Rano aeroby 40min - na czczo + BCAA.
Najpierw 20min orbitrek bardzo szybko, później bieżnia pod górę - lało się ze mnie ciurkiem, ale power był (kawa+coffeine+clenburexin).
Trening Nogi(wieczór):
Ten trening to zdecydowanie mój faworyt nukowy, istna qrfa droga krzyżowa.
1.MC Romanian 4x 12-15 ;30-60sek przerwy
kg 35/45/53/58
rep 15/15/15/12
kg 33/43/50/53
rep 15/15/15/13
2. Przysiad 4x12-15
kg 20/25/28/30
rep 15/15/15/12
kg 23/25/28/30
rep 15/15/15/13
3.wypady z przeskokiem 3x10 30sek przerwy
cc - wiele kilkusekundowych przerw
4. Wyciskanie suwnicy 3x12-15
kg 35/40/45
rep 15/15/15
kg 35/40/45
rep 15/15/13
5. prostowanie nog siedzac 3x12-15
kg 30/35/40
rep 15/12/12
kg 30/35/40
rep 15/15/12
6. przysiad z wyskokiem 3x10 30 sek przerwy
cc
7. przywodziciele 3x15
3x15 18/23/26
3x15 18/23/26
8. odwodziciele 3x15
3x15 18kg
3x15 14/18/23
9.przysiad 1x25
10x15kg + 15x cc
15kg
10. przysiad szeroko nogi 1x25
15kg
15kg
RDL poszedł bardzo spoko, była moc, bez większych problemów. Problemy zaczęły się przy siadach, które mnie męczyły nieziemsko. Ledwo dupę z ziemii podnosiłam. Wykroki z przeskokiem kończyłam co chwilę upadkiem. To samo prostowanie nuk i przysiad z wyskokiem. Ostatnie serie przysiadów po 25x - rzuciłam sztangę, bo z własnym ciężarem nie byłam w stanie już wstawać. Na raty, ale dorobiłam. M A S A K R A.
Satysfakcja po ogromna.
Miska:
Idę ukręcić sok z kapuchy, bo trochę się zaniedbałam ostatnio z nim.