właściwie cały czas pisze -a chyba piszemy, tylko muszę to niejako wyciągać od Ciebie
-o alternatywach, problem wg. mnie w tym, że próbuje się odrzucać zbyt pochopnie to co najlepsze w każdej fazie treningu, zaawansowania itp...
błędne wykonanie nie dyskwalifikuje- nie powinno- żadnego ćwiczenia jako takiego, mało tego, w przypadku tak pozytecznego powinno się wykorzystać wszystkie dostępne środki aby je jednak zastosować i to w miarę dobrze.
kulturystyka napewno nie polega na duzych ciężarach, z czym każdy powinien się zgodzić, lepiej założyć mniej niż więcej, gdy za mało zawszemożna to w jakiś sposób nadrobić a gdy za dużo to w żaden[a ponadto można tym faktycznie wiele zepsuć]
natomiast jeśli już chodzi o różne konfiguracje to można to robić- zresztą wiesz napewno- na wiele sposóbów, samo wykonanie ćwiczenia jak i umiejscowienie, a uczenie się niuansów- np. tych które wymieniłeś- może być też pożyteczne, jednakże nie musi rzutować na wartość ćwiczenia w całości lecz tylko na pewne elementy[tak, coś za coś- i to trzeba rozsądzić wedle swych własnych racji].
ogólnie rzecz biorąc im człowiek więcej zaawansowany[trudno mu je wykonywać itp.] tym może ów udział przysiadów zmniejszyć lecz nie rezygnowałbym z nich wlaściwie nigdy- chodzi w zasadzie o zastosowaną formę, proporcje z resztą, umiejscowienie, no i technikę ale to już kwestia tak oczywista, ze szkoda pisać...
generalnie nie jestem zwolennikiem wklejania przysiadu trojbojowego do treningu kulturystycznego, jednakże po b. dużych przeróbkach można próbować i czasami daje to z racji nieo innego rozłożenia akcentów trochę pożytku, oczywiście trzeba wyzbyć się i w tym względzie podejścia z treningu na siłę.
ogolnie z jednym się zgodzę napewno- każde ćwiczenie źle zastosowane będzie ograniczać lub nawet całkiem hamować rozwoj masy, narażać na pewne niebezpieczeństwa itp...
Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2012-08-01 20:37:50