Dziś trening na innej siłowni. Uwagi:
- jakoś ciężko ze sztangielkami dziś, szczególnie w wyciskaniu siedząc
- ogólnie musiałam najpierw ogarnąć ustawienia maszyn i obciążeń
w ostatniej serii w niektórych ćwiczeniach zmniejszyłam ciężar, by skoncentrować się na technice i wolniejszym wykonywaniu, miałam też spokój i miejsce, by poobserwować się w lustrze, kontrolowałam oddech
- myślę, że na następnych treningach też będę robić ćwiczenia trochę wolniej i z większym naciskiem na technikę (nie to żebym robiła do tej pory źle technicznie, ale wydaje mi się, że za bardzo szarpałam i za szybko, zamiast spokojniej kontrolować ciężar)
- przyciąganie drążka do klatki: nie było drążka i wyciągu do tego... więc robiłam na "maszynie do ściągania na plecy"
-
prostowanie tułowia na ławce rzymskiej – była przed lustrem, więc wreszcie się mogłam zobaczyć, do którego momentu robię i okazało się, że mogę robić wyżej i w ten sposób się robiło ciężej, dlatego 15 powtórzeń to był max (ostatnio robiłam 20)
- uginanie nóg leżąc: nie było na to maszyny, była taka, że się siedzi i ściąga nogi do dołu, wyszło mi to samo obciążenie co przy leżeniu, więc myślę, że to jest analogiczne ćwiczenie
- wspięcia na palce: 45 to był max dziś, ostatnio robiłam 55kg, a wydaje mi się, że maszyna taka sama...
- wioślarz jako aero po treningu chyba nie dla mnie (albo nie umiem, choć trener mnie sprawdzał), bo mięśnie nóg mnie bolą, a ogólnie nie zmęczyłam się tak jak zawsze czyli na maxa
Pytanie o kolana: ostatnio zaczęłam je czuć na co dzień, przy chodzeniu. Czy to jest normalne? Czy to jest od maszyn, od przysiadów czy ogólnie od wszystkiego?
Jem regularnie żelatynę, ale nie wiem, czy ona w czymś pomaga.
Ruda, dziękuję za obejrzenie przysiadu, wkrótce nakręcę kolejny filmik jak kazałaś.
Zmieniony przez - ag88 w dniu 2013-03-05 19:42:53