
zapał jest??? JEST!
humor dopisuje??? JEEE!
to nawet pity pójdą jak po maśle

Ta, jeden poszedł. A w moim cóż okazało się, że mam rozliczone PRAWA AUTORSKIE - chyba jak przytyć bez najmniejszego wysiłku

Co dowodzi, że dalej nie trafiłam na dobre biuro rachunkowe

Ale nie ma tego złego i tak mi się nie chciało a problem zwaliłam na kogoś innego i sam się rozwiąże - i coraz lepiej idzie nauka zdrowego egoizmu

Masz problem? Zwal go na kogoś innego - i działa Zadzwoniłam do wystawcy PITA, powiedziałam co myślę i poprosiłam o korektę. A teraz niech oni się mordują ze specjalistą ds. kadr i płac.

Gorzej jak bym nie doczytała i mordowała później z US

aleś mi przypomniala o PITach... tez sie muszę za to wziąć...
BTW, zdradż mi tajemnice jak miec spadki w talii... plis

Pewnie kwestia budowy, talię zawsze miałam niezależnie od sadła.


TRENING Z CYKLU ZES****RAM SIĘ A NIE DAM SIĘ!!- a dzisiaj to dosłownie tak było, niewiele brakowało

W związku z tym, że 3 x w tym tygodniu siłowo było, to postanowiłam pałer łoka na bieżni zrobić

I tak: 15 minut nachylenie 8 prędkość 6 i ten szatański pomysł, żeby se spróbować pobiegać na tym nachyleniu
30 sek bieg nachylenie 8 prędkość 8 i tadammmmm:

zakręciło mi się w głowie, zalały mnie zimne poty, zrobiło mi się niedobrze, jednocześnie chciało mi się wymiotować i .... jednocześnie jak ja nienawidziłam ludzi w tym momencie.. Jesoo.

No ale włączyłam prędkość 4 nachylenie 0 i przeczołgałam 2 minuty, spięłam poślady dosłownie i przeszło.

Dalej 10 minut max nachylenie prędkość 5,5

10 minut marsz 0 nachylenie prędkość 7,5

10 minut bieg prędkość 8.

Składam pokłony dla dziewczyn z PW 30 minut na max nachyleniu.

jaki duze spadki super... dobrze ze napisałaś ze były pomiary bo mi uciekaja te tabelki wraqz z seria postów

A bo gaduła jestem straszna

Dzisiejsza miska

właściwie, gdyby nie gouda i śmietana, rzekłoby się że tydzień bez nabiału ale stanowczo tydzień bez mleka i twarogu

Jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona z minionego tygodnia - dietowo, -treningowo i pomiarowo Oby przyszły tydzień był jeszcze lepszy

Kazik rządzi SPALAM SIĘ




Miałam doła, że zjadłam ziemniaki, ale widzę że nie jest z nimi tak źle:
http://potreningu.pl/diety/artykuly/81/ziemniaki-w-diecie-odchudzajacej

Swoją drogą nadal jest dla mnie nie jasne, dlaczego są tak demonizowane.. chodzi o skrobię? czy jaka cholera? może temat na blog tendencyjno-prześmiewczy gdzie ewentualnie mogę o to popytać, bo wujek google to przekleja przypowieści ludowe


Zmieniony przez - Gesti w dniu 2013-03-24 20:45:53

Ach ta Twoja TALIA!!

Gratuluje spadków w udzie

Syli no zastanawiam się na jak długo te spadki Euforia opadła, proza życia wróciła i do tego nadchodzi ten cudowny okres kiedy mimo efektów zacznę puchnąć i rosnąć zdrowo jak balonik i nie pękać


TRENING BEZ CYKLU

Rozgrzewka:
bieżnia 5 minut + wszystko ze sztangą: przysiad, MC na prostych, żołnierskie, dzień dobry

1. Przysiad przedni + PP - robiłam na zmianę raz sztanga, raz hantle - i powiem krótko KOMPROMITACJA. Z hantlami poległam na całej linii jeszcze gorzej mi to PP i opuszczanie szło niż ze sztangą

2a. Wejście na ławkę
2b. Wiosło sztangą - robiłam oba ćwiczenia na tym samym obciążeniu i krótko mówiąc jestem z siebie dumna Mroczki to mam do tej pory i nie tylko w M jak Miłość, ale w oczach

3a. Wykroki - dzisiaj okrutnie ciężko mi szły - nie poszło
3b. Pompki w tym zestawie są istną katorgą - ciągnełam damskimi do końca, ale naprawdę ciężko

4a. Plank - bez komentarza, albo z komentarzem ŻENADA
4b. Wood - to już na odwal się robiłam, byle skończyć

Po interwały i bieg do końca- prawie umarłam z wykończonie. Konflikt umysłu z organizmem. Czarna rozpacz.

Ja mam doła przez te aeroby nieszczęsne ciągle się katuję, że powinno ich być więcej, ale albo mam padalca, albo mało czasu:((

Albo jakieś inne wytłumaczenie. Chociaż i tak postęp bo cokolwiek robię po

No, i tym optymistycznym akcentem miska i trening










Zmieniony przez - Gesti w dniu 2013-03-26 20:56:35