"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
If it doesn't challenge You
It doesn't change You ...
http://www.sfd.pl/DT_Kajtek_84_-t895857-s20.html
ODWADNIANIE dzień 5 - ładowanie
napoje: woda 10l, kawax2, pokrzywa x2, zielona,
suple: brak
warzywa: pomidor, papryka, kapusta, kalafior, ogórki, rzodkiewka
miska:
I i II – jajka, wiórki kokosowe, borówka, melon, banan, whey
III – ryż, mintaj, olej kokosowy
trening
IV – jajko, whey
V – ziemniaki, mintaj, pół orzecha włoskiego
ok 160ww
Trening:
1a. wyciskanie sztangielek siedząc - barki 6x15 30s
6serii 2*5kg
1b. wznosy bokiem w opadzie 6x20 30s
6s 2*2kg
2a. przenoszenie sztangi za głowę 6x20 30s
4kg/ 6kg/ 8kg/ 8kg/ 8kg/ 10kg
2b. wyciskanie młotkowe - klatka 6x20 30s
2*4kg/ 5s 2*6kg
3a. uginanie młotkowe 6x25 30s
4s 2*2kg/ 2*3kg/ 2*3kg (x20)
3b. francuski siedząc 6x25 30s
4s 4kg/ 5kg (20+5)/ 5kg (x20)
Aero 20min biegu w terenie – nie biegło się źle ale jakoś tak nogi mi ciążyły i miałam wrażenie, że zamiast zwinnego biegu ociężale człapie. Ciężko było mi ręce utrzymać zgięte (to wina treningu), najchętniej bezwładnie by powiewały
Wrażenia ogólne: Już mam chyba zmęczenie materiału, jeszcze nie zaczęłam treningu a już modliłam się o koniec. W ćwiczeniach leżących mało co nie zasnęłam pomimo palenia w mięśniach. Łapy latały każda gdzie tylko chciała – zwłaszcza w 2a i 2b. Słabawo mi się robiło zwłaszcza w ostatnich seriach każdego ćwiczenia.
Odczucia już wypisałam ale jesz doszły gratisy tak z półtorej godziny po III posiłku złapała mnie fala gorąca – od kolan do czubka głowy – ale łapy i nogi poniżej kolan lodowate. Po tej fali gorąca ciężko było mi kontrolować ciało – trudno było mi siedzieć prosto na taborecie, musiałam mieć oparcie pod plecy bo góra ciała takie okręgi zataczała (albo mi się zdawało). No i po treningu napad senności Zresztą zaraz idę spać bo usnę przed kompem robiąc wypiskę
Normalnie aż wstyd będzie jak odwadnianie się nie uda Na zdjęcia troszkę trzeba będzie poczekać bo jeszcze podsumowanie muszę sklecić postaram sie aby było długie i nudne, żeby było dużo przewijania w drodze do zdjęć
Massmarols, Bziubzius, Qgqtq, Kajtek oby moje ciało nie zawiodło i żeby litry meliski nie poszły na marne
Katlak, już zaplanowałam wstać pół godzinki wcześniej, żeby napstrykać fot
Esther, jak zobaczę kratunię na brzuchu ochota na zdjęcia się znajdzie zawsze
Azzi, nie polecam odwadniania ale może to tylko mój organizm tak reaguje
Oby serducha wytrzymały
Figa, Agueda witam kolejne partyzantki
Aguedacały dział przebiera i śledzi rzeźbiące się dziewczyny
I jak ja mam nie czuć presji
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-08-23 21:40:53
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-08-23 21:50:20
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
http://www.sfd.pl/DT/lalus78/dziennik_treningowy_redukcja-t666000.html
rzezba start 127/finish 158
odwadnianie uważam za udane, warto było się pomęczyć
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
Redukcja [165 cm, 65 kg]
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- ...
- 68