From fat to fit/podsumowanie str.39

Hehe o wielu rzeczach może świadczyć i nie musi nie musi nawet mieć czegokolwiek wspólnego z treningiem, może się po prostu zgrzałaś. Jak się zdarzyło raz to nie zawracaj sobie tym głowy. Gorzej jakby tak było noc w noc.

Wczorajszy dzień - cienizna.
Micha:suma kalorii nie wyszła więcej niż 1600, ale rozkład b i ww i ogólny skład michy daleko od planu tyle, że zdrowiej niż przed dietą.
Trening: przynajmniej to według planu: bieg 20 min + interwały, ale też nie za mocno.
Ogólnie czuję bardzo mocno zmęczenie mięśni bo od 0 treningu rzeszłam praktycznie do codziennych ćwiczeń. Pozytywy: nie ciągnie mnie do słodyczy...........na razie.
Dziś dzień z siłownią - już się cieszę na to katowanie

Wczoraj trening na siłowni zaliczony. Zrobiłam 2 obwody tylko trochę zmodyfikowałam pod siebie. Wiem, że eksperymenty to w laboratorium a nie na siłowni ale przy pierwszym obwodzie pojechałam na każdej maszynie 2 x 15 zamiast 1 x 20. Drugi obwód poszedł na 1 x 15.
Dobra a teraz czekam na opierdziel

Od piątku będę już grzeczna i zrobię 1 x 20 na każdym stanowisku.

I tu pytanie: czy jeśli wyciskam 20 razy i mam jeszcze siły to powinnam zrobić jeszcze 3 wypychania , aż do upadku? Czy raczej poprzestać na tym, co mam założone czyli 20 bez względu na to czy jeszcze mogłabym pociągnąć więcej?.
W takich przypadkach mogę zwiększyć ciężar ale wtedy dojeźdzam tylko do 15-stu......

Powyższy post nie niesie żadnej informacji.
Zrób porządną wypiskę z treningu. Wypisujesz nazwy ćwiczeń, ilość serii, ilość powtórzeń w każdej serii i ciężar.
Wypiska z diety też powinna się pojawić.

Ok widzę, że nie ma zmiłuj - "3 obciązniki" nikomu nic nie powiedzą, więc jutro wezmę sobie kajecik i zapiszę pokolei obciążenia, bo nie chcę pisać z pamięci.

Micha na jutro - proszę o sprawdzenie.
Kasza ugotowana, kurczak też powinno być ok. Strasznie dużo tego jedzenia mi się wydaje.........

dobra już wiem -musze wywalić kefir za dużo nabiału, a szkoda, bo nie dosyć, że go lubię to wygodnie wzrucić go do torebki idąc do pracy..... Drugim moim hitem jest to tropikalne musli - bardzo je lubię byłoby mi szkoda tak całkiem się go pozbyć z diety.

W 1-szym i 3-cim brakuje Ci dobrego źródła białka. Owszem gotowe musli wywal - pełno w nim cukru. Gotowa wedlina to też taki sobie wybór...
Do pracy rób sobie np. sałatki - soczewica lub ryż/tuńczyk/pieczone mięso/majone/i coś do smaku - cebula/rzodkiewka/ogórek.
Placki owsiane to moje ukochane pracowe śniadanie. Korzystaj z przepisów jakie są tu:
https://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni,_czyli_nasze_babskie_przepisy_;_-t696301.html

Dobra poprawiłam - teraz są 2 jajka zamiast kefiru

Lepiej