DT / Ag88 start str.4

Dzięki. Ja jednak, tak jak mówiłam, jestem sceptyczna na razie, bo tydzień temu byłam przed okresem i na tabletkach. Zobaczymy, co będzie później. Na razie muszę udoskonalać dietę i poprawiać się w sportach. Ale dzięki :)

pozdrawiam

no tak ale szczesliwie schodzi, w porownaniu jednak ze startem jestes troche wyzej ciagle, no al eto si ezobaczy za tydzien i najwyzej pokombinuje

Dzięki Obliques.

Dziś byłam z powrotem na siłowni, na której robiłam pierwszy trening (tamten z trenerem) i na tej już zostaję. Męczyłam dziś dwóch innych trenerów, żeby patrzyli, czy dobrze technicznie robię hehehe:)
Uwagi:

Przysiady – trener powiedział, że robię dobrze, a jak zwróciłam uwagę, że przy samej końcówce siadu plecy mi się robią okrągłe i czy to źle, to powiedział, żebym podłożyła sobie pod pięty takie krążki co się zakłada na sztangę, ale nie zrobiłam tego. Ma rację? Wysłałam filmik Rudej z przysiadami do oceny.

przyciąganie drążka wyciągu górnego – na poprzedniej siłowni 30 kg było za ciężko, a na dzisiejszej niby 37,5 kg i było ok, więc na którejś z nich musi być źle oznaczone obciążenie. Tak czy siak, na dzisiejszej już zostaję, więc notuję sobie wg jej obciążeń.

Wyciskanie sztangielek siedząc – trener zaproponował oparcie pleców do tego ćwiczenia – czy to ok?

Prostowanie ramion na wyciągu – to samo co wyżej, ostatnio przyciągałam 19kg, a dziś 7,5kg to był max

uginanie nóg leżąc – na ostatniej robiłam siedząc, bo nie było maszyny do leżenia, wtedy 15kg, dziś 10kg to max. leżąc (tak jak na pierwszym treningu z trenerem)

Ginekolog: dziś mój pierwszy raz na tej maszynie

Orbitrek potreningowy: znowu zdrętwiały mi palce u stóp (a na innej siłowni ostatnio w ogóle nie), więc może to zależy od maszyny? Następnym razem spróbuję sobie szybki marsz po bieżni albo rowerek dla odmiany.

Nie będę już za każdym razem pisać, że robiłam wszystko na maxa i na koniec jestem zmęczona na maxa, bo to jest oczywiste.

Dziś mi się nie chciało jeść, szczególnie po treningu, więc musiałam dobić orzechami.

pozdrawiam

Dziś miałam spięcie z trenerem, który tydzień temu ułożył mi trening wg własnego uznania. Był niezadowolony, że chcę robić przysiady bez maszyny. Mówił, że powinnam najpierw zdobyć siłę mięśni na maszynie, a potem będzie łatwiej robić bez. Ciężko mi było przekonać, że wolę normalnie (bo nie chciałam mówić, że ktoś inny-wy- mi doradza, żeby nie pomyślał, że podważam jego zdanie). Ostatecznie jednak pokazał mi, jak powinnam robić dobrze i stał trochę przy mnie i mnie korygował (moim zdaniem znał się na tym) i w końcu powiedział, że robię w miarę dobrze. Dlatego w sumie dziś zrobiłam 3x15 przysiadów, bo pierwsze 15 to było ćwiczenie techniki. Jak wrócę do domu, to nagram drugi filmik, gdzie, mam nadzieję, będzie poprawa i wyślę Rudej do oceny (bo ostatnio było źle). Już wiem, na czym polega mój błąd.

Jak robię rozpiętki po wyciskaniu, to jest ciężko. Szczególnie na lewą rękę mi ciężko. Może i pociągnęłabym do końca 15 w drugiej serii rozpiętek, ale lewa ręka już nie daje rady. (Przy okazji dodam, że wczoraj przed spaniem dostałam skurczu, nie wiem dokładnie czego, ale chyba bicepsa w lewej ręce – o ile można dostać skurczu bicepsa, nie znam się; ale nie przeszkodziło mi to w dzisiejszym treningu.)

Prostowanie ramion na wyciągu – pierwszą serię musiałam zrobić na maszynie, bo wyciąg był długo zajęty przez szkolenie.

Odwodziciele – pierwszą zrobiłam na cięższym o 3kg niż ostatnio, ale nie odwodziłam do końca, więc stwierdziłam, że lepiej jak wrócę do 45 kg i będę odwodzić do końca (jak najszerzej).

Wszystko na razie jest moim maxem, ale następnym razem postaram się zwiększyć:
1.prostowanie nóg siedząc: z 15 na 20kg (najwyżej zrobię mniej)
2.chciałabym trochę zwiększyć ciężar przy przyciąganiu drążka do klatki, tylko że następna sztabka po 37,5 to 50. Czy wiecie, czy można coś położyć na tych sztabkach, żeby wyszło np. 42,5? Zapomniałam spytać trenera. Jak nie, to mam próbować 50 i zrobić mniej (bo na pewno nie dam rady 15) czy na razie robić na 37,5?

Ważne pytanie dla mnie: czy jeżeli zmienię czasem kolejność ćwiczeń, to czy to jest źle? Bo czasem maszyny są zajęte i nie chcę robić przerwy, to może bym na innej maszynie wtedy ćwiczyła? Nie wiem, co jest gorsze: dłuższa przerwa między ćwiczeniami czy zmiana kolejności?

Jeszcze jedno pytanie: może to jest źle, że pod koniec aerobów w dzień treningu siłowego robię na maxa? W art o HIIT czytałam, żeby nie robić tego w dzień treningowy, bo się mięśnie spalają, więc może taki max pod koniec też jest niedobry?

wątpię, czy to można nazwać HIIT'em rób porządnie, ile fabryka dała

ag88

może to jest źle, że pod koniec aerobów w dzień treningu siłowego robię na maxa?

Oczywiście, że źle. Ty nie masz aerobów robić na maxa pod koniec. Ty je masz robić na maxa od początku do końca

Dzięki dziewczyny, cieszy mnie to.

Nie mieli żadnego wina na barze...