Obli, nie wiem, czy mnie pocieszyłaś czy wprost przeciwnie, myślałam sobie, że osiągnę 98 cm i siąde na d.., znaczy osiądę na laurach, a tu widzę, że nie.
Wrzucam miskę dzisiejszą (taka sobie, bo mi Młode wołowinę wyżarło) i uciekam popracowac, bo mnie terminy gonią (jakby kiedys nie goniły).
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Zero treningu, no chyba, że maraton w pracy i jego kontynuację w domu liczyć jako trening wytrzymałościowy. Kocham swoją pracę , oby przetrwac dziś, jutro i pojutrze. Potem juz widać będzie światełko w tunelu, co by tylko nie był to pociąg
A i dziś założyłam sukienke i zauważyłam, że jest zdecydowanie luźniejsza w biodrach - więc nie pomyliłam się w pomiarach.
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-02-26 19:57:52
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Pytanie, czy w takiej sytuacji,mogę ćwiczyć np. 3 dni pod rząd, bo w tym tygodniu tylko tak dam radę?
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
Winners train, losers complain.
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Dzisiejsza miska, chyba lepsza - największy problem mam z warzywami - nie, nie lubię i już. Zwłaszcza tego, co o tej porze roku jest dostępne i np. podszywa się pod pomidora. Dziś w ramach wmuszania warzyw zupa krem z kalafiora z serem pleśniowym. Wniosek - marnacja sera. Może gdyby proporcje kalafiora z serem zamienić, to by sie dało jeść, a tak to bleeeeeeee...
I trening . Totalna porażka, w ogóle siły nie miałam i jeszcze mi się popitigriliły obciążenia w przysiadach i wejściach na ławkę, i dlatego nie ma progresu. I tyle zrzędzenia na dziś. Jutro pomiary.
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.