SPAM:)

Taa, a we Wrocławiu na jedną dodację 103 wnioski

wystarczy mieć czasowy meldunek w miejscowości gdzie jest mały UP

A pod Wrocławiem wyprzedają działki rolne i budowlane za śmieszne pieniądze, już 5 przetarg jest chyba, nikt nie chce kupić :) sąsiad ze wsi sprzedał kawał ziemi za półdarmo, w ogóle nie myślą, żeby coś robić z rolą.

a najlepsze jest to, że dużo drobnych rolników, którzy się starają chcieli by się załapać na jakąś dotację z UE ale kompletnie nie mają pojęcia jak się za to zabrać. Urzędnicy na ogół mają w dupie i wcale nie zamierzają im w niczym pomagać "bo od doradzania są doradcy" A doradcy trzeba zapłacić. I wszystkie okoliczne wiochy kolędują do mojego starego a on taki dobry samarytanin pomaga wszystkim chętnym za free, myśli że do nieba pójdzie albo co. Naiwniak.

W takim Kłodzku dotacje leżały i czekały, same nieroby tam mieszkają.

katlak, wlasnie sie o to staram, pod koniec wrzesnia nabor :) i to nawwet ne trzeba pis biznesplanu tylko ankiete wypelnic.

G: a ja się nie dziwię że nie chcą - to robota ch**owa, ciężka i niewdzięczna - szczególnie że u nas jest dużo zagranicznych gospodarstw bo 800 ha i więcej a są takie (kościelne np.) co mają po 10 000. I weź konkuruj z takimi mając 50, 20, 10 - nie ma szans.

lejdiG

katlak, wlasnie sie o to staram, pod koniec wrzesnia nabor :) i to nawwet ne trzeba pis biznesplanu tylko ankiete wypelnic.

im mniejsze miasto tym większe szanse na dostanie dotacji u mnie dwie dziewczyny dostały po 20 000 załozyły spółkę cywilną i otworzyły fajny kulkoland dla dzieci

Zarabiaja na tym?

U mnie tak z młodych to tylko jeden chłopak coś robi, reszta albo ucieka, albo wyprzedaje. Zostają stare dziady, którzy już z przyzwyczajenia tyrają na polu. A z działalności zostaje jeszcze "inscenizacja żniwna" na dożynki i na to biorą dopłaty :D