Tydzień 9 treningu kondycyjnego
Poniedziałek, 11.02.2013
Do wyciskania stojąc wzięłam za mało, ale nie wiedziałam za co łapać i chciałam potrenować za instruktorem technikę.
śr. tętno 159
Po 10 min. podbiłam i skontaktowałam, że miało być 15 min. rozbiegania, więc już zostałam na tym nachyleniu, a potem dorobiłam 10, czyli w sumie 11 wznosów. Jak mi się znów leciutko odezwało kolano to na wszelki wypadek zredukowałam do marszu. Tym razem jednak tylko symbolicznie coś w nim zapikało. Dopilnowałam rozgrzewki, może pomogło. Fatalnie mi się biegało, bo był klimat jak w saunie, w siłowni ponad 30 stopni, na zewnątrz zimno, szyby zaparowane.
+ 2 x 10 pięter
Micha rzekłabym tak se, bo nie planowana.
Placków z bananem i twarogiem nie planowałam. Miały być na prezent, ale nie wyszły tak jak chciałam, więc zrobiłam ponownie, a pierwszą partię zjadłam. Trochę szacowana. Do tego wszystkiego 3 marchewki, bo znów mnie NOSI
Plus 3 marchewki za wczorajszą noc. Siedziałam do 3 rano i mnie NOSIŁO
Niech już puści bo idzie oszaleć.
Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2013-02-12 01:28:29